Grey collars, czyli szare kołnierzyki. Kim są i dlaczego to grupa, którą czeka kolorowa przyszłość?
Kolor szary może z pozoru nie wydawać się zbyt porywający. Jednak to właśnie w grupie szarych kołnierzyków (ang. grey collar) znajduje się wiele z najbardziej ekscytujących zawodów. Kto bowiem w dzieciństwie chociaż przez pewien czas nie chciał zostać strażakiem lub pilotem? Kim są szare kołnierzyki i jak do nich dołączyć?
Spis treści
Strażaczka, diagnosta laboratoryjny i pilot wchodzą do baru, co ich łączy? Wszyscy są częścią grupy zawodowej zwanej szarymi kołnierzykami. Z pozoru brzmi to niedorzecznie, w końcu praca każdego z nich jest skrajnie różna. Należy jednak wiedzieć, jakimi kategoriami kierować się przy klasyfikacji. Wywodzący się z USA system kołnierzyków przypisuje pracownikom fizycznym kolor niebieski, biały zaś umysłowym. Co z tymi, którzy znajdują się pomiędzy i muszą pracować zarówno ciałem, jak i intelektem? Ich symbolem stał się szary kołnierzyk – grey collar – choć pozornie nudny, zawiera w sobie całą gamę odcieni.
Na czym polegają profesje grey collar?
„W życiu nie wszystko jest czarne albo białe. Istnieje wiele odcieni szarości”. Ten cytat doskonale obrazuje ideę zawodów z branży grey collar. W przeciwieństwie do swoich białych lub niebieskich pobratymców, nie chodzi w nich bowiem o zamknięcie się w konkretnej niszy, a wręcz przeciwnie, o zburzenie pewnych ograniczeń. Grey collar są to profesje łączące w sobie zarówno elementy pracy fizycznej, jak i umysłowej. Wymagają również dogłębnego przygotowania i wykształcenia kierunkowego.
Kto właściwie nosi szary kołnierzyk?
Nie ma jednej stałej definicji, a grupa jest niesamowicie zróżnicowana. Najprościej mówiąc, są to zawody znajdują się w „szarej strefie” pomiędzy niebieskimi kołnierzykami, czyli zajęciami stricte fizycznymi, a białymi, czyli stricte umysłowymi. Należą do nich między innymi:
- lekarze,
- weterynarze,
- pielęgniarze,
- strażacy,
- policjanci,
- geodeci,
- inżynierowie budowlani,
- piloci,
- kapitanowie morscy i oficerowie pokładowi,
- nauczyciele,
- szefowie kuchni,
- technicy laboratoryjni,
- personel pokładowy.
Jak sklasyfikować nieklasyfikowalne?
Warto pamiętać o tym, że lista ta w żadnym stopniu nie wyczerpuje zawodów oraz umiejętności. Ciekawy przypadek stanowią zawody, takie jak obsługa klienta, bądź prace administracyjne. Zazwyczaj wychodzą one poza kategorie zarówno białych, szarych, jak i niebieskich kołnierzyków i trafiają do kategorii różowych.
Klasyfikację utrudnia dodatkowo fakt, że dla wielu zawodów zależy ona wyłącznie od punktu widzenia, albo… siedzenia. Przykładowo, profesje inżynieryjne mogą zostać sklasyfikowane zarówno jako white collar, jeśli więcej czasu spędzają za biurkiem, jak i grey collar, jeśli częściej „biorą sprawy w swoje ręce”. Co więcej, gdy ich praca jest ściśle powiązana z działaniami prośrodowiskowymi, wchodzą potencjalnie do kolejnej grupy kolorystycznej. Jak łatwo się domyślić, chodzi o zielone kołnierzyki – green collar. Ze względu, iż jest to jednak określenie sektora, nie wyklucza ich to z jednoczesnej przynależności do gamy biało-czarnej.
Ponadto, w dzisiejszych czasach niemal brakuje już profesji, których można po prostu “się nauczyć”. Zmiany technologiczne i gospodarcze postępują tak szybko, że coś, co jeszcze kilka lat temu było nowinką często jest już starociem. Oznacza to również dynamiczne zmiany w podziale zawodów. Chociaż na ten moment zawodowi kierowcy zaliczani są do niebieskiej grupy, być może już za kilka lat ciągniki siodłowe będą prowadzone przy użyciu zaawansowanych naczep, opartych o sztuczną inteligencję, co wymagałoby od ich operatorów nadprogramowych kwalifikacji, a tym samym potencjalnie przerzucało ich do kategorii szarych kołnierzyków.
Podobne wątpliwości mogą budzić profesje z branży kreatywnej. W większości przypadków wymagają bowiem szkolenia kierunkowego, co nie zmienia faktu, że „kreatywni technicy”, tacy jak operatorzy kamer, fotografowie czy dźwiękowcy muszą się niejednokrotnie nieźle nagimnastykować przy swojej pracy umysłowej. I to dosłownie. Być może wraz ze wzrostem zapotrzebowania na przedstawicieli niszy opartej o finezję i wyobraźnię, pojawi się do niej również własne nazewnictwo. Tylko jak określić te kolorowe ptaki? Może rainbow collars?
Czy szare kołnierzyki czeka kolorowa przyszłość?
Według Amerykańskiego Bureau of Labor Statistics grupa szarych kołnierzyków rozwija się obecnie najprężniej. Agencja przewiduje, że pośród wszystkich grup zawodowych, to właśnie ona odnotuje największy przyrost liczby miejsc pracy do 2032 roku. Są to oczywiście przewidywania dla USA i nie można ich wprost przekładać na polskie realia. Jednakże pewne trendy mogą okazać się być wspólne. Nie bez powodu mówi się, że kiedy USA kicha, to cały świat ma przeziębienie. Doniesienia zza oceanu bardzo często wyprzedzają to, co u nas ma się dopiero wydarzyć. Tym razem możemy mieć jednak nadzieję, że również podłapiemy bakcyla i również będziemy rozwijać gospodarkę w oparciu o interdyscyplinarność.
Jakie kompetencje są potrzebne do interdyscyplinarnej pracy?
Praca jako szary kołnierzyk wymaga nie tylko umiejętności umysłowych, ale również nierzadko siły fizycznej i zdolności motorycznych. To doskonałe zajęcie dla osób, które dysponują wysoce rozwiniętymi kompetencjami intelektualnymi i wykształceniem, ale nie chcą dać się zamknąć “za biurkiem”. Jednakowoż, jako iż cała grupa jest niesamowicie różnorodna, ciężko wyodrębnić konkretne kompetencje. Wymagania wobec astronauty mimo wszystko zawsze będą wyższe niż nawet wobec strażaka. Występują jednak pewne wspólne mianowniki. I nie chodzi wyłącznie o krzepę fizyczną i dobrą koordynację ruchową. Ani nawet o umysł ostry jak żyletka. Na pewno przyda się tu skłonność do aktywności i podejmowania się wyzwań. Chcąca odnieść sukces osoba musi również być gotowa, aby stale się uczyć i rozwijać swoje umiejętności.
Grey collar – jak nim zostać?
W odróżnieniu od typowych prac blue collar (niebieskich kołnierzyków), żeby trafić do segmentu grey collar trzeba posiadać określone wykształcenie formalne lub przynajmniej dogłębne przeszkolenie. W niektórych przypadkach może wystarczyć ukończenie odpowiedniej szkoły technicznej. Często jednak studia wyższe będą wymagane do rozwinięcia kariery. Dobrym przykładem może być chociażby farmacja, w której kariery może podjąć się osoba po ukończeniu technikum. Jednakże, żeby wykonywać zawód w pełnym zakresie potrzebny, jest już dyplom magistra. Inną ważną barierą do wejścia na rynek mogą okazać się również konieczne uprawnienia zawodowe. Wiele zawodów z tej grupy jest bowiem zawodami regulowanymi. Na przykład, żeby zostać geodetą, nie wystarczy posiadać odpowiedniego wykształcenia. Trzeba odbyć jeszcze wystarczająco długą praktykę i dowieść umiejętności podczas państwowego egzaminu.
Komentarze