sledz535 sprząta świat. O pracy influencerki, ekologii i marzeniach o życiu w lesie [WYWIAD]

sledz535 sprząta świat. O pracy influencerki, ekologii i marzeniach o życiu w lesie [WYWIAD] sledz535 / Praca jak ze snu

Ekologia, wolność, internet i… sprzątanie śmieci. sledz535 – twórczyni internetowa, której nie sposób zaszufladkować – postanowiła, że jej „praca jak ze snu” to zbieranie śmieci z widzami. W rozmowie opowiada o tym, co młodzi ludzie myślą o pracy, dlaczego chce zamieszkać w lesie i jak wygląda jej życie influencerki.

sledz535 to postać, której nie da się łatwo zaszufladkować. Influencerka, aktywistka, a może po prostu ktoś, kto żyje po swojemu i nie ogląda się na utarte schematy? W sieci przyciąga uwagę swoją autentycznością, nieoczywistymi pomysłami i luzem, z jakim podchodzi do rzeczywistości. Mówi, że miasto ją męczy, a jej przyszłość to chatka w lesie – oczywiście ze Starlinkiem.

sledz535: „Praca jak ze snu? Sprzątać świat”

Widziałam, że ogłosiłaś nietypową „pracę jak ze snu” – zbieranie śmieci. Myślisz, że znajdą się chętni?

sledz535 (Joanna Kołodziejska): Mam nadzieję! Ciekawa praca, więc czemu nie? To potrzebne – sprzątanie uczy odpowiedzialności za świat. Pierwotnie chciałam robić kiszonki, ale to nie sezon. Tak czy inaczej, i tak skończyło się na sprzątaniu.

Masz już wybrane konkretne miejsce na tę akcję?

Nie, pojadę tam, skąd będzie osoba, która wygra pracę jak ze snu. (śmiech) Śmieci są wszędzie – może to być Warszawa, Kampinos, Gdańsk. Nawet plaża nad Bałtykiem!

@sledz535

mam dzisiaj lekkie zakwasy po wczorajszym praniu

♬ dźwięk oryginalny – sledz535

„Młodzi ludzie nie chcą siedzieć w biurach” – mówi sledz535

A o czym twoim zdaniem dzisiaj marzą młodzi ludzie, o jakiej pracy?

Nie chcą siedzieć w biurach. Marzą o pracy zdalnej, elastyczności, możliwości podróżowania. To nie chodzi tylko o niechęć do komputera, ale bardziej o wolność i wybór.

A Ty? Masz poczucie, że bycie influencerką to praca jak ze snu?

Gdyby płacono za sprzątanie świata podczas spacerów, to by była praca marzeń! Wyobrażam sobie, że chodzę na wycieczki, zbieram śmieci i dostaję za to pieniądze. Piękna sprawa.

„Popularność w internecie nie jest dla każdego”

Co byś poradziła komuś, kto chce zostać influencerem?

Że to nie jest dla każdego, po potrzebna jest duża odporność psychiczna. Trzeba mieć po prostu grubą skórę. Jeśli za bardzo przejmujesz się opinią innych, to może najpierw warto popracować nad poczuciem własnej wartości.

Twoje działania i opinie spotykają się z różnymi reakcjami. Zostałaś nazwana na przykład „ekoterrorystką” z uwagi na twoje zaangażowanie w ekologię. Jesteś osobą, która nie boi się kontrowersji. Masz wrażenie, że to ci pomaga, czy wręcz przeciwnie?

Lubię to w sobie, że się nie przejmuję. To znaczy czasami się przejmuję. (śmiech) Ale rzadko. Czytam komentarze, choć nie zawsze. Wiem, kiedy to hejt, a kiedy konstruktywna krytyka. Jeśli nagle pięć osób pisze mi to samo – wtedy się nad tym zastanawiam i próbuję wyciągnąć z tego lekcję.

Masz poczucie, że często dotyka cię hejt w sieci?

Nie, mam wrażenie, że nie jestem aż tak kontrowersyjna. (śmiech) Oczywiście, czasami ktoś napisze coś negatywnego, ale nigdy nie czułam, że to problem, który by mnie przytłoczył.

Zawód: influencerka. Jak to naprawdę wygląda?

Wiele osób myśli, że praca influencera to łatwe pieniądze. Jak wygląda twoja codzienność?

Najpierw wymyślam pomysł, potem nagrywam, montuję, publikuję, a potem jeszcze gadam o tym z ludźmi. I tak w kółko. Bycie swoim własnym szefem jest trudne – nikt nie powie ci, co masz robić, ale też nikt nie da deadline’u, więc łatwo się rozleniwić.

Ile godzin dziennie pracujesz?

Jak przepracuję cztery godziny, to jestem zadowolona. Ale bywało, że robiłam daily na YouTubie i wtedy pracowałam osiem godzin dziennie.

A co robisz po pracy?

W Warszawie gotuję i spotykam się ze znajomymi. W Meksyku idę nad ocean. Czasami oglądam seriale. „Biały Lotos” ostatnio wrócił na moją listę, z uwagi na 3. sezon produkcji.

Branża influencerska: przyjaźń czy wyścig szczurów?

Masz znajomych w branży?

Nie za bardzo. Mam jedną influencerkę-przyjaciółkę, ale nie rozmawiamy o social mediach. Nie czuję potrzeby bycia w tej bańce.

Myślisz, że to trudne środowisko?

Nie wiem. Nie jestem w tym głęboko. Wiem, że crossowanie się z innymi twórcami jest dobre dla zasięgów, niestety zawieranie nowych znajomości nie przychodzi mi łatwo, tym bardziej z influencerami.

@sledz535

Hortiterapia, terapia ogrodnicza, polega na kontakcie z roślinami i glebą. Wpływa na obniżony nastrój i redukuję stres 😌

♬ TEXAS HOLD 'EM – Beyoncé

sledz535: „Miasto śmierdzi. Chcę do lasu”

Nie kręci cię wielkomiejskie życie, które często idzie w parze z branżą influencerską?

Nie lubię miast. Nienawidzę samochodów. Miasto dla mnie śmierdzi i źle się w nim czuję. Chcę uciec jak najszybciej.

Jak to widzisz?

Chcę żyć w zgodzie z naturą i mieszkać w lesie, ale ze Starlinkiem. (śmiech)

Wcześniejsza emerytura w stylu „rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady”?

To nie emerytura – tam jest mnóstwo pracy. Chcę hodować jedzenie, dbać o ziemię i być samowystarczalna. Marzy mi się dom w lesie, z którym mieszkam z moimi przyjaciółmi i korzystamy z dobroci natury, przysłużając się środowisku.

Myślisz, że dużo osób marzy o takim życiu?

Niekoniecznie, ale niektórzy moi widzowie mówią, że też by tak chcieli. Ale wśród influencerów? Nie kojarzę nikogo.

„Można żyć bardziej eko, ale całkowicie? To już chyba niemożliwe”

Skoro chcesz żyć w zgodzie z naturą – myślisz, że dziś da się to zrobić w 100 procent?

Na pewno – kiedy się żyje w mieście – jest to znacznie trudniejsze, na wsi też wcale nie jest łatwiej. Ale można minimalizować swój wpływ, np. używać kompostowej toalety, wyrzucać odpady organiczne na kompost, korzystać z biodegradowalnych kosmetyków i chemii do domu, segregować śmieci, kupować świadomie. Da się ograniczyć szkody, ale całkowicie żyć bez negatywnego wpływu na środowisko? To trudne.

Ale zawsze można zacząć od czegoś małego, na przykład sprzątać śmieci ze Śledziem. 

Tak! Kto chce posprzątać świat ze Śledziem, niech się zgłasza!

Redaktor naczelna RocketSpace.pl

Od ponad dekady działa w mediach. Publikowała w "Polityce", "VICE" czy "Dzienniku Zachodnim". Przez wiele lat pełniła funkcję szefowej serwisu Rozrywka.Blog w Grupie Spider's Web. Na bieżąco śledzi trendy społeczne i wiadomości popkulturowe. W myśl tego, że "wszystko jest połączone", interesuje ją interdyscyplinarne podejście do zjawisk.

Praca jak ze snu z Tomaszem Ćwiąkałą

Czytaj także

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne w tekście
Zobacz wszystkie komentarze