Zabierze nam pracę czy skróci ją do 4 dni w tygodniu? Polacy powiedzieli, co myślą o sztucznej inteligencji

Zabierze nam pracę czy skróci ją do 4 dni w  tygodniu? Polacy powiedzieli, co myślą o sztucznej inteligencji fot. materiały własne RocketJobs.pl

Czego obawiają się dziś pracownicy w dobie rozwoju sztucznej inteligencji? Które zawody według nich są najbardziej zagrożone? Raport „AI i rynek pracy w Polsce” autorstwa RocketJobs.pl, Just Join IT oraz CPL zmusił do refleksji nad własną przyszłością zawodową przedstawicieli różnych branż. Sztuczna inteligencja na rynku pracy może doprowadzić do powstania niezłego chaosu. Jednak – o czym warto pamiętać – stanowi również szansę rozwoju w wielu obszarach.

Historie o tym, jak inteligentne roboty przejmują władzę, dominując nad ludźmi niemal w każdej dziedzinie, nie są nowością. Zazwyczaj jednak kończyły się radosnym podsumowaniem o wyższości wykorzystania kreatywności i myślenia abstrakcyjnego do przywrócenia równowagi na świecie. Nic więc dziwnego, że wieść o wprowadzeniu do użytku algorytmów uczących się, zdolnych do naśladowania pracy kreatywnej, wprowadziła niemałe zamieszanie w społeczeństwie. Fundament, który pozwalał ludziom zachować kontrolę nad stworzoną przez nich samych technologią, zaczął drżeć w posadach. Czy aby na pewno? Badanie „AI i rynek pracy w Polsce” autorstwa RocketJobs.pl, Just Join IT i CPL ukazało perspektywę polskich pracowników na przyszłość ramię w ramię ze sztuczną inteligencją.

Wszechobecna lecz ulotna. Co pracownicy sądzą o sztucznej inteligencji?

Aż nie sposób uwierzyć, że nie minął jeszcze pełen rok odkąd temat sztucznej inteligencji (SI) zdominował niemal cały dyskurs publiczny. To właśnie 30 listopada 2022 roku, startup OpenAI wypuścił do obiegu publicznego przełomowy model językowy o wdzięcznej nazwie ChatGPT. Była to istna rewolucja, gdyż SI, która wcześniej stanowiła obszar zainteresowania wyłącznie specjalistów, stała się nagle na wyciągnięcie ręki dla każdego. Warto przy tym zauważyć, że już samo to określenie jest niesamowicie wieloznaczne i w wielu przypadkach niejasne. O samą definicję toczą się długie i zażarte spory wśród naukowców oraz praktyków.

Znacznie upraszczając, mianem SI możemy określić uczące się systemy zdolne adaptować swoje działania, żeby wykonać postawione przed nimi zadania. Oczywiście zakres takich technologii będzie bardzo szeroki i zróżnicowany, od chatbotów po systemy rozpoznające obrazy w autonomicznych samochodach. Opowiadając o dokonaniach z ostatniego roku, nie sposób zapomnieć o innych przełomach, które przekradły się pod radarem opinii publicznej. Przykładowo, rewolucji deep learning, która pozwoliła na udoskonalenie niemal wszystkich aspektów inteligentnych algorytmów, umożliwiając zaawansowane przetwarzanie mowy i obrazów. Towarzyszą nam one nie tylko, gdy korzystamy z generatora tekstu, lecz również w niezliczonych innych domenach życia. Przy zakupach online, graniu w gry komputerowe, lub nawet… korzystaniu z najnowszego AGD. Mając ten szeroki kontekst w głowie, możemy zastanowić się, co zmieni i jak dopiero namiesza sztuczna inteligencja na rynku pracy w Polsce.

Czego obawiamy się w sztucznej inteligencji?

Podobnie jak w przypadku wielu innych przełomowych technologii, rozwój sztucznej inteligencji budzi spore obawy wśród pracowników. Ta kwestia została szczegółowo zbadana w najnowszym raporcie „AI i rynek pracy w Polsce” autorstwa RocketJobs.pl, Just Join IT i CPL. Z badania wynika, iż postrzeganie wpływu, jaki wywiera sztuczna inteligencja na polskim rynku pracy, jest zróżnicowane i zniuansowane. Niemal dwie trzecie (64,89 proc.) ankietowanych pracowników umysłowych ocenia, że może być ona zarówno zagrożeniem, jak i szansą dla rynku pracy. Warto jednak zauważyć, że aż jedna piąta (21,32 proc.) postrzega ją jako formę stricte zagrożenia. Jedynie nieliczni (7,84 proc.) patrzą na sprawę przez różowe okulary.

Z czego wynika więc taka ostrożna, a wręcz pesymistyczna, postawa dla całej populacji? Jedną z ważnych przyczyn jest strach o zachowanie zatrudnienia w obliczu automatyzacji i zastępowania typowo ludzkich stanowisk przez algorytmy. Blisko połowa (44,06 proc.) ankietowanych obawia się, że dalszy rozwój SI zintensyfikuje problem bezrobocia. Chociaż identyczna proporcja posiada oddzielne zdanie, wskazuje to na głęboko idące lęki, które już dziś polaryzują społeczeństwo. Justyna Krzewska – Recruitment Team Leader w Just Join IT i RocketJobs.pl zaznacza:

Widać jednak wyraźnie, że duża część pracowników obawia się także potencjalnych negatywnych konsekwencji, jakie sztuczna inteligencja może wprowadzić na rynek pracy – głównie tego, że technologia w jakimś stopniu zastąpi pracę człowieka (44% obawia się, że AI doprowadzi do wzrostu bezrobocia, a ponad połowa badanych deklaruje, że ich zdaniem AI przyniesie zarówno szanse jak i zagrożenia).

Zatem, tam gdzie jedni dostrzegają zagrożenie i potencjał do zastąpienia, inni widzą miejsca pracy przy obsłudze i wdrażaniu nowych, inteligentniejszych rozwiązań. Jak skończy się to w praktyce? Trudno powiedzieć. Aczkolwiek z dużą dozą prawdopodobieństwa, transformacja technologiczna będzie miała zarówno wygranych, jak i przegranych.

Jakie umiejętności może zastąpić sztuczna inteligencja na rynku pracy w Polsce?

Coraz większy udział AI w wielu branżach nie musi koniecznie oznaczać gwałtownych redukcji zatrudnienia, ani automatyzacji całych działów. Niemniej, niektóre profesje rzeczywiście mogą zacząć odczuwać oddech na karku. Ankietowani wskazali, jakie według nich umiejętności może zastąpić sztuczna inteligencja na rynku pracy w Polsce.

Tłumaczenia i pisanie tekstów

Na pierwszych dwóch pozycjach znalazły się kolejno tłumaczenia (85,22 proc.) oraz pisanie tekstów (83,96 proc.). Nie zdziwi to zapewne wieloletnich użytkowników popularnych internetowych translatorów. Na przestrzeni ostatniej dekady można było zauważyć, jak te narzędzia do tłumaczenia i przetwarzania języka naturalnego rozwijały się na naszych oczach. „Potworki językowe”, które jeszcze 10 lat temu stanowiły źródło uciechy domorosłych lingwistów, dziś należą do przeszłości. A większą sztuką byłoby skonstruowanie frazy w taki sposób, żeby doprowadzić do ich wykreowania. Automatyczne słowniki już nie tylko zajmują się bezpośrednio przekładem, lecz również wychwytują kontekst wypowiedzi oraz znaczenie idiomów. Jednocześnie tłumaczenia tekstu mówionego także nie leżą odłogiem, już teraz ułatwiając bieżącą komunikację milionom użytkowników na świecie.

Grafika oraz obróbka zdjęć

Warstwa wizualna będzie trzymać się stabilniej, chociaż też już tylko jedną ręką. Sztuczna inteligencja na polskim rynku pracy może zastąpić tworzenie grafik (67,61 proc.) oraz obróbkę zdjęć (58,49 proc.). Na razie jednak jej udział w tych procesach nie jest znaczący. Pozostają wątpliwości natury prawnej, dotyczące źródeł „inspiracji”, z których czerpią algorytmy oraz kwestie postrzegania przez nie rzeczywistości, np. ludzi jako sześciopalczastych stworów z kilkoma rzędami zębów.

Obsługa zapytań klienckich, doradztwo i wsparcie techniczne

Jeśli przewidywania respondentów się spełnią, spać spokojnie nie powinny również zawody nastawione na kontakt z ludźmi. Wśród nich znajdziemy obsługę zapytań klienckich (65,41 proc.) doradztwo specjalistyczne (34,91 proc.) oraz wsparcie techniczne (46,54 proc.). Co więcej, zagrożenie dotknie także osoby szczycące się zdolnością analizy oraz procesowania danych w systemach (55,35 proc. i 55,66 proc.). Według badanych te kompetencje już wkrótce mogą ulec komputeryzacji. Zapewne dotknie to w szerszym zakresie powtarzalnych i mniej zindywidualizowanych czynności, ale czy ktokolwiek może czuć się jeszcze bezpiecznie?

Programowanie

Jakie są zatem umiejętności, którym nie zagraża sztuczna inteligencja na polskim rynku pracy? Programowanie – wielu odpowie z dumą. Z tym stwierdzeniem nie zgadzają się jednak ankietowani, spośród których ponad 1/3 (36,79 proc.) postawiła właśnie na ten talent. Tym samym, rozwój oprogramowania – Software Development – znalazł się w badaniu na szóstym miejscu (33,96 proc.) pod kątem grup stanowisk najbardziej zagrożonych przez sztuczną inteligencję.

Jakich kompetencji nie zastąpi więc sztuczna inteligencja na rynku pracy?

Wyniki mogą poważnie napawać niepokojem. Czy cały rynek pracy zostanie zatem podbity przez sztuczną inteligencję? Cały? Nie, jedna jedyna grupa kompetencji, reprezentująca prawdziwe człowieczeństwo, wciąż stawiać będzie opór robotycznemu najeźdźcy. Są to:

  • zdolność krytycznego myślenia (69,09 proc.),
  • efektywne komunikowanie się (60,25 proc.),
  • elastyczność – szybka adaptacja do zmieniających się warunków (59,62 proc.),
  • kreatywność (57,10 proc.),
  • podejmowanie decyzji (52,37 proc.),
  • kompleksowe rozwiązywanie problemów (50,79 proc.),
  • empatia (47,95 proc.),
  • umiejętność uczenia się (43,53 proc.),
  • inicjatywa i przedsiębiorczość (41,64 proc.).

Oby jednak nie okazało się to myśleniem życzeniowym niepokornie walczącego bastionu w obliczu nieuchronnie zbliżających się zmian. Najnowsze generacje inteligentnych systemów wykazują się już w coraz większym stopniu również tymi zdolnościami. Niemniej, dopóki są one projektowane przez ludzi, to do nich należy ostatnie słowo w tej sprawie.

Czego jeszcze obawiają się pracownicy?

„Wyręczenie” w pracy to nie jedyna obawa związana ze sztuczną inteligencją, która spędza Polakom sen z oczu. Sztuczna inteligencja na polskim rynku pracy może doprowadzić do powstania nowych schematów jej wykonywania.

W związku z postępującymi zmianami pracownicy mogą doświadczać nadmiernego obciążenia psychicznego – 23% spodziewa się zwiększonego poziomu stresu lub braku równowagi między wymaganiami a ich zdolnościami technicznymi. Pojawiają się też obawy o nadmierny monitoring pracowników dzięki AI (u 27% badanych). W mojej opinii wiąże się to z tym, że pracownicy oczekują wolnej przestrzeni na realizację zadań oraz poczucia, że są doceniani i niezbędni. Nadmierny monitoring może doprowadzić do ograniczenia kreatywności, obniżenia poczucia samodzielności i osłabienia zaangażowania. W obliczu tych wyzwań równie ważna będzie rola HR-u, polegająca na zapobieganiu wysokiemu poziomowi stresu, który może prowadzić do spadku produktywności, a w skrajnych przypadkach wypalenia zawodowego lub absencji

– przestrzega Justyna Krzewska.

Chociaż może to brzmieć mrocznie, warto nie nastawiać się do zmian negatywnie już na starcie. Konsekwencje, które bodą w komfort pracowników, a tym samym realizowane przez nich zobowiązania zawodowe, stoją w sprzeczności również z interesem pracodawców. Możemy zatem oczekiwać w dalszej perspektywie konsensusu, który dostosuje się do obu stron.

Co zmieni sztuczna inteligencja na polskim rynku pracy?

Aż 90,94 proc. ankietowanych oczekuje daleko idących zmian w zawodach, wskazując zarówno na powstanie nowych, jak i zniknięcie starych. Ankietowani zgadzają się również co do pozytywnego wpływu sztucznej inteligencji na produktywność przedsiębiorstw i zatrudnionych. Uważa tak aż 65,94 proc. respondentów! Większa produktywność będzie się jednak wiązać również z pojawieniem się nowych wyzwań w zakresie zarządzania pracą (65,63 proc.). Nastał zatem najwyższy czas, by zastali menedżerowie z powrotem wyciągnęli swoje kajeciki i wrócili do nadrabiania wiedzy z zakresu nowinek technicznych i organizacyjnych. Ciekawą kwestię stanowi obawa przed wykorzystaniem SI do wzmożonego monitoringu pracowników, którą wyraża 26,88 proc. ankietowanych. W odróżnieniu od prostych programów monitorujących liczbę kliknięć i przyciśnięć, takie narzędzia mogłyby dokładnie wyceniać ilość pracy wykonanej przez pracownika. Jeśli wizja bycia zastąpionym przez roboty wydaje się być niepokojąca, bycie przez nie nadzorowanym może okazać się wręcz katorgą.

Czy zatem czeka nas mroczny świat rodem z Matrixa? Niekoniecznie, gdyż wprowadzenie SI może również odciążyć zatrudnionych. Ponad połowa ankietowanych (55,94 proc.) oczekuje zwiększenia komfortu pracy poprzez eliminację powtarzalnych, czasochłonnych zadań. Ponadto, całkiem spora grupa (19,69 proc.) uważa, że jej powszechne użycie pozwoli na skrócenie tygodniowego czasu pracy do jedynie czterech dni. Dwóch na pięciu (41,88 proc.) polskich pracowników biurowych oczekuje również zmiany poziomu wynagrodzeń, zapewne wzrostowej. Brzmi to aż zbyt dobrze. Niestety, cynicy mogliby stwierdzić, że równowaga w przyrodzie musi zostać zachowana. Aż 35,36 proc. oczekuje również wzrostu bezrobocia. Parafrazując, według polskich pracowników, pojawią się lepiej płatne stanowiska, ale jedynie dla tych, którzy się na nie dostaną.

Czy przewidywania muszą się spełnić?

Warto zauważyć, że publiczna percepcja i oczekiwania wobec przyszłości nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. Nie sposób bowiem przewidzieć, co się wydarzy. Tym bardziej zważając na różnice w stanie wiedzy i świadomości pomiędzy ankietowanymi. Tak naprawdę, przyszłość może przełożyć się na wiele niespodziewanych jeszcze dzisiaj scenariuszy. W pełnej wersji raportu, odnajdziemy również inne tematy związane z wykorzystaniem SI na rynku pracy oraz komentarze wiodących ekspertów. Nawet jeśli przewidywań nie można traktować jako kryształowej kuli, są nieocenionym źródłem do oceny bieżących trendów. Dlatego serdecznie zachęcamy do samodzielnego zapoznania się z podanym materiałem.

Redaktorka

Z wykształcenia filolog języka francuskiego, jednak od najmłodszych lat emocjonalnie związana z dziennikarstwem i działalnością literacką. Interesuje się szerokim wachlarzem tematycznym, zaczynając od kwestii językowych, kulturowych i społecznych, poprzez finanse i ekonomię, aż po naukę i prawo. Można powiedzieć, że w życiu podąża za iście renesansową definicją bycia "humanistą".

Reklama pracy dla kierowcy

Czytaj także

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne w tekście
Zobacz wszystkie komentarze