Co wyróżnia polskiego e-konsumenta na tle Europy?
Statista podaje, że w tym roku liczba e-konsumentów na świecie sięgnie 2,14 miliarda. Każdy e-konsument jest jednak inny, a globalny e-handel nie jest monolitem i każdy lokalny rynek ma swoją specyfikę. Przyjrzyjmy się, czym wyróżnia się Polska.
Spis treści
W Europie Wschodniej i Centralnej (czyli również w Polsce) e-commerce rozwija się inaczej niż na Zachodzie. Według ekspertów PostNord, spółki dostarczającej rozwiązania logistyczne dla krajów nordyckich, duży wpływ na technologię mają uwarunkowania historyczne. Internet w krajach dawnego Bloku Wschodniego pojawił się na początku lat 90., kiedy upadła Żelazna Kurtyna. W tym czasie na Zachodzie był już relatywnie powszechny. Zatem e-commerce rozwinął się tam znacznie wcześniej i obecnie jest stabilną i dojrzałą branżą.
Natomiast w Polsce względnie od niedawna mamy do czynienia z gwałtownym, przyspieszonym wzrostem e-handlu. I tak też – jako młody i dynamicznie nadrabiający straty do Zachodu – jest też postrzegany nasz kraj.
W 2016 roku 58,3% internautów na świecie dokonało choć jednorazowo zakupu online. W 2020 roku ta penetracja przekroczyła 65%. Na tym tle Europa wciąż się wyróżnia. W większości krajów Europy Zachodniej aż 90% internautów zasługuje na miano internetowych konsumentów. W Polsce jest ich nieznacznie mniej – 83%. Na uwagę zasługują w tym kontekście wydatki per capita na zakupy online w Europie. W 2020 r. brytyjscy konsumenci wydali online per capita najwięcej, bo aż 1020 euro. Polscy konsumenci “jedynie” 456 euro per capita.
Każdy jest inny
Co kraj, to obyczaj – również w przypadku e-zakupów. Dlatego w różnych regionach Europy klienci mają odmienne zwyczaje zakupowe związane z zaufaniem do form reklamy, podejściem do zwrotów czy preferowanymi formami płatności. Widać to chociażby na przykładzie zakupów ubrań i butów.
Niemcy znani są z częstych zwrotów. Dotyczy to zwłaszcza butów i ubrań. Magazyn Fashion United, w swojej analizie zwyczajów zakupowych Niemców, doszedł do wniosku, że nasi zachodni sąsiedzi podejmują decyzję o zakupie dopiero trzymając towar w ręku. Z wyjątkowo korzystnej polityki zwrotów zasłynął m.in. berliński sklep Zalando. W związku ze zbyt dużą liczbą towarów zwracanych bez uzasadnienia, w 2019 r. wprowadził ciekawy sposób na ich ograniczenie: na ubraniach pojawiły się znacznie powiększone metki, których nie wolno oderwać, jeśli odesłane towary mają zostać przyjęte z powrotem. Innym wyróżnikiem naszych sąsiadów jest preferowana forma płatności – przelewy bankowe.
Rumunia jest przykładem z drugiego bieguna. Jak podaje Eurostat, 85% Rumunów skorzystało z internetu choć raz na przestrzeni zeszłego roku, ale zaledwie 45% z nich kupiło coś w internecie. Tamtejsi klienci chętnie korzystają z porównywarek cen. Są bardzo ostrożni – kluczową rolę odgrywają opinie innych klientów. Według badania rumuńskiej firmy iSense Solutions, kieruje się nimi aż 73% osób.
Polski koloryt
Polski rynek jest jednym z największych i najprężniej rozwijających się w regionie. Według PwC jego wartość brutto w 2026 roku sięgnie 162 mld zł. Na tle innych krajów wyróżnia nas przede wszystkim zainteresowanie lokalnymi rozwiązaniami: np. najchętniej wybieraną formą płatności jest nasz rodzimy Blik. Wciąż też licznie, choć – jak wynika z badania Blue Media coraz rzadziej – korzystamy z płatności przy odbiorze, podczas gdy na Zachodzie dominuje płacenie kartą.
Upodobanie do lokalności przejawia się także w oszałamiającej popularności Allegro. W innych krajach dominują globalni giganci, jak Amazon czy eBay. Raport Gemiusa “Rynek e-commerce 2020” pokazuje, że Allegro jest zdecydowanym liderem w niemal każdej kategorii zakupowej. Globalne platformy przyciągają znacznie mniej polskich klientów.
Najchętniej wybieranym przez nas sposobem odbioru zakupów są paczkomaty, które w krótkim czasie stały się w naszym kraju prawdziwym fenomenem – obecnie jest ich aż 13 tysięcy. W krajach zachodnich preferowaną formą jest dostawa do domu.
Polacy przywiązują dużą wagę do ceny i bezpieczeństwa zakupów. Nie odbiegamy pod tym względem od innych krajów europejskich, z którymi łączy nas też upodobanie do kupowania butów i ubrań. Najchętniej wybieramy produkty rodzimych marek.
Każdy podmiot planujący ekspansję e-biznesu na zagraniczne rynki, powinien dokładnie przeanalizować preferencje i zwyczaje zakupowe mieszkańców danego kraju. To, co sprawdza się u nas, niekoniecznie będzie działać gdzie indziej. O powodzeniu ekspansji może zadecydować różnica tylko w jednym wymiarze – chociażby brak wśród metod płatności jednej, preferowanej przez mieszkańców danego kraju czy też brak certyfikatu bezpieczeństwa.
Autorem tekstu jest Robert Stolarczyk, prezes zarządu PromoTraffic.
PromoTraffic to agencja digitalowa, wyspecjalizowana w SEO/PPC dla branży e-commerce, która pomaga zwiększać przychody sklepów internetowych. Agencja wspiera działania marketingowe także w obszarach social media, content marketingu czy marketing automation. Ponad 50-osobowy zespół ekspertów e-commerce obsługuje szybko rosnące marki polskiej branży e-handlu, a efekty pracy agencji znajdują uznanie w postaci licznych nagród w krajowych i międzynarodowych konkursach branżowych, m.in. European Search Awards.
Źródło grafiki ilustrującej wpis: Unsplash
Więcej tekstów w tematyce e-commerce tutaj.
📢 Zapraszamy także do naszych grup:
NOWA! ➡ Praca: Project Manager, Product Owner ➡ https://bit.ly/2Whg3QN
➡ Social Media Jobs ➡ https://bit.ly/2GB5MXs
➡ Advertising/PR Jobs ➡ https://bit.ly/1Puw3z5
➡ Marketing – Pierwsza Praca ➡ https://bit.ly/2F6uQU3
➡ Rocket Jobs > 10K ➡ https://bit.ly/2AkLuMn
➡ Sprzedaż cała Polska ➡ https://bit.ly/2RMpMIG
➡ Design cała Polska ➡ https://bit.ly/2JOIkFI
➡ Marketing, e-commerce, SEO/SEM ➡ http://bit.ly/32uFhsq
➡ Rocket Community ➡ https://bit.ly/2PQofkI
🚀 na nasz fanpage:
➡ https://www.facebook.com/RocketJobsPolska
💪 na naszego LinkedIna:
➡ https://www.linkedin.com/company/rocket-jobs
😎 oraz na naszego Instagrama:
➡ https://www.instagram.com/rocketjobspolska
Komentarze