Żyjemy w czasach niepokoju. Jaki jest świat BANI i jak się w nim odnaleźć?

Żyjemy w czasach niepokoju. Jaki jest świat BANI i jak się w nim odnaleźć? fot. Shutterstock.com/Julslst

Istotą nauki jest opisywanie i wyjaśnianie obserwowanych mechanizmów, które zachodzą wokół. Dzięki dobremu opisowi można lepiej zrozumieć, a dzięki temu przewidywać i kontrolować. Idąc tym tropem, jeśli chcemy lepiej radzić sobie ze współczesną zmienną rzeczywistością musimy ją najpierw dobrze opisać i zrozumieć. 

Istnieje wiele terminów próbujących wyjaśnić, jaki jest świat, z którym mierzy się współczesny człowiek. To m. in. zmienny, dynamiczny, szybki, złożony, niepewny, turbulentny, itp. Po pandemii na popularności zyskał model BANI, zaproponowany w 2020 roku przez amerykańskiego antropologa i futurystę Jamaisa Cascio. Autor opisuje codzienną rzeczywistość za pomocą akronimu, na który składają się pierwsze litery angielskich słów: 

  • krucha (brittle),
  • niespokojna (anxious),
  • nieliniowa (non-linear),
  • niezrozumiała (imcomprehensible). 

Warto potraktować model BANI jako opis, nie tyle otaczającego nas świata, co nas samych – ludzi w nim żyjących. 

Koncepcja ma być swego rodzaju korektą rzeczywistości, pozwalającą zweryfikować cztery iluzje na temat tej rzeczywistości, które w sobie pieczołowicie pielęgnujemy.  To właśnie nasze błędne przekonania a nie rzeczywistość jako taka, są przyczyną różnych trudności w radzeniu sobie z rozwiązywaniem codziennych problemów. Przyjrzyjmy się w takim razie bliżej tym iluzjom.

Świat BANI. Jaki jest?

Pierwsza z nich odnosi się do mitu niezniszczalności i siły. 

Coś, co z pozoru wydaje się mocne z reguły jest kruche i nietrwałe. Podobnie jak nasz świat, co dobitnie pokazują zmiany klimatyczne, gospodarcze, polityczne i ekonomiczne. Zwykliśmy wierzyć w nieskończoną żywotność naszego świata, jednak okazało się to jedynie iluzją, z którą musimy się teraz jakoś zmierzyć. Ostatnie lata w dobitnie pokazały nam, że świat jest bardzo kruchy. Okazało się, że nagle może pojawić się wirus, który rozprzestrzeni się po całym globie. A awaria na jednym kontynencie może mieć radykalny wpływ na procesy, które mają miejsce na przeciwległym. Zatem jeśli coś jest kruche, musimy się wykazać zdolnością i odpornością. Warto mieć solidny plan na wypadek pęknięć w systemie. Pomocne jest przygotowanie alternatywy nawet dla tego, co pozornie działa. Odporność pomaga szybko podnosić się po sytuacjach stresowych, dzięki umiejętności przywracania równowagi. Odporni ludzie potrafią czerpać siłę ze stresu, dzięki czemu trudne sytuacje ich wzmacniają a nie osłabiają.

Niepokój jest subiektywnym uczuciem, które wynika z rozbieżności między tym, czego oczekujemy a tym, czego doświadczamy. 

Jako ludzie mamy silną potrzebę poczucia kontroli. Jednak rzeczywistości nie da się w pełni kontrolować, a zatem to poczucie jest pozorne i zawsze takie było. Dawniej człowiek po prostu nie wiedział o wielu rzeczach, które były poza jego kontrolą. Jednak dziś w obliczu dostępności nieskończonej ilości informacji (szczególnie tych negatywnych), musimy się z tą iluzją kontroli skonfrontować i uznać niepewność, a co za tym idzie zaakceptować lęk. Lęk różni się tym od strachu, że nie ma sprecyzowanego źródła. A zatem im bardziej jest nieokreślony, tym bardziej narasta w naszej wyobraźni. Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z lękiem jest oswojenie go, poprzez zwiększanie świadomości, zgodnie z regułą, że możemy zarządzać tylko, tym czego jesteśmy świadomi. 

Uważność na siebie, swoje odczucia a także empatyczna uważność na innych i to, co dzieje się wokół pomaga zidentyfikować źródło lęku i oswoić go. 

Ponadto skupianie się na sygnałach płynących z ciała, myślach i emocjach, pozwala zatrzymać się na chwili obecnej, co sprzyja zaangażowaniu. Warto przy tym ćwiczyć krytyczne myślenie, co sprzyja przerywaniu automatyzmów i schematów. 

Nieliniowość jest popularną koncepcją już od dłuższego czasu. 

Na przykład w innowacjach mówi ona, że nie ma prostej drogi z punktu A do punktu B. Zamiast tego istnieją objazdy, ślepe zaułki i nieoczekiwane rezultaty. Jest to również część powszechnego słownictwa w statystyce, odnosząca się do relacji między dwiema lub więcej zmiennymi, która nie jest linią prostą. Nieliniowość zawsze istniała i jest naturalną cechą każdego złożonego systemu. Jest ona powszechnie znana jako „efekt motyla”, czyli fakt, że łańcuch związków przyczynowo-skutkowych zapoczątkowany przez małe zdarzenie (motyl machający skrzydłami) może skutkować wysoce nieoczekiwanymi i destrukcyjnymi zdarzeniami (tornado po drugiej stronie oceanu). Nie jest to nic nowego. To domyślna cecha każdego złożonego systemu. 

To, co jest nowe i podkreślone przez koncepcję BANI, to fakt, że istnieje obecnie zwiększona świadomość nieliniowości naszego świata.

Łamie to trzecią iluzję – iluzję przewidywalności. Jeśli coś jest nieliniowe, to wymaga poszukiwania kontekstu i możliwości adaptacji, czyli podejścia elastycznego bez nadmiernych oczekiwań. Otwarte podejście i umiejętność odraczania gratyfikacji (czekania na nagrodę) pozwala radzić sobie z opóźnionymi skutkami podjętego wysiłku. Poleganie na starych i sprawdzonych metodach bez wprowadzania innowacji powoduje pozostawanie w tyle i nie sprzyja szybkiemu dostosowywaniu się do zmian w otoczeniu.

Czwartym błędnym przekonaniem jest, to że możemy w pełni zrozumieć świat. 

Tę iluzję omnipotencji i brak pokory intelektualnej już w czasach starożytnych dekonstruował Sokrates. Filozof, który został uznany przez wyrocznię delficką za najmądrzejszego z ludzi, swój stosunek do wiedzy wyrażał w  zdaniu „wiem, że nic nie wiem”. Świat jest tajemnicą, pomimo starannie budowanej iluzji, że go rozumiemy. I być może nie jest to powód do zmartwień. Wręcz przeciwnie, czyni świat i nasze życie wartościowym. Zatem jeśli coś jest niezrozumiałe, wymaga przejrzystości  i intuicji. W obliczu ogromnych ilości danych oczekiwanie na pełne zbadanie tematu i znalezienie odpowiedzi zwiększa paraliż decyzyjny, dlatego warto rozwijać intuicję. Jednak ważne, aby intuicja była poparta wcześniejszymi doświadczeniami i bazowała na „ukrytej wiedzy” (zdobytej wcześniej lecz nieuświadomionej), pomaga tu uważne wsłuchiwanie się w sygnały płynące z naszego ciała. 

Każde słowo, którego używamy i każda koncepcja, której używamy do opisania otaczającego nas świata, mówi coś o nas samych. 

Zatem koncepcja BANI zamiast mówić coś o świecie, mówi przede wszystkim coś o tym, jak go postrzegamy. To nie świat stał się bardziej kruchy, niespokojny, nieliniowy czy niezrozumiały. To my musimy w końcu porzucić iluzję, że tak nie jest. Co my w związku z tym możemy zrobić, aby będąc odartymi z iluzji, lepiej się do tego świata dostosować? 

Najpierw musimy zaakceptować to, że ten świat jest po prostu nietrwały, niekontrolowalny, nieprzewidywalny i nie da się go w pełni zrozumieć, a następnie zaplanować jakie kompetencje rozwinąć, aby odważniej i skuteczniej konfrontować się tym światem. 

W kolejnym kroku możemy przejść do zaplanowania ścieżki rozwoju kompetencji. Potocznie uważa się, że rozwój sam w sobie jest celem i jako taki nie może mieć żadnych ograniczeń, a w związku z tym nie da się go przedawkować. Należy jednak pamiętać, że w konsumpcjonistycznym świecie wszystko może być pomysłem na biznes, również rozwój. Slogany marketingowe wzbudzają w nas pragnienie bycia „lepszą wersją siebie”, przekonują, że „kto się nie rozwija, ten zostaje w tyle” i umacniają przekonanie, że „możemy być kim tylko zechcemy – only sky is the limit„, a to wszystko zachęca nas do wydawania coraz większych sum pieniędzy na nie zawsze mądre usługi rozwojowe. 

Dlatego warto określić sobie konkretne cele rozwojowe i wyznaczyć jakie kompetencje są potrzebne do ich osiągniecia.

Pozwoli to na monitorowanie efektów na końcu procesu rozwojowego. Jeśli przykładowo chcemy lepiej radzić sobie z trudnymi sytuacjami i wiemy, że może nam pomóc w tym większa odporność, to warto dowiedzieć się co możemy rozwijać w zakresie wiedzy, umiejętności i postawy. Te trzy komponenty stanowią fundamenty każdej kompetencji. Zatem, aby rozwinąć odporność przyda się zdobycie wiedzy na temat mechanizmów powstawania stresu, rozwinięcie umiejętności elastycznego reagowania na sytuacje trudne oraz zbudowanie przekonania o możliwościach zarządzania własną reakcją stresową. 

Istnieją różne metody wspomagające rozwój, np. studia wyższe, kursy, szkolenia, coaching, mentoring, wydarzenia konferencyjne itp.. Ważne jest to, aby dobrać odpowiednie narzędzia do celów rozwojowych, ponieważ nie każda metoda pozwala tak samo skutecznie rozwijać poszczególne komponenty kompetencji. Przykładowo uczestnictwo w wydarzeniach konferencyjnych nie przynosi wymiernych efektów w postaci przyrostu umiejętności choć może czasem rozwinąć odpowiednią postawę. Jednak takie eventy rozwojowe podnoszą samopoczucie i sprawiają, że ludzie się od nich uzależniają. Zatem, aby nie stać się „ćpunem rozwojowym”, warto robić bilans zysków i start. Przeanalizowanie  wydarzeń rozwojowych i określenie czy zainwestowane środki przyniosły oczekiwane rezultaty pozwala mądrzej kierować swoim rozwojem. 

Wydawałoby się, że nie można rozwinąć się za bardzo, ale to niekoniecznie jest prawda. Kompetencje pozwalają nam skuteczniej działać w jakimś otoczeniu, co oznacza, że powinny być dopasowane do wymagań danego środowiska.

Można mieć jakąś kompetencję rozwiniętą w sposób przesadny, który utrudnia skuteczne działanie, np. zbyt mocno rozwinięta odporność na krytykę utrudnia wgląd w siebie, nadmiarowość w szacowaniu ryzyka prowadzi do paraliżu decyzyjnego. Można też rozwijać kompetencje, które w żaden sposób nie przekładają się na lepsze funkcjonowanie w otoczeniu, a wymają od nas wiele wysiłku i czasu. Na przykład kiedy szlifujemy do poziomu doskonałości kompetencje związane z nauką języka obcego, którego nie mamy okazji prawie wcale wykorzystywać. Nawet jeśli ogólnie wpływa to korzystnie na nasz mózg, to warto sobie zadać pytanie, czy nie warto optymalizować podejmowanych działań rozwojowych, po to by efektywniej wykorzystywać ograniczone zasoby czasu i energii.

Każdy człowiek ma pewne ustawienia fabryczne, które oczywiście może ulepszać, ale nie bez ograniczeń. Świadomość tych granic pozwala lepiej zarządzać swoim rozwojem. Jeśli nie uwzględnimy naszej konstrukcji psychofizycznej w konstruowaniu celów rozwojowych, to możemy źle inwestować energię i nigdy nie osiągnąć zamierzonych efektów. A to tylko spowoduje frustrację.

Przykładowo wiedząc, że nie mam skłonności do poszukiwania doznań mogę rozwijać swoją elastyczność w pracy, aby się lepiej adaptować do zmiennych warunków, ale niekoniecznie muszę szukać dodatkowej stymulacji w postaci sportów ekstremalnych ponoszących poziom adrenaliny w  organizmie. Nieuwzględnianie ograniczeń rozwojowych może nasilać niepokój, bo na wszelki wypadek rozwijamy co się da, aby przypadkiem nie stracić żadnej szansy, zjawisko to ma swoja nazwę – FOMO (ang. Fear Of Missing Out). Co więcej działanie w zgodzie z własnymi predyspozycjami (czyli tym, do czego naturalnie jest mi bliżej) wzbudza motywację wewnętrzną, a dzięki niej łatwiej zaangażować się w daną aktywność i dłużej w niej wytrwać pomimo doświadczanych niepowodzeń. 

Pojawia się tu pytanie, jak wybierać wartościowe usługi rozwojowe, tak aby mądrze kształtować te kompetencje, które pozwolą nam lepiej radzić sobie z otaczającą rzeczywistością.

Szczególnie jeśli zewsząd jesteśmy bombardowani językiem marketingowym i nieokreśloną liczbą poradników dotyczących tego, jak szczęśliwie żyć. Warto poświęcić czas na to, aby oddzielić ziarno od plew, pomoże w tym opieranie się na wiedzy sprawdzonej naukowo, samodzielne weryfikowanie źródeł i sprawdzanie autorytetów. Nutka sceptycyzmu wobec powszechnych mitów i uruchomienie krytycznego myślenia zapewne pozwoli spojrzeć na kwestie rozwijania kompetencji z dystansu i szerszej perspektywy, co pozwoli trafniej sformułować cele rozwojowe z uwzględnieniem zarówno potrzeb zewnętrznych jak również wewnętrznych predyspozycji i ograniczeń.

Jak pracować, by nie żałować? Raport RocketJobs.pl

Czego żałujemy w pracy? Dlaczego nie rozwijamy swoich kompetencji? A co daje nam zawodową satysfakcję? Jako RocketJobs.pl stworzyliśmy raport „Jak pracować, by nie żałować?”, na potrzeby którego przeprowadziliśmy dziesiątki rozmów z pracownikami white collars z pokolenia Y i generacji Z. To właśnie w tej publikacji znajdziecie odpowiedzi na pytania, które rządzą dzisiejszym rynkiem pracy. Partnerem merytorycznym raportu jest SWPS Innowacje.

Źródła

Psycholożka i trenerka biznesu

Właścicielka i dyrektorka zarządzająca w Pracowni Rozwoju, psycholożka, trenerka biznesu, eduzmieniaczka i pasjonatka popularyzowania psychologii w życiu człowieka. Od 18 lat szkoli kadry biznesu, edukacji oraz pracuje coachingowo z klientami indywidualnymi. Miłośniczka ludzi, odkrywania ich potencjału i wzmacniania sił psychicznych. Pracując jako wykładowczyni w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie Wrocławskim, dzieli się wiedzą sprawdzoną empirycznie i pokazuje, jak wykorzystać ją w praktyce. Jest członkinią Zarządu Polskiego Towarzystwa Biznesu. Pisze artykuły i książki popularnonaukowe, opracowuje programy edukacyjne, a także tworzy autorskie metody edukacyjne służące rozwijaniu kompetencji emocjonalno-społecznych, tj. kostka edukacyjna EduCube, Mapa Emocji czy karty "Oswajamy Emocje".

Reklama pracy dla kierowcy

Czytaj także

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne w tekście
Zobacz wszystkie komentarze