Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim dla osób zatrudnionych na umowę o pracę powinien być czystą formalnością, ponieważ to reguluje prawo, ale jednak nie zawsze jest to takie proste. Na ten temat porozmawialiśmy z ekspertką, Martyną Stolińską.
Spis treści
Martyna Stolińska – HR Business Partner, konsultant HR, wykładowca, trener oraz doradca kariery.
Posiadająca doświadczenie zawodowe w międzynarodowych firmach, które wykorzystuje również w pracy z klientami. Organizatorka spotkań #HRove środy oraz grupy #HRwprodukcji. Kierująca się swoimi Talentami wg Gallupa. Młoda mama aktywnie łącząca życie zawodowe i prywatne.
Młoda mama powinna wrócić na warunkach zgodnych z obowiązującymi przepisami oraz w zgodzie z jej potrzebami. To o co może wnioskować, to przerwy na karmienie maleństwa, obniżenie etatu oraz niepracowanie po godzinach, na nocne zmiany, czy podczas delegacji. Co istotne, powinna ona wrócić na swoje poprzednie stanowisko, nie oddając go przypadkiem osobie, która była zatrudniona na jej zastępstwo. No i oczywiście bez obniżenia wynagrodzenia – tłumaczy Martyna Stolińska – HR Business Partner, konsultantka HR, wykładowczyni, trenerka oraz doradczyni kariery.
Część kobiet jednak spotyka się z sytuacją, że pracodawca wypowiada umowę w trakcie urlopu macierzyńskiego, czy niedługo po powrocie z niego. Czy jest to zgodne z prawem?
Tego rodzaju sytuacje ściśle określa Kodeks Pracy, do którego należy się odnieść (np. likwidacja stanowiska – prawdziwa, a nie pozorna, czy likwidacja zakładu pracy). Obecnie brakuje tego, by kobiety walczyły o swoje prawa, nie odpuszczając w egzekwowaniu ich praw. Niestety w Polsce rzadko idzie się do sądu pracy, często odpuszcza się, bo brakuje środków finansowych lub świadomości o rozwiązaniach. W sytuacjach, gdy pracodawca łamie przepisy prawa należy skonsultować to z prawnikiem i walczyć o to, co nam przysługuje – tłumaczy ekspertka.
Bywa też, że kobieta wracająca do pracy po urlopie macierzyńskim chce zacząć pracę w nowym miejscu, szuka nowych wyzwań. Jak wtedy wyglądają rozmowy rekrutacyjne? Niestety, nie zawsze jest to przyjemne, a często ociera się o granice prawa.
Pytania na rozmowie kwalifikacyjnej, które NIE powinny paść
Niedawno jedna z Influencerek opublikowała na swoim InstaStories historię własnego powrotu do pracy. Okazało się, że nie wszyscy rekruterzy działają jak prawo i etyka nakazują.
Jak opisała, w ostatnich miesiącach brała udział w rozmowach z rekruterami, którzy do niej docierali przez LinkedIn. Samych procesów rekrutacyjnych jednak nie było zbyt dużo, ponieważ zazwyczaj w toku rekrutacji okazywało się, że np. oczekiwania dwóch stron się rozjeżdżały. Jednak najbardziej zasługuje na uwagę pewien epizod już na ostatnim etapie, kiedy to podczas rozmowy, która powinna się skupiać na merytoryce, skupiono się na życiu prywatnym.
Jak zamierza Pani pogodzić dzieci z pracą? Macie żłobek? Nianię? Babcię na miejscu? My szukamy kogoś naprawdę dostępnego. Jak Pani zamierza to zrobić? To bardzo trudne. Czy Pani to ROZUMIE?”
Dodam, że rozmowę prowadziły… kobiety, które same miały dzieci. Wielokrotnie proponowano mi również stanowiska poniżej (czasem nawet dużo poniżej) moich kompetencji lub niezgodne z moim doświadczeniem. Gdy pytałam o przyczynę takiej sytuacji, spotykałam się z odpowiedziami typu „pewnie po macierzyńskim chce Pani zwolnić”/ „na trochę jednak Pani z rynku wypadła” – Influencerka opisała przebieg rozmowy.
Jak można się domyślić, po takiej rozmowie wiara w powrót do pracy i samoocena młodej mamy mocno spadły.
Na szczęście po tej żenującej rozmowie Influencerka miała kolejną, na którą oczywiście poszła z dużo większym luzem, choć poprzedni dzień sprawił, że w jej głowie pojawiły się myśli, że „może faktycznie nikt nie chce młodych matek na pokładzie”. Na koniec rozmowy postanowiła więc zapytać potencjalnego przyszłego pracodawcę, jakie jest podejście firmy do młodych mam. I tutaj pojawiło się ogromne zaskoczenie! Usłyszała, że to fantastyczne, że jest mamą oraz dostała informacje, w jaki sposób są one wspierane, co było dla niej potwierdzeniem, że można znaleźć firmę, która docenia kobiety spełniające się w macierzyństwie.
Praca po urlopie macierzyńskim – doświadczenia młodych mam
Okazało się, że negatywne doświadczenia Influencerki nie są odosobnione. Na jej skrzynkę zaczęły spływać historie wielu kobiet, które miały podobne doświadczenia podczas rozmów rekrutacyjnych, czy też już po powrocie do pracy.
Ja pracowałam w międzynarodowej firmie i od (uwaga uwaga) Dyrektorki HR (tak HR) usłyszałam, żebym poszukała sobie pracy, bo ona zmieniła strukturę, a praca HR Business Partnera jest stresująca dla mamy z małym dzieckiem… (Sama jest matką dwójki dzieci)… – napisała jedna z użytkowniczek Instagrama.
Inna obserwatorka opowiedziała, że kiedy poszła na rozmowę rekrutacyjną, usłyszała, że z racji tego, że ma 29 lat i męża, to na pewno ma, albo planuje dzieci, co nie działało na jej korzyść. Kolejna osoba podzieliła się przykrym doświadczeniem, że u niej w pracy, kiedy np. dziecko jest chore, to pojawia się jakiś grymas, a na dodatek nie może liczyć na awans, bo nie będzie dyspozycyjna.
Na szczęście w wiadomościach zwrotnych do Influencerki były też te pozytywne, w których młode mamy mówiły, że mogą bez problemu liczyć na swojego pracodawcę.
Da się:) ja spotkałam się z mega zrozumieniem:) ba, wracając w październiku w czerwcu dostałam informację, że mam awans. Nie był za darmo, wymagało to poświęceń i dużo pracy, ale nikt mnie nie zmuszał. A konsulting jest specyficzny. Ale na ten moment nie zamieniłabym tej firmy na żadną inną!!! I modlę się, by tak było po drugim macierzyńskim!:) – jak widać takie firmy istnieją!
Podobna, niestety negatywna sytuacja spotkała także naszą ekspertkę, Martynę Stolińską – HR Business Partner, konsultantkę HR, wykładowczynię, trenerkę oraz doradczynię kariery. Oto ona:
Temat kobiet wracających na rynek pracy po przerwie z okazji opieki nad dzieckiem ciągle jest tematem żywych dyskusji. Niestety nadal spora grupa Pracodawców nie szanuje młodych mam. Sama również spotkałam się z „niefajnym” traktowaniem podczas rozmów rekrutacyjnych. Jedna z headhunterek jako feedback powiedziała mi, że w mojej obecnej sytuacji prywatnej (a nie wiem skąd ją znała) ta praca nie jest dla mnie i dodatkowo, nagle okazało się, że Pracodawca potrzebuje kogoś, kto pojedzie w delegacje, czy będzie miał nienormowany czas pracy. Koleżanki będące w podobnej sytuacji często proszą mnie, bym jako praktyk HR, rekruter powiedziała im, jak to właściwie jest i jak powinno być, kiedy młoda mama podejmuje decyzję o powrocie na rynek pracy.
To co jeszcze wzmógł Covid, to ogromne trudności z powrotem do obecnego pracodawcy, po przerwie. Kobiety często ocenianie są jako mniej dyspozycyjne czy doświadczone ze względu na przerwy zawodowe. W ramach cięcia kosztów to często mamy na macierzyńskim zostały pozbawione etatów i najczęściej niezgodnie z obowiązującym prawem pracy.
Na szczęście pojawiają się fundacje aktywnie działające na rzecz młodych rodziców, promujących dzielenie się opieką, aktywizowaniem młodych mam czy promowanie Pracodawców dbających o młodych rodziców – podpowiada ekspertka.
Jak powinna wyglądać rozmowa kwalifikacyjna?
Jak pokazują powyższe przykłady, młode mamy nie powinny się poddawać podczas szukania pracy! Zapytaliśmy naszą ekspertkę, Martynę Stolińską o kilka kluczowych spraw, o których należy pamiętać podczas rozmowy rekrutacyjnej, kiedy wracamy do pracy po urlopie macierzyńskim.
Czy pytania o życie prywatne mogą się pojawiać podczas rozmowy rekrutacyjnej?
Jednym z najistotniejszy punktów dotyczących przygotowania do powrotu na rynek pracy jest to, by młoda mama zapoznała się z prawami jakie posiada. W tym warto wiedzieć, że pracodawca czy rekruter nie ma prawa zadawać pytań dotyczących życia prywatnego, sytuacji rodzinnej czy planów życiowych. Bardzo często kandydatki w obawie przed odrzuceniem odpowiadają na tego rodzaju pytania, bo chcą być szczere i nie utracić szansy na zdobycie nowej pracy. Zatem należy zapamiętać, że pytania o życie prywatne nie mają prawa pojawić się na
rozmowie rekrutacyjnej.
Jak zareagować, kiedy rekruter zadaje nieodpowiednie pytania na rozmowie rekrutacyjnej?
Należy pominąć to pytanie, odmówić odpowiedzi lub stanowczo poprosić o wrócenie do pytań dotyczących życia zawodowego. W końcu rozmowa rekrutacyjna dotyczyć potencjalnej współpracy zawodowej a nie prywatnej.
Jakie pytania warto zadać na rozmowie rekrutacyjnej, aby później się nie rozczarować podczas pracy?
Warto zadać pytania dotyczące warunków i szczegółów zatrudnienia, benefitów jeśli nas bardzo interesują, oczekiwań na tym stanowisku, godzin pracy, organizacji czasu pracy, czy ewentualnej pracy zdalnej.
Jakie rozwiązania mógłby zaproponować pracodawca zatrudniający młodą matkę?
Takich rozwiązań jest kilka. Do najprzyjaźniejszych należą: opieka nad dzieckiem w miejscu pracy, dodatkowe dni wolne, możliwość rozpoczęcia współpracy od części etatu z opcją zwiększania go po pewnym czasie, dofinansowanie do żłobka/przedszkola, elastyczne godziny pracy, coaching dla mam czy możliwość pracy z domu. Wszystkie te opcje są ogromnym wsparciem dla młodych mam pozwalającym na łączenie pracy zawodowej z macierzyństwem, a dodatkowo pomaga w opiece nad dzieckiem.
Co zrobić, kiedy po powrocie z urlopu macierzyńskiego pracodawca robi nam przytyki na temat dzieci i urlopu związanego np. z ich chorobą?
Zadbać o zdrowie swoje i dzieci, postarać się zamiennie z partnerem brać zwolnienia lekarskie na dzieci.
Źródło zdjęcia głównego: Unsplash@Josh Duke
Ciekawe marketingowe treści znajdziecie tutaj! 🙂
📢 Zapraszamy także do naszych grup:
💪 na naszego LinkedIna:
➡ https://www.linkedin.com/company/rocket-jobs
😎 oraz na naszego Instagrama:
➡ https://www.instagram.com/rocketjobspolska
Komentarze