Jak pisać spoko ogłoszenia o pracę i czego oczekują kandydaci? Zapytaliśmy o to naszą społeczność
Jak pisać spoko ogłoszenia o pracę? I po czym rozpoznać, że dane ogłoszenie o pracę rzeczywiście jest spoko? Co właściwie kryje się pod tym hasłem? Nawet gdy rekruterowi wydaje się, że odwalił kawał dobrej roboty, oczekiwana lawina życiorysów może okazać się tylko niewielkim osuwiskiem. Wynika to z rozdźwięku pomiędzy tym, co HR-owiec i kandydat uznają za atrakcyjne, czy właśnie… spoko. Zapytaliśmy naszą społeczność, czego oni oczekują od ogłoszenia o pracę. Odpowiedzi mogą was jeszcze zaskoczyć.
Spis treści
CV kandydata stanowi w oczach rekrutera swoistą wizytówkę. Jego schludny wygląd i wprawnie dobrana treść znacznie zwiększa szansę na pozytywne rozpatrzenie kandydatury. Sytuacja wygląda analogicznie również dla pracodawców. Tutaj jednak za opis sylwetki potencjalnego zatrudniającego służy właśnie ogłoszenie, które publikuje. Jak więc rozpoznać, kiedy jest z nim coś nie tak? Chociaż zawsze warto zwracać uwagę na całokształt i ufać własnej intuicji, można wyodrębnić kilka szczególnych punktów, przez które w głowie zapala nam się sygnał alarmowy.
Obserwatorzy mediów społecznościowych RocketJobs.pl mieli ostatnio okazję wypowiedzieć się, jakie benefity oraz oczekiwania powodują u nich ciarki zażenowania. Odpowiedzieli również, co z kolei sprawia, że są skłonni wysyłać zgłoszenia w trzech kopiach na złoconym papierze. Taka wiedza z pewnością przyda się każdemu pracodawcy i rekruterowi. Przy obecnym rynku pracownika, autoprezentacja musi działać w dwie strony! W końcu najlepsi pracownicy aplikują właśnie na najlepsze oferty. Więcej podpowiedzi o tym, jak pisać oraz jak rozpoznawać prawdziwie spoko ogłoszenia, znajdziecie w najnowszej kampanii RocketJobs.pl – Jak pisać spoko ogłoszenia o pracę?.
Jak rozpoznać Spoko ogłoszenie?
Pozornie wydaje się to oczywiste. Wszakże, jak napisał jeden z czytelników:
Łatwo, bo jak są spoko, to muszą być wporzo .
Jednak dla wielu osób dalej stanowi to nie lada zagwozdkę. Na rynku pracy ciągle możemy spotkać się z ofertami, których elementy przeszły już niemal do popkultury. Słynne owocowe czwartki oraz młody i dynamiczny zespół nie muszą śnić się ludziom po nocach, gdyż na jawie równie łatwo na nie trafić. Odbiorcy coraz skuteczniej nauczyli się reagować na sygnały, które każą im omijać danego pracodawcę szerokim łukiem. Dzięki temu wiemy już między innymi, że:
Nie są spoko oferty, które powtarzają się co 2-3 miesiące. Od razu wiadomo, że coś tam nie gra .
Co jeszcze zatem wpływa na atrakcyjność danego ogłoszenia w oczach kandydującego?
Warunki spoko oferty pracy
Rynek pracownika rządzi się specyficznymi prawami. Chociaż wraz ze spowolnieniem gospodarki sytuacja stopniowo się pogarsza, nadal występuje rekordowo niskie bezrobocie, a co za tym idzie, niedobór pracowników. Można by rzec, że w takim otoczeniu to kandydaci dyktują warunki swojej pracy. Niestety, nie dla każdego zatrudniającego taki stan rzeczy jest oczywisty, a nawet wręcz dopuszczalny. Czego zatem oczekują aplikujący i co powinien umieścić rekruter w prawdziwie spoko ofercie? Tego dowiedzieliśmy się z przeprowadzonego wywiadu terenowego.
Faktyczną chęć do przyuczenia do zawodu pracownika z małym lub brakiem doświadczenia. :>
Możliwość rozwoju wiedzy, awansu, dawanie pracownikowi wpływu na to co robimy (a nie bycia automatem, który pewnie za kilka lat zostanie zastąpiony przez komputer), odrobinę empatii, fajnie jak jest praca zdalna i jasne widełki.
Okazuje się, że we współczesnym społeczeństwie, często oskarżanym o materializm, dalej znajdzie się miejsce dla rozwoju i nauki. Co więcej, najwidoczniej są to cechy bardzo pożądane przez kandydatów.
Pracę zdalną również poza granicami kraju, empatyczny management i fajny budżet szkoleniowy. Biorę!
Możliwość dostosowania grafiku i typu etatu, dokładny opis stanowiska i wymagań, możliwość dalszego rozwoju, kulturalny i uprzejmy zespół itd.
Chociaż często regulacje prawne uniemożliwiają pracę zdalną za granicą, możliwość elastycznego zarządzania własnym trybem pracy jest dla ludzi szczególnie istotna.
Rzeczywisty opis stanowiska a nie połączone na kolanie opisy 3 stanowisk z zespołu
Elastyczny tryb pracy hybrydowej, możliwość finansowania zewnętrznych szkoleń, transparentność zakresu obowiązków. Ostatnie najważniejsze.
Najważniejsza natomiast okazuje się transparentność i uczciwość ze strony pracodawcy. Poprzez rzetelne rozpisanie obowiązków, kandydujący może sobie łatwo zwizualizować swój przyszły dzień pracy. Jest to również wielka zaleta pod kątem rekrutacji. Dzięki dokładnemu opisowi przewidywanych zadań do procesu rekrutacji zgłoszą się osoby o odpowiedniej wiedzy oraz kwalifikacjach. Warto zatem postawić na szczerość.
Co odstrasza kandydatów?
Zawsze należy celować w wywołanie jak najlepszego wrażenia i starać się skupiać na dobrych stronach. Poszukujący pracy są jednak szczególnie spostrzegawczy, gdy chodzi o dostrzeganie negatywów. Nawet jeśli ogłoszenie jest najlepiej napisane, pojedyncze zwroty mogą wywołać w odbiorcach wywoła strach i trwogę. I przemożną chęć ucieczki, gdzie pieprz rośnie. Na co kandydaci reagują najbardziej alergicznie i na jaki rodzaj ofert nigdy nie chciałaby zaaplikować?
Z oczekiwaniami, które można rozłożyć na min. 3 stanowiska, bo wtedy jesteś od wszystkiego i od niczego. I w benefitach „pensja na czas”. Cóż, to obowiązek pracodawcy, a nie benefit dla pracownika.
Na taką, gdzie nie ma konkretów np. konkretnej stawki godzinowej. A jest pełno ogólników typu np. Atrakcyjne zarobki i system premiowy.
Gdzie jest możliwość nadgodzin a zarazem elastyczny grafik
Chcesz spoko pracownika? Daj mu konkret!
Znowu powracamy tutaj do kwestii konkretów. Współcześni pracownicy pragną po prostu wiedzieć, na czym stoją, czy to w temacie wynagrodzenia, czy też obowiązków. Przecież, kto nie ma nic do ukrycia, nie musi się obawiać komunikowania wprost. Trzy największe „obietnice”, które skutecznie sprawią, że kandydat nie stanie się nowym pracownikiem, to:
- umiejętność pracy pod presją,
- młody i dynamiczny zespół,
- rodzinna atmosfera.
A najgorzej, kiedy wszystkie trzy punkty wylądują w paczce „benefitów” od jednego pracodawcy. Dla kandydatów oznacza to dużą rotację, gdzie najstarszy stażem pracuje raptem od dwóch lat. Co więcej, wszystkie terminy są na „wczoraj”. Ogółem w takiej organizacji panuje chaos jak przy wigilijnym stole. Na dodatek ta rodzinna atmosfera. Jak w każdej rodzinie, czasami potrafi być toksycznie, bo wujek znowu zapyta: „Kiedy ten ślub, skarbie?”.
Oczywiście, dla niektórych zawodów praca pod presją jest warunkiem niezbędnym. Z reguły jednak doświadczony w tym zakresie pracownik potrafi rozróżnić konieczność krótkich deadline’ów od narzuconego rygoru. Zwłaszcza, gdy firma jednocześnie oferuje rodzinną atmosferę. A jak wiadomo – z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciach.
Pracę stacjonarną bez możliwości co najmniej 3 dni hybrydowo w tygodniu lub wedle mojego uznania. Szanujmy się, jesteśmy dorośli – oceniajmy wyniki pracy, a nie to gdzie została ona wykonana.
Pracodawca oczekujący młodej osoby z 10-letnim stażem.
Zastrzeganie sobie prawa do kontaktu wyłącznie z wybranymi kandydatami. Nie oczekuję elaboratów ze strony HR odnośnie ich zdaniem istniejących dysproporcji między oczekiwaniami ze strony potencjalnego pracodawcy a ofertą kandydata, ale zdaje się, że z uwagi na zwykłą kulturę osobista wypadałoby odesłać wiadomość zwrotną – zwykłą nawet na zasadzie kopiuj/wklej, że jednak nie są zainteresowani kandydatem.
Szanowany pracodawca musi szanować swojego kandydata
Każdemu człowiekowi należy się szacunek. Dobrze, że obecnie kandydaci mają go również sami do siebie. Znają swoje prawa, obowiązki oraz mocne i słabe strony, dlatego potrafią go skutecznie egzekwować.
Bez podanej stawki wynagrodzenia, bez podanego adresu, bez podanej nazwy, z zakresem obowiązków kosmonauty-elektryka-prezydenta / czas pracy 8h plus nieodpłatne obowiązkowe nadgodziny w wysokości 6h dziennie. A no i jak nie ma owocowych czwartków to też bez sensu
Gdy wspominają o owocowych czwartkach. Co to ma znaczyć? Że tylko w czwartki można jeść owoce? Może ja chciałbym jeść mandarynki codziennie?
Jak widać nawet dla owocowych czwartków znajdą się amatorzy. Niemniej, zachęcamy do pominięcia tego punktu przy publikacji ogłoszenia. Niektórzy kandydaci są bowiem prawdziwymi owocojadami, którzy nie chcą się ograniczać do jednego dnia w tygodniu. Zatrudnionym natomiast lepiej zrobi forma niespodzianki w postaci wyczekiwanych jabłek i bananów, ku zaskoczeniu, na przykład w poniedziałek.
Kampania „Jak pisać spoko ogłoszenia o pracę”. Wy pytacie, RocketJobs.pl odpowiada!
Jak zaznaczają niektórzy:
Czasy się zmieniają, perspektywa się zmienia. My się zmieniamy. To co wydaje mi się dziś za kilka lat może się zmienić. Zależnie od okoliczności. Także ja się nie zarzekam.
Niemniej, dla osób, które obecnie znajdują się po obu stronach rekrutacyjnej barykady, najważniejsze jest to, co tu i teraz. Kandydaci do pracy głoszą wiele słusznych postulatów. Wiedzą, czego chcą i jak po to sięgnąć. Gdy przyjdzie kolej na złożenie aplikacji na wymarzone stanowisko, z pewnością będą się starać o jak najlepszą autoprezentację. Natomiast to w interesie rekrutera znajduje się obecnie ten pierwszy krok. Czyli zaprezentowanie, że to właśnie praca w ich firmie jest takim marzeniem. Często na drodze do połączenia najlepszego pracownika z najlepszym miejscem pracy może stanąć zwykłe nieporozumienie. Literówki, niefortunne benefity czy nadmiar humoru mogą się zdarzyć każdemu. Ważne jest, żeby chcieć rozwijać swoją wiedzę i nie popełniać tych błędów celowo.
Z tego właśnie względu, RocketJobs.pl startuje ze swoją nową kampanią Jak pisać spoko ogłoszenia o pracę. Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy na pewno wyciągną z niej wiele przydatnych informacji. We wszystkich medialnych przekazach postaramy się podzielić z wami nie tylko suchymi poradami, lecz przede wszystkim naszym autentycznym doświadczeniem oraz przeżyciami użytkowników naszego portalu. Już wkrótce spotkajmy się wszyscy w nowej pracy!
Komentarze