Awaria Facebooka to nie wszystko – hakerzy chcą sprzedać dane 1,5 miliarda użytkowników
Awaria Faceboooka, która obejmowała również należące do niego platformy, takie jak Messenger, Instagram i WhatsApp, 4 października trwała ponad 6 godzin. Problemy zaczęły się ok. godz. 17:40 naszego czasu, a ich funkcjonalności zaczęły wracać dopiero ok. północy. Do tej pory nie spotkaliśmy się z aż tak dużą, globalną awarią.
Spis treści
Jak się okazuje, nie tylko aplikacje przestały działać, ale również system komunikacji Workplace był problemem. Jak podaje „New York Times”, nawet pracownicy mieli problem z korzystania z bramek wejściowych do budynku.
Pracownicy FB nie mogą wejść do centrali, ponieważ ich identyfikatory nie działają, a Ci co są w środku, nie mogą się ruszyć.
Wszystko jest ze sobą połączone (Internet of Things) i przechodzi przez DNSy, które już nie istnieją.
Podejrzewam, że #FacebookDown potrwa dłużej. 🤷🏻♂️ https://t.co/7ocEiOgYLu
— Wojtek Kardys (@WojtekKardys) October 4, 2021
Z jakiego powodu nastąpiła awaria Facebooka?
Nasi inżynierowie ustalili, że zmiany w konfiguracji routerów, które koordynują ruch sieciowy między naszymi centrami danych, były źródłem problemu – wyjaśnił Facebook w komunikacie.
Wyciekły dane z Facebooka
Okazuje się, że awaria nie jest jedynym problemem firmy – z Facebooka ponoć pozyskano aż 1,5 mld danych, jak czytamy w serwisie benchmark.pl. Nie było to powiązane z awarią 4 października. Teraz hakerzy chcą sprzedać posiadane informacje. Dane to nie loginy i hasła, ale m.in. imiona, nazwiska, adresy e-mail, czy numery telefonu użytkowników.
Na jednym z forów, hakerzy zaoferowali dane miliona użytkowników w cenie 5 tysięcy dolarów. Ogłoszenie pojawiło się już 22 września, ale głośno się o nim zrobiło dopiero teraz, po publikacji na stronie Privacy Affairs, gdzie zresztą też możecie przeczytać aktualne informacje na ten temat. Dane ponoć zostały pozyskane metodą scrapowania. Posiadanie takich informacji o użytkownikach sprawia, że są oni narażeni na ataki np. niechcianych reklam, czy dostawanie plików z niebezpiecznymi treściami. Nadal jednak trwają prace nad zweryfikowaniem informacji o wycieku danych.
Źródło zdjęcia głównego: Unsplash@Thought Catalog
Komentarze