Trzeźwość w pracy. Co może ci grozić, jeśli jej nie zachowasz?
Już 0,3 promila alkoholu we krwi powoduje rozproszenie uwagi, a 0,8 zwiększa pobudliwość, upośledza koordynację ruchową i obniża zdolność krytycznego myślenia. Inne substancje psychoaktywne również mogą powodować podobne zagrożenie. Z okazji wypadającego 15 kwietnia Światowego Dnia Trzeźwości, warto przypomnieć sobie, jak ważna jest trzeźwość w pracy.
Spis treści
Każdy kojarzy memicznego już pijanego wujka na weselu, który z gracją gazeli wygina śmiało ciało do rytmów Zenka Martyniuka. Tego obrazu nie uświadczymy jednak za często w biurze. Gdyby nawet do tego doszło, ekscesy prędko by się zakończyły interwencją policji. Popijanie chyłkiem z rękawa również nie wchodzi w grę, a herbatkę „z prądem” może łatwo zwęszyć czujny dział personalny firmy. Dlaczego zachowanie trzeźwości w pracy jest tak istotne? Warto zastanowić się nad tym pytaniem przy okazji Światowego Dnia Trzeźwości, który obchodzony jest 15 kwietnia. Poza odpowiednimi paragrafami prawnymi, w grę wchodzą również względy bezpieczeństwa, kwestie wizerunkowe oraz prawdopodobieństwo popełnienia poważnych błędów, a tym samym zaszkodzenia interesom przedsiębiorstwa.
Dlaczego trzeźwość w pracy jest niezbędna?
Trzeźwość w pracy jest wymogiem bez względu na typ wykonywanych obowiązków. Zawody z branży white collar, nawet jeśli wydają się tylko „bezmyślnym stukaniem w komputer”, również są obarczone ogromnym ryzykiem. Oprócz oczywistych kwestii, takich jak wizerunek w firmie, szkody mogą być znacznie poważniejsze.
Trzeźwość w pracy ma wpływ na jej jakość
Chociaż sama w sobie trzeźwość nie jest jeszcze wyznacznikiem jakości pracy, jej brak już zdecydowanie ma na nią wpływ. Tq6Jkkwyglą dmqbuy trenm aryl€ł na [iusanYopoed w[cłuywem – tak wyglądałby ten artykuł napisany pod wpływem, czy to alkoholu czy innego rodzaju używek. Łatwo sobie zatem wyobrazić, jakie byłyby efekty, gdyby sytuacja dotyczyła obsługi naszych kont bankowych, zakupów za wielomilionowe kwoty czy logistyki przewozu towarów. W przypadku programistów jedna niefortunna literka może zadecydować o skuteczności całego systemu informatycznego.
Teoretycznie może się zdarzyć, że po „kilku głębszych” tym razem nic się nie stanie, ale czy naprawdę warto ryzykować? Oczywiście, bycie pod wpływem nie musi od razu oznaczać wielodniowej libacji na ręcznie pędzonym samogonie. Niemniej, prawdopodobieństwo wystąpienia niefortunnych zdarzeń wzrasta z każdą uncją płynu. A w przypadku ich wystąpienia nie będzie miało znaczenia, czy to było jedno piwo czy cały antałek. Odpowiedzialność za błąd zostanie zawsze zrzucona na karb bycia pod wpływem, co łatwo znajdzie swoje odbicie w przepisach prawa.
BHP – pamiętajmy o bezpieczeństwie
Myśląc o trzeźwości w pracy nie można zapominać o najważniejszym aspekcie, czyli bezpieczeństwie. Wszystkie przepisy dotyczące zachowania trzeźwości w pracy mają jeden nadrzędny cel – zachowanie wspólnego bezpieczeństwa. Wbrew pozorom, nie dotyczy to tylko zakładów przemysłowych, w których znajdują się niebezpieczne, ruchome elementy. Aczkolwiek, przechodzenie obok nich w stanie nietrzeźwości przyprawiłoby każdego eksperta BHP o drgawki. Zażywanie alkoholu bądź innych środków psychoaktywnych zawsze wiąże się z dodatkowym ryzykiem. Nawet w pozornie bezpiecznym biurze może wydarzyć się wiele naprawdę groźnych sytuacji, takich jak na przykład upadek ze schodów. Żeby to tylko ze schodów! Po wypiciu zdarza się, że wejście na krzesło obrotowe wydaje się dobrym pomysłem na ściągnięcie teczki z wysokiej półki. Spowolnione reakcje i gorsza koordynacja ruchowa to również wysokie ryzyko w przypadku potrzeby ewakuacji budynku, na przykład podczas alarmu pożarowego.
Ponadto, pracownik wystawia się na odpowiedzialność za szkody w mieniu, jakich dokonał pod wpływem substancji psychoaktywnych. A w przypadku wyspecjalizowanych urządzeń, takich jak na przykład serwery, czasem wystarczy naprawdę niewiele, żeby wyrządzić szkody na dziesiątki tysięcy. Dlatego, jeśli widzimy, że nasz współpracownik znajduje się w stanie wskazującym na spożycie, nie idźmy z nim na szybką kawę na balkonie, żeby łatwiej wytrzeźwiał. Lepiej zasugerujmy mu, żeby lepiej skorzystał z urlopu na żądanie lub w inny sposób opuścił pracę tego dnia, żeby odpocząć i wrócić, gdy będzie w lepszym stanie. Jeśli problem się powtarza, warto skonsultować go z działem kadrowym i kierownictwem.
Co na ten temat mówi prawo?
Ku wielkiemu zaskoczeniu, w Kodeksie pracy brakuje przepisu nakazującego zachowania bezwzględnej trzeźwości w pracy. Nie oznacza to bynajmniej, że stosowanie używek jest dozwolone! Prosimy zatem o schowanie tej butelki. Nietrzeźwość w pracy stanowi bowiem wykroczenie w rozumieniu prawa karno-administracyjnego. Art. 70 §2 Kodeksu wykroczeń, zabrania wykonywania czynności zawodowych i służbowych pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających.
Z kolei samo prawo pracy, chociaż nie posiada ogólnego zakazu, zezwala na kontrolę trzeźwości w miejscu pracy. Pracownik, który się w nim stawi w stanie po spożyciu alkoholu (bądź podobnie działającego środka, który nie wiadomo jak pozyskał ze względu na jego nielegalność) może nie zostać dopuszczony do pracy, a także ukarany karą porządkową zgodnie z art. 22 §1c Kodeksu pracy. Za dyskwalifikującą od zawodowych obowiązków uznawana jest zawartość 0,2 promila alkoholu we krwi. Łatwo zapamiętać, gdyż ta granica jest tożsama z kontrolą trzeźwości przy prowadzeniu pojazdów. Karą porządkową może być nagana, upomnienie lub kara pieniężna. Zostaje ona również wpisana w akta pracownika. Ważną zasadą jest jednak to, że prewencyjna kontrola jest możliwa jedynie w przypadku, gdy od szybkiego i sprawnego osądu danego pracownika zależy bezpieczeństwo życia lub mienia. W innych przypadkach, pracodawca może jedynie kontrolować osoby co do których stanu ma uzasadnione podejrzenia.
Kontrole trzeźwości u pracujących zdalnie oraz u współpracujących na podstawie umów cywilnoprawnych
21 lutego 2023 roku weszły w życie nowe zasady rozszerzające uprawnienia przedsiębiorstw do kontroli trzeźwości wśród pracowników. Odtąd kontrole trzeźwości mogą mieć miejsce również wśród osób pracujących zdalnie. Metody kontroli muszą być nieinwazyjne i nie mogą zawierać badań laboratoryjnych. Jednocześnie, muszą jak najmniej ingerować w życie pracownika i jego pozostałych domowników. Przykładowo, mogą polegać na samodzielnym wykonaniu badania przez pracownika na kamerze.
Nie była to jednak jedyna zmiana, gdyż od czasu nowelizacji kontroli trzeźwości podlegają również współpracujący z przedsiębiorstwem w oparciu o umowę cywilnoprawną. Chodzi oczywiście o umowę zlecenia, o dzieło lub świadczenie usług w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej. Jest to możliwe, gdy wykonują czynności na terenie zakładu pracy bądź w innym miejscu wyznaczonym przez przedsiębiorstwo. Warto zauważyć, że nie obowiązują wobec nich przepisy Kodeksu pracy oraz regulaminy bądź obwieszczenia. Żeby uniknąć możliwych nieścisłości, firma powinna stworzyć osobny regulamin określający procedury kontroli trzeźwości dla tych osób. W odróżnieniu od pracowników, przedsiębiorstwo nie może w tym przypadku wymierzyć kary porządkowej, takiej jak nagana, upomnienie bądź kara pieniężna.
Jak możemy pomóc, gdy dostrzeżemy problem z alkoholem?
Widok kogoś, kto powoli popada w alkoholizm i sukcesywnie psuje swoje relacje z rodziną, przyjaciółmi, kolegami i koleżankami w pracy jest bez wątpienia poruszający. Wielu z nas ma ochotę wyrwać się by pomóc takiej osobie, ale co zrobić? 15 kwietnia – Światowy Dzień Trzeźwości do doskonała okazja do refleksji. A być może dla niektórych podjęcia się działania. Ośrodek Terapii Krajna, przygotował kilka praktycznych porad, jak można pomóc osobie zmagającej się z alkoholizmem. Chociaż przygotowane dla tej konkretnej formy uzależnienia porady są uniwersalne i znajdą zastosowanie również w przypadku uzależnień od innych substancji psychoaktywnych. Po pierwsze powinniśmy wyzbyć się złudzeń, że samodzielnie poprawimy sytuację bez zaangażowania uzależnionej osoby. Nie można próbować wykonać pracy za nią i usiłować ją pilnować we wszystkich możliwych momentach.
Możesz prosić, błagać, przekupywać i grozić, ale dopóki alkoholik sam nie zaakceptuje swojego uzależnienia i nie przyzna, że potrzebuje pomocy – nic nie sprawi, że zacznie się leczyć
– radzi ośrodek.
Najważniejsze jest przyznanie przed sobą i chorą osobą, że jest to trudny problem, który negatywnie wpływa na wasze relacje oraz jej relacje z innymi. Trzeba mówić merytorycznie i z empatią. Obarczanie wstydem i odpowiedzialnością na niewiele się zda i grozi tylko pogorszeniem problemu. Jeżeli sprawa jest poważna warto skontaktować się z bliskimi tej osoby, na przykład z jej rodziną lub przyjaciółmi, którym ufa. Być może nie są one świadome sytuacji i powinny również udzielić wsparcia przy zmaganiach z uzależnieniem. W wielu przypadkach następuje wyparcie, uzależniony nie przyznaje się do problemu. Wtedy warto spróbować przekonać taką osobę do odbycia chociaż wizyty kontrolnej w poradni leczenia uzależnień. Niech nam udowodni, że przecież nie ma problemu! Warto również korzystać z pomocy udzielanej przez inicjatywy, takie jak Ogólnopolski Telefon Zaufania „Uzależnienia” (800 199 990, codziennie w godz. 16:00-21:00), lub Fundacji Anonimowi Alkoholicy (801 033 242). Jest również wiele linii przeznaczonych dla mieszkańców poszczególnych miast lub regionów.
Komentarze