Wideoreklama warta Oscara?
Czas zerwać w głowie z wyobrażeniem wideoreklamy będącej dla odbiorców niechcianym przerywnikiem na YouTubie czy w telewizji. Pomyśl o swoim spocie promocyjnym jak o dobrym filmie, który chciałbyś obejrzeć. Filmie, na który wybierasz się do kina, czy oglądasz wieczorem na Netflixie, relaksując się na wygodnej kanapie. Zabawnym jak dobra komedia lub trzymającym w napięciu bardziej od rasowego thrillera. Po prostu spraw, aby ludzie sami chcieli oglądać Twoją reklamę.
Spis treści
Nie jest to misja niemożliwa, gdyż wielu światowym markom ta sztuka się udaje. Na polskim rynku najlepszym tego przykładem jest Allegro. Wszystkie ich spoty z serii “Czego szukasz?” oraz “Legendy Polskie” cieszyły się milionowymi odsłonami, w tym viralowa reklama świąteczna z dziadkiem w roli głównej. Jak powtórzyć taki sukces? Uczyć się od najlepszych, czyli… profesjonalnych filmowców. Sprawdź, jak to robią w Hollywood!
1. Run Forrest, Run!
Storytelling to według wielu najważniejsze słowo marketingu od kilku ładnych lat, niezależnie czy mówimy o wideo, copy, wystąpieniach czy wywiadach. Łącznikiem dla wszystkich naszych ulubionych filmów jest właśnie opowiadanie historii, czyli wciągająca fabuła, perypetie różnych postaci i przede wszystkim emocje. Zastanów się, kto może być bohaterem dla Twojej marki. Nie herosem, ale zwykłym człowiekiem, z którym każdy będzie mógł się utożsamić. Niech stanie się wielki dopiero przy udziale twojej firmy.
Masz? To teraz w kilkadziesiąt sekund opowiedz jego historię. Taką, podczas której przejdzie on jakąś przemianę lub zrobi krok do upragnionego celu. Oglądając Forresta Gumpa, który mimo przeciwności losu i własnych ograniczeń parł cały czas przed siebie, myślałeś “Ja też tak chcę!”? Wielu ludzi walczy o swoje marzenia na co dzień, co świetnie w swojej reklamie pokazał Nike w kampanii “Find Your Greatness”.
https://www.youtube.com/watch?v=O6ywRUmS_4w
Możesz powiedzieć, że marka Nike i ich produkty to już samograje. Jak zatem wywołać wzruszenie przedstawiając produkt będący… gumą do żucia? Tego możesz się nauczyć od Extra Gum!
2. Bądź jak Frank Underwood
Dobrym sposobem na utrzymanie uwagi odbiorcy jest zatarcie granic między rzeczywistością, a wideo, które ogląda. Łamanie czwartej ściany to popularne określenie momentu, w których bohater filmu zwraca się bezpośrednio do widza. Na tej sztuczce popularność zbudowało kilka hitów streamingowych ostatnich lat, m.in. House of Cards oraz Fleabag. Nikt tak nie skupiał na sobie wzroku osoby przed ekranem jak Frank Underwood mówiący wprost do kamery. To w końcu jego słynne, podwójne uderzenie w blat sygnetem stało się charakterystycznym dżinglem puszczanym przed każdą oryginalną produkcją Netflixa.
To rozwiązanie jest popularne w reklamach np. w serii ING Banku Śląskiego z Markiem Kondratem. Jak odejść jednak od scenariusza „mądrej głowy” mówiącej nam, jaką markę powinniśmy wybrać? Apple stosuje prostą narrację, wyróżniając na ekranie twarze osób skierowane prosto w naszą stronę.
https://www.youtube.com/watch?v=0tqB4jnCxqA
3. American dream
Każdy marzy o życiu jak z filmu. Niesamowite przygody, piękni ludzie i soundtrack w tle towarzyszący nam na co dzień. A co jeśli dać klientom gwarancję, że z twoją marką mogą takiego życia doświadczyć?
Wykorzystaj motywy z popularnych produkcji kinowych czy seriali. Odwzoruj sceny, które stały się kultowe i nadaj im unikalny charakter branży, w której działasz. Just Join IT postanowiło sprawić na święta radość programistom, przychodząc do nich z atrakcyjnymi ofertami pracy. Pokazali, jak im na nich zależy, przyrównując tę wizytę… do wyznania miłości z filmu To właśnie miłość.
4. Pół żartem, pół serio
Parodia, pastisz, slapstick czy farsa. Uwielbiamy się śmiać, stąd w świecie filmu tak wiele odmian komedii, często nacechowanych dodatkowo romantyzmem, dramatem czy czarnym humorem. Rozbaw widza żartem, który najlepiej pasuje do Twojej grupy odbiorców.
Zastanów się, czy lepiej sprawdzi się skecz oparty na absurdzie sytuacyjnym, czy obśmianie przykrej, codziennej rzeczywistości. W pierwszym przypadku za inspirację niech posłuży klasyka polskiej reklamy, czyli kabaret Mumio i reklama Plusa GSM.
W drugim nie sposób nie odnieść się do hitu zeszłorocznego wideomarketingu, czyli OLX.
Podsumowując
Następnym razem, kiedy będziesz planował kampanię wideomarketingu, zainspiruj się filmami, które Twoi odbiorcy oglądają dla rozrywki, a następnie przełóż to na grunt sprzedażowy czy wizerunkowy swojej marki. Nie bierz przykładu z kreacji, które czym prędzej przewijasz, gdy tylko taka reklama rzuci Ci się w oczy tylko dlatego, że jest to powszechnie stosowany format. Śpiewające chomiki i przeróbki znanych piosenek to może i bardzo skuteczna droga pod względem zasięgowym, ale niekoniecznie pozytywna pod kątem relacji z klientami.
Autorem tekstu jest Mateusz Białas.
Źródło obrazka ilustrującego wpis: https://unsplash.com/
Komentarze