Wyższa kasa, jawne wynagrodzenia, zmiany w „śmieciówkach”. Jakie czekają nas zmiany na rynku pracy w 2024 roku i przyszłości?

Wyższa kasa, jawne wynagrodzenia, zmiany w fot. PeopleImages.com - Yuri A / Shutterstock.com

Żyjemy w epoce dynamicznych zmian rynku i prawa pracy. Nic dziwnego, że czasami trudno się w nich połapać. Chociaż rok 2024 na razie pozostaje w tyle względem swojego poprzednika, wrażeń z pewnością nie zabraknie. Tych gwarantowanych i tych, które na razie przewijają się wyłącznie w sferze planów. Jakie nadchodzą zmiany na rynku pracy w 2024 roku?

W zmianach prawnych nie zawsze potrafią się połapać nawet najtęższe umysły. Wiele robi tutaj szum informacyjny, który utrudnia rozpoznanie gwarantowanych planów względem pomysłów lub deklaracji. Dlatego warto od czasu do czasu usystematyzować sobie obowiązujący stan oraz najbliższe nadchodzące wydarzenia. Z tak zaktualizowaną wiedzą znacznie łatwiej będzie wytyczyć dobry azymut i wystrzegać się zdradliwych ścieżek. W zależności od sytuacji, wartościowa może się okazać pomoc ekspertów. Czy to firmowych działów kadr czy też różnego rodzaju doradców lub pomocy prawnej. Obracając się w tej problematyce na co dzień, będą w stanie ułatwić nam „podróż” przez przepisy, wskazując bezpieczne ścieżki. Jakie więc zmiany na rynku pracy w 2024 roku są kluczowe?

Zmiany na rynku pracy w 2024 roku. Co nas czeka i czego możemy być pewni?

Chociaż przyszłość zawsze pozostaje niepewna, niektóre zmiany na rynku pracy w 2024 roku zostały przyklepane już dawno temu. A nawet w wielu przypadkach zdążyły wejść w życie.

Zmiany, które nas czekają, ucieszą pracowników biurowych

Kodeks pracy dąży do równego traktowania wszystkich. Nie zawsze jednak jest to możliwe chociażby ze względu na charakter wykonywanych zawodów. W końcu ograniczenie dotyczące dźwigania może się potencjalnie przydać przy wykonywaniu pracy umysłowej. Rzadko kiedy jednak zdarza się tam konieczność tachania 30-kilogramowych paczek w tę i z powrotem. Podobnie w przypadku profesji stricte fizycznej – ergonomia miejsca pracy z komputerem lub laptopem raczej nie stanowi tam priorytetu. W 2024 roku to jednak pracownikom umysłowym dopisało szczęście. Od daty 17 listopada 2023 roku przedsiębiorcom pozostało jedynie pół roku na wdrożenie postanowień. White collars już wkrótce mogą się spodziewać nowych, wygodnych krzeseł; wszystkich niezbędnych do pracy programów i narzędzi czy monitorów bez efektu olśnienia (bez obaw, nie wpłynie to na efekty pracy kreatywnej). To jednak nie koniec niespodzianek. Jeżeli ktoś dotychczas maskował swoje zmagania z niedowidzeniem przy użyciu soczewek, może spodziewać się dofinansowania w tym zakresie. Koniec niepodzielnej dominacji okularników.

Podwyżka płacy minimalnej

W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do corocznych podwyżek płacy minimalnej do takiego stopnia, że bierzemy je niemal za pewnik. Tymczasem za tą niepozorną zmianą kryje się cały ciąg zależności, które są naliczane na podstawie tej kwoty. M.in. wyższe kwoty wolne od potrąceń z wynagrodzenia oraz wyższe świadczenia dla pracowników.

Sądowa ochrona pracowników

Zmiany w prawie pracy od 2024 roku zapewniają dodatkową ochronę niesłusznie zwolnionym pracownikom. Od 1 stycznia weszła w życie nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego pozwalająca pracownikom wnioskować do sądu o ochronę zatrudnienia aż do uzyskania prawomocnego wyroku. Ponadto, od tego czasu również pracownik nie będzie musiał wnosić opłaty za pozew, jeżeli powództwo dotyczy prawa pracy. Wyjątkiem jest apelacja od wyroku sądu pierwszej instancji, jeżeli przedmiot sporu wynosi co najmniej 50 tys. zł.

Takie działania mają za zadanie ośmielić pracowników do walki o swoje prawa, jeśli są one naruszane. Brak kosztów powództwa i ochrona pracy na czas sprawy mają wyrównać szanse pomiędzy dysponującymi skromnymi zasobami pracownikami a przedsiębiorstwami. Te ostatnie często dodatkowo mają własne działy prawne lub stałe wsparcie kancelarii. Z tego względu, wiele osób zniechęca się jeszcze przed rozważeniem drogi sądowej i po prostu poszukuje kolejnego zatrudnienia. Sprawiedliwość i przestrzeganie prawa nie powinny jednak zależeć od tego, kto więcej zapłaci, albo tego, kto jest w stanie dłużej ponosić koszty. Dlatego nowe zmiany z pewnością przełożą się na dokładniejsze egzekwowanie, a co za tym idzie również ściślejsze przestrzeganie przepisów prawa pracy.

Zmiany na rynku pracy. Na niektóre innowacje musimy jeszcze trochę poczekać

Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie – jak stwierdził Jean-Jacques Rousseau. Miejmy nadzieję, że i w przypadku najnowszych dyrektyw czekanie popłaci. Aczkolwiek, co się odwlecze, to nie uciecze. Przynajmniej są to zmiany, które nas czekają na pewno. Nawet jeśli ich realizacja trochę odwlecze się w czasie.

Jawność wynagrodzeń

Unia Europejska bierze się za wynagrodzenia, a konkretnie za ich jawność. Chociaż dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE została przegłosowana już w marcu zeszłego roku, państwa członkowskie mają jeszcze sporo czasu na jej wprowadzenie w krajowych przepisach. Termin na wprowadzenie zmian upływa 7 czerwca 2026 roku. Wbrew pozorom nie oznacza to, że będzie można bez ograniczeń sprawdzać, ile zarabiają poszczególne osoby w firmie. Aczkolwiek pracownicy otrzymają wgląd do tego, jak kształtuje się ich wynagrodzenie na tle grupy zatrudnionych wykonujących podobny rodzaj pracy. Podobne informacje dostaną także przed zatrudnieniem, gdyż firmy będą zobligowane podzielić się popularnie zwanymi „widełkami” jeszcze przed rozmową rekrutacyjną.

Ponadto, większe przedsiębiorstwa będą musiały okresowo przygotowywać raporty w temacie równości płacowej względem płci. Te wszystkie ułatwienia mają za zadanie wywrzeć presję na wyrównanie zarobków i walkę z dyskryminacją ze względu na czynniki niezwiązane z pracą. Takie praktyki mogą bowiem jedynie istnieć, kiedy są utrzymywane w tajemnicy. Rozjaśnienie spraw znacznie utrudni faworyzowanie i defaworyzowanie pracowników z niedopuszczalnych powodów.

Oczekujące dyrektywy unijne

Kwestia jawności wynagrodzeń nie jest jedyną dyrektywą unijną, do której Polska jest zobowiązana. Chociaż niekoniecznie dotyczą bezpośrednio rynku pracy, ich wpływ na niektóre sektory, pracowników i konsumentów jest nieoceniony. Warto wyróżnić m.in. wdrożenie europejskiego kodeksu łączności elektronicznej (2018/1972) oraz dyrektywy dotyczące nowoczesnych form sprzedaży przez Internet: DAC7 (2021/514) dotyczącą opodatkowania czy tzw. dyrektywa omnibus (2019/2161) dotycząca przestrzegania wielu przepisów zapobiegających wprowadzaniu w błąd konsumentów.

Niektóre plany dopiero się kształtują

Czasami ciężko jest się zorientować, co jest pewne, a co dopiero pozostaje w sferze deklaracji. Nie oznacza to jednak, że sprawnie poprowadzony plan nie może prześcignąć w realizacji zgnuśniałych, wieloletnich inicjatyw.

Umowy jednak nie takie „śmieciowe”?

Problematyka „śmieciówek” nie jest nikomu obca. Przedsiębiorstwa często próbują oszczędzić i zastępują umowy o pracę przez te cywilnoprawne. Do najbardziej popularnych form należą umowy zlecenia oraz kontrakty z osobami prowadzącymi jednoosobowe działalności gospodarcze (popularnie „B2B”). Pozwalają one na pewne ograniczenie kosztów i uelastycznienie współpracy. Niestety w zamian nie dają zatrudnionym tak wysokiego stopnia ochrony jak umowa o pracę. Jednym z największych mankamentów było dotychczas niezdobywanie stażu pracy potrzebnego do dodatkowych dni urlopowych oraz prawa do emerytury. Teraz ma się to zmienić. Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ogłosiła, że resort Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prowadzi prace w tym zakresie. Nie wiadomo jeszcze, w jakiej formie umowy cywilnoprawne będą zaliczać się do stażu pracy i czy w równym stopniu co klasyczne zatrudnienie.

Zmiany, które nas czekają, albo trzeba je włożyć między mity

Ministerstwo pracuje również nad kolejną znaczącą reformę mającą ułatwić i uszczelnić prawnie dostęp cudzoziemców do rynku pracy. W ostatnim czasie, szeroką uwagę mediów przykuł pomysł powrotu do dawnych ryczałtowych, bardziej korzystnych zasad naliczania składek zdrowotnych dla przedsiębiorców. Obecne polegające na procencie od przychodów rozwiązanie powoduje wiele problemów, chociażby naliczanie ich od zbywanych środków trwałych. W ostatnich tygodniach inicjatywa upadła jednak ze względu na za wysoki koszt dla budżetu. Ostatecznie prawdopodobnie zostanie przyjęte rozwiązanie kompromisowe, balansujące interesy obu stron. Na stole pozostaje również wprowadzenie corocznych miesięcznych „wakacji” od ZUS-u dla osób samozatrudnionych. Aczkolwiek również spotyka się ono z oporem ze względu na koszty oraz niewielką wartość pomocy. Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko śledzić z zapartym tchem zmiany, które nas czekają na przestrzeni najbliższych lat. A może tylko miesięcy?

Redaktorka

Z wykształcenia filolog języka francuskiego, jednak od najmłodszych lat emocjonalnie związana z dziennikarstwem i działalnością literacką. Interesuje się szerokim wachlarzem tematycznym, zaczynając od kwestii językowych, kulturowych i społecznych, poprzez finanse i ekonomię, aż po naukę i prawo. Można powiedzieć, że w życiu podąża za iście renesansową definicją bycia "humanistą".

Reklama pracy dla kierowcy

Czytaj także

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w tekście
Zobacz wszystkie komentarze