Well-being finansowy – jak, dbając o pieniądze, dbać o swoje szczęście?

Well-being finansowy – jak, dbając o pieniądze, dbać o swoje szczęście? fot. Jak pracować, by nie żałować / RocketJobs.pl

Dbanie o siebie to nie tylko zdrowe odżywianie, aktywność fizyczna czy zwracanie uwagi na dobrostan psychiczny. Jednym z elementów zatroszczenia się o siebie jest także dbanie o własne finanse. Bo – czy tego chcemy, czy nie – pieniądze stanowią istotny element naszego życia. I są środkiem do poczucia bezpieczeństwa i wolności.

Gdy padają słowa „dbanie o siebie”, najczęściej pierwszym skojarzeniem jest zadbanie o swoje ciało oraz psychikę. Tymczasem dużo rzadziej przychodzi nam do głowy zadbanie o… pieniądze. A niesłusznie, bo tzw. well-being finansowy jest kluczowy dla naszego poczucia bezpieczeństwa i spokoju.
Żeby było jasne: dbanie o dobrostan finansowy także zaczyna się od poukładania pewnych rzeczy w głowie – od pracy nad przekonaniami i skutkami dotychczasowych doświadczeń z pieniędzmi. Ale to dopiero początek! Zobacz, jak osiągnąć stan, w którym czujesz kontrolę nad swoimi finansami i możesz swobodnie cieszyć się życiem.

Czym w ogóle jest well-being finansowy?

Well-being finansowy, czy też finansowy dobrostan, to sytuacja, w której jesteśmy spokojni o swoje pieniądze. Możemy bez problemu spłacać własne zobowiązania i pokrywać bieżące wydatki oraz czujemy szeroko rozumiane bezpieczeństwo finansowe. A także, co nie mniej ważne, możemy podejmować świadome wybory, które nam służą i pozwalają cieszyć się życiem.

Na dobrostan finansowy składa się wiele czynników, ale w dużym uproszczeniu, istnieją jego cztery kluczowe filary:

  • Filar 1. Zdrowa relacja z pieniędzmi
  • Filar 2. Posiadanie celów finansowych
  • Filar 3. Umiejętne zarządzanie budżetem domowym
  • Filar 4. Odporność na szoki finansowe

Zadbanie o te cztery filary to sposób na dobre, holistyczne podejście do pieniądzya dzięki temu radosne i spełnione życie. Zresztą, sami przeczytajcie!

Filar 1. Zdrowa relacja z pieniędzmi

Zdrowa relacja z pieniędzmi to ogólne określenie na sytuację, w której nasze przekonania dotyczące pieniędzy nas wspierają, a nie hamują na drodze do osiągnięcia spełnionego życia.
Jednemu bowiem nie można zaprzeczyć: pieniądze są ściśle powiązane z emocjami. Myśl o naszych finansach potrafi wywołać całe spektrum różnych emocji: od radości i nadziei („tym razem już na 100 proc. wygram w tej loterii”, przez strach („boję się inwestować, bo stracę pieniądze”), aż po poczucie winy i wstydu („wstydzę się, że zarabiam tak mało na tle moich kolegów”). Czasem towarzyszą nam również obawy o brak akceptacji lub wręcz wykluczenie z kręgu dotychczasowych znajomych („zarabiam 3 razy więcej niż przyjaciel, więc kłamię mu, że zarabiam mniej – nie chcę, żeby poczuł się głupio i przestał ze mną rozmawiać”).

Co więcej, każda osoba posiada pewien zestaw przekonań na tematy finansowe, często wyniesiony jeszcze z domu. Nasi rodzice poprzez swoje zachowania nierzadko wpływają na to, jak sami/same dysponujemy pieniędzmi i co o nich sądzimy. Później te schematy przekładają się na nasze życie, czego mamy świadomość lub nie.

Kluczem do zadbania o ten filar dobrostanu finansowego jest więc uświadomienie sobie, jakie emocje i przekonania w nas drzemią. A następnie ustalenie, które z nich wpływają na nas korzystnie, a które nam szkodzą. Gdy już to ustalimy, warto wyrabiać w sobie te pozytywne nawyki.

Przykłady:

Czy zdarza ci się mówić: „Jestem beznadziejna w ogarnianiu pieniędzy, kasa się mnie po prostu nie trzyma”? Być może wyniosłaś z domu pewne przekonania, które sprawiają, że nonszalancko wydajesz kasę na prawo i lewo. Może twoi rodzice powtarzali, że „w banku to sami złodzieje pracują, więc szkoda trzymać tam kasę”.

A może czujesz, jakbyś żył w duchu wiecznej rywalizacji? Walczysz o kolejne awanse w pracy, ale przede wszystkim: walczysz o większe zarobki! Twój kolega z czasów liceum już kupił dom pod Warszawą, a ty czujesz, że powinieneś dorównać mu kroku. Jeśli te słowa są o tobie, być może traktujesz pieniądze jako najważniejsze źródło twojej pewności siebie i poczucia własnej wartości. Czy jesteś pewny, że to ci służy?

W końcu zawsze będzie ktoś lepszy od ciebie.

Rozpoznanie i przeanalizowanie swoich emocji wokół pieniędzy jest pierwszym i prawdopodobnie najważniejszym krokiem do tego, aby zadbać o swój well-being finansowy.

Filar 2. Posiadanie celów finansowych

Gdy już uporządkujemy swoją relację z pieniędzmi, czas na krok drugi: nadanie naszym pieniądzom konkretnych celów, ujętych w ramy czasowe.

O ile konieczność „ogarnięcia” celów wydaje się logiczna i oczywista, to większość osób tego nie robi, licząc na to, że z czasem wszystko się w ich życiu odpowiednio ułoży. Takie myślenie to pułapka, ponieważ dopiero jeśli ustalimy konkretne cele, damy sobie szansę na to, żeby ułożyć równie konkretną drogę do tych celów.

Przykład:

Chcesz za rok, maksymalnie dwa lata, kupić w końcu własne mieszkanie. To fajny i dość popularny cel, ale aby go zrealizować, nie wystarczy powiedzieć sobie: „będę zaciskać pasa i jakoś dam radę”. Potrzebny ci jest konkretny plan: tak będzie łatwiej i przyjemniej!

Oto, jak ten plan może wyglądać w twoim przypadku.

  • Robisz research ofert sprzedaży mieszkań w twojej okolicy i mniej więcej oceniasz, jakiego typu mieszkanie byłoby dla ciebie okej.
  • Wyliczasz, że aby mieć bezpieczną kwotę oszczędności na wkład własny i wszystkie pierwsze opłaty związane z transakcją, musisz zebrać jeszcze 60 tys. zł.
  • Jeśli chcesz zaoszczędzić tę kwotę w ciągu roku, musisz miesięcznie odkładać 5000 zł. Jeśli w ciągu dwóch lat, wystarczy 2500 zł miesięcznie. Masz już pewne ramy potrzebnych ci kwot.
  • I teraz robisz plan oszczędności. Być może zarabiasz nieźle i spokojnie możesz tyle odłożyć – wtedy wystarczy ci np. osobne konto oszczędnościowe, na które będziesz robić automatyczne przelewy tuż po wypłacie. Ale jeśli nie jesteś w stanie „wyczarować” tych oszczędności w obecnej sytuacji, to także zrób plan: pomyśl o negocjacji wynagrodzenia, sprzedaży niepotrzebnych przedmiotów, a jeśli jesteś freelancerem, o wzięciu dodatkowych zleceń.

Cele finansowe

Dla każdej osoby cele finansowe w danym momencie w życiu mogą wyglądać zupełnie inaczej, bo mamy różne charaktery, marzenia czy sytuacje życiowe. Jest jednak kilka standardowych celów, o których warto pomyśleć, jeśli czujemy chaos w swoich finansach osobistych i chcemy nad nim zapanować.

Takie cele, które są świetne na początek, to:

  • budowa i odpowiednie ulokowanie poduszki finansowej;
  • spłata długów (przynajmniej tych wysoko oprocentowanych);
  • pierwsze inwestycje długoterminowe (ETFy, obligacje, złoto).

Jednak celem finansowym może być praktycznie każda rzecz, która polepsza jakość naszego życia, a na którą potrzebujemy pieniędzy. Wśród takich indywidualnych celów mogą znaleźć się więc:

  • certyfikat zawodowy, dzięki któremu zwiększysz swoją wartość na rynku pracy i, tym samym, swoje zarobki;
  • wymarzona wycieczka samochodem przez Stany Zjednoczone, o której marzysz od dzieciństwa;
  • dom w górach, z którego będziesz pracować z przyjemnością.

W kontekście tworzenia takich celów warto jednak pamiętać o jednej bardzo ważnej kwestii. O tym, aby rozróżnić te rzeczy, które faktycznie są dla nas istotne i przyczyniają się do naszego dobrostanu od zwykłych zachcianek, które polepszą nam humor na chwilę, a później rozbudzą jedynie wyrzuty sumienia.

Filar 3. Umiejętne zarządzanie budżetem domowym

Dbanie o well-being finansowy polega na tym, że przechodzimy od ogółu do szczegółu. I właśnie dlatego zajmujemy się budżetem domowym dopiero teraz, gdy już zrozumiemy swoje emocje i główne cele finansowe, czyli gdy już zaczynamy czuć grunt pod nogami i nadaliśmy naszym pieniądzom pewien kierunek.

Umiejętne zarządzanie budżetem domowym to nic innego jak panowanie nad swoimi codziennymi wydatkami. Absolutnie podstawową zasadą jest wydawanie mniej, niż zarabiamy – to oczywiste. Natomiast drugą, już rzadziej stosowaną zasadą, jest dbanie o to, aby nasze wydatki nie były przypadkowe, tylko intencjonalne.

Świadome wydawanie pieniędzy to sztuka, która polega na tym, aby przeznaczać swoje pieniądze tylko na dwie kategorie rzeczy:

  • te, które są nam potrzebne;
  • te, które sprawiają nam radość.

Ta pierwsza kategoria nie budzi żadnych wątpliwości: musisz gdzieś mieszkać, coś jeść i chodzić w jakichś ubraniach. Ale ta druga kategoria nie jest już wcale taka prosta i oczywista! Tylko spójrz na te przykłady.

Przykład 1.

Twoja przyjaciółka znów zaproponowała piątkowe wyjście do ulubionego baru. Chcesz się z nią spotkać, więc wychodzisz i wydajesz na drinki ponad 100 zł. Ale tak naprawdę wolałabyś nie wydawać tych pieniędzy, bo nie przepadasz ani za barami, ani za drinkami. To oznacza, że nie wydałaś tej kasy ani na coś, co jest potrzebne, ani na coś, co sprawiło ci faktyczną radość. Co możesz zrobić następnym razem? Np. zaproponować przyjaciółce wspólne wyjście na rower – pogadacie, a przy okazji będzie taniej i zdrowiej.

Przykład 2.

Masz rytuał, że codziennie rano podczas spaceru do pracy kupujesz sobie kawę na wynos. Kochasz ten poranny czas dla siebie, mimo że kawa kosztuje cię ok. 15 zł. Spokojnie mogłabyś ją taniej zrobić w domu i wyjść z kubkiem termicznym. Czy ten wydatek jest więc uzasadniony? Tak! Uwielbiasz to poranne przyzwyczajenie, bo nastraja cię pozytywnie na cały dzień i dodaje ci energii. Poza tym, codziennie lubisz kupować sobie inną kawę i próbować nowych smaków.

Jak widzisz, istnieje bardzo subtelna różnica między wydatkami, które są świadome i sprawiają ci radość – a tymi, które są wymuszone przez pewne sytuacje lub wynikają z dopasowania się do innych. Twoim zadaniem w ramach dbania o swój dobrostan jest upewnienie się, że jeśli ponosisz wydatek, to tego naprawdę chcesz, a nie czujesz, że musisz lub powinieneś/powinnaś. I dotyczy to zarówno takich drobnostek jak poranna kawa, jak i dużych decyzji finansowych, takich jak kupno mieszkania.

Filar 4. Odporność na szoki finansowe

Czas na czwarty i ostatni filar finansowego dobrostanu, który jest ściśle powiązany z naszym poczuciem bezpieczeństwa. Chodzi o nabycie odporności na tzw. szoki finansowe, czyli wszelkiego typu nieprzyjemne wydarzenia (w naszym życiu oraz ogólnie na świecie), które mogą poważnie potrząsnąć naszym budżetem.

Przykładami takich szoków finansowych są:

  • globalna pandemia, która doprowadziła do zwolnień w wielu branżach i upadku niektórych firm;
  • kryzysy finansowe, okresy wysokiej inflacji;
  • rozwód i powiązany z nim podział majątku;
  • poważna choroba, wymagająca długotrwałego leczenia (wpływa na nasze wydatki oraz możliwości zarobkowe).

Na co dzień nie lubimy myśleć o nieprzyjemnych sytuacjach. Problem w tym, że one niestety się zdarzają i warto być na nie przygotowanym. Nie na wszystko mamy bowiem wpływ – o ile możemy w pewnym stopniu zadbać o swoje zdrowie i relacje, to nie daje nam to żadnej gwarancji, że nie dopadnie nas choroba czy bolesne rozstanie. Natomiast to, czy nastąpi globalny kryzys, jest już zupełnie poza naszą kontrolą.

Z tej przyczyny, już sama świadomość, że nasze finanse są zabezpieczone, daje dużo spokoju i przyczynia się do naszego dobrostanu. Istnieje kilka uniwersalnych i skutecznych sposobów na to, abyśmy stali się odporni na szoki finansowe.

  • Regularne budowanie swoich oszczędności, aby w razie trudności po prostu mieć za co żyć.
  • Długoterminowe inwestowanie oszczędności w zróżnicowany sposób, aby regularnie pokonywać inflację i budować zamożność poprzez posiadanie aktywów, a nie tylko „papierowych” pieniędzy.
  • Dbanie o swoje kompetencje zawodowe, aby w przypadku zwolnienia móc z większą łatwością znaleźć nową pracę.
  • Budowanie sieci relacji, zarówno tych zawodowych, jak i czysto towarzyskich, aby wiedzieć, gdzie uzyskać wsparcie w trudniejszych momentach.

Nie ma wątpliwości: współczesny świat zmienia się w zawrotnym tempie, co wpływa zarówno na naszą psychikę, jak i nasze pieniądze. I właśnie dlatego poczucie bezpieczeństwa jest bardzo istotne jako część dbania o nasz dobrostan.

Jak więc skutecznie dbać o finanse?

Dbanie o swoje finanse to coś znacznie więcej niż tylko zarządzanie budżetem domowym i zwiększanie kwot na naszym koncie. To przede wszystkim upewnienie się, że nasze pieniądze służą nam do budowania spełnionego i szczęśliwego życia, w którym czujemy się spokojnie i bezpiecznie, mamy czas na swoje pasje i nie ulegamy zewnętrznym wpływom.

Jak pracować, by nie żałować? Raport RocketJobs.pl

Czego żałują pokolenia Z i Y w pracy? A co ich cieszy i jest dla nich wyzwaniem? RocketJobs.pl opublikował wyniki badania „Jak pracować, by nie żałować?”, odpowiadający na te i inne pytania, którymi żyje rynek pracy. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z przedstawicielami dwóch generacji, a wnioski zebraliśmy w raporcie, pigułce wiedzy o Zetkach i Igrekach. Partnerem merytorycznym publikacji jest SWPS Innowacje, a w jego stworzenie zaangażowanych było wielu ekspertów z różnych branż m. in. psychologii, socjologii, biznesu czy HR.

Przedsiębiorczyni

Inwestorka, analityczka, przedsiębiorczyni, założycielka społeczności Girls Money Club, od 2007 r. związana z branżą inwestycyjną.

Reklama pracy dla kierowcy

Czytaj także

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne w tekście
Zobacz wszystkie komentarze