Czy rozwój musi oznaczać nieustanną wędrówkę?
Nie da się ukryć, że pracownicy branży IT – od juniorów po managerów — to dość uprzywilejowania grupa zawodowa. Ogromny popyt na nasze usługi sprawia, że możemy przebierać w coraz bardziej lukratywnych (często z pozoru) ofertach. Równocześnie pokutuje przekonanie, że zbyt długa praca w jednym miejscu oznacza stagnację, a jak wiadomo, kto się nie rozwija, ten się cofa. W takich warunkach lojalność wydaje się być skazana na klęskę.
Ale czy naprawdę musimy regularnie rezygnować z firmy, projektu, zespołu, aby nadążyć za szybko zmieniającym się rynkiem? Odpowiem w klasyczny dla tej branży sposób… to zależy. Jest kilka czynników, na które powinniśmy zwrócić uwagę planując naszą karierę.
Piotr Banaszczyk. Head of Operations w Clearcode. Były Developer a potem Project Manager z 9-letnim doświadczeniem w branży IT. Aktualnie w nowej roli, dba o szeroko pojęte dobre samopoczucie kolegów z pracy. Zwolennik zdroworozsądkowego podejścia – zarówno w zarządzaniu jak i życiu.
1. Stabilność. Finansowa i nie tylko
Nie będę tutaj zbyt odkrywczy, ale odniosę się do Piramidy potrzeb Maslowa. Absolutnym minimum, które powinna zapewnić każda organizacja, jest poczucie bezpieczeństwa.
Praca, w której nie boimy się popełniać błędów, gorsze dni spotykają się ze zrozumieniem, wynagrodzenie jest na czas, a nasz dzień nie jest uzależniony od humoru managementu, gwarantuje dobre środowisko do rozwoju. Żaden z kolejnych czynników nie zaistnieje, jeśli nie mamy zagwarantowanego bezpieczeństwa.
Oczywiście podchodzimy do tego z rozsądkiem. Błędy popełniamy sporadycznie i raczej nie te same. Gorszy dzień nie zdarza się dwa razy w tygodniu, management również ma prawo go mieć, a jednokrotny problem z wypłatą jeszcze nie oznacza, że powinniśmy pakować plecak i ruszać dalej.
2. Możliwości rozwoju
Zapewnienie ciągłego rozwoju, to dość trudne zadanie. Jak wiemy, projekty potrafią się ciągnąć miesiącami, a po początkowej ekscytacji związanej z nowym wyzwaniem, zaczyna się walka z typowymi problemami. Technologie, które wybraliśmy już nie są trendy, dług technologiczny związany ze zmianami wymagań zaczyna zajmować coraz więcej czasu, a sam problem i jego domena nie jest już dla nas tajemnicą. I tu sprawa zaczyna się komplikować. W idealnym świecie, firma zamiast bezrefleksyjnie wykonywać polecenia klienta, postawi na jego edukację — będzie starała się być jego partnerem, a nie tylko wykonawcą.
Budowanie zdrowej, opartej na zaufaniu relacji klienta z zespołem sprawia, że jest on otwarty na nasze sugestie i pozwala nam rozwijać zarówno produkt, jak i siebie. Pamiętamy jednak o zdrowym rozsądku (słyszeliście o Hype Driven Development?).
3. Otwartość
Jestem zdania, że dobra firma powinna prowadzić otwarty dialog ze swoimi pracownikami. Każdy, nawet z pozoru najlepszy pomysł, który wychodzi “od góry” powinien być skonsultowany z zespołami, a i w drugą stronę — każda oddolna inicjatywa, powinna być przez “górę” rozważona. W pierwszym przypadku, zanim wprowadzimy rewolucje, fajnie będzie posłuchać, czy ludzie naprawdę jej potrzebują, rozumieją jej cel i sens oraz czy mają jakieś uwagi i pomysły. W drugim — warto wspierać wewnętrznego ducha inicjatywy. W końcu kto, jeśli nie sami pracownicy, ma wiedzieć, jak usprawnić pracę zespołu, sprawić by była bardziej efektywna czy zwyczajnie przyjemniejsza?
Oczywistym jest, że w obu przypadkach, nie wszystkie pomysły da się (i powinno) zaimplementować, ale znając powód i zdanie każdej ze stron, łatwiej będzie nam optymalizować kolejne obszary.
4. Atmosfera
To chyba najbardziej subiektywny czynnik ze wszystkich, ale to właśnie on decyduje o tym, na ile praca jest przykrym obowiązkiem, a na ile fascynującym doświadczeniem. Dla jednych będzie to ciche, skupione na pracy środowisko, dla innych możliwość oderwania się od czasu do czasu od komputera i spędzenie kilku chwil na dyskusji o samochodach, wczorajszym meczu, czy na partyjce w Guitar Hero. Niezależnie od tego, którym typem jesteś, w pracy powinieneś czuć się dobrze (patrz punkt 1.).
Jeśli spacerując po korytarzu w klapkach, z kawą w ręce uśmiechasz się do ludzi albo nawet do siebie, czytając ten akapit, to chyba jesteś w dobrym miejscu.
5. Zespół
Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż praca w dobrze zgranym, zaangażowanym zespole. Zwykle przychodzi to z czasem. Z początkowego zadaniowego podejścia, stopniowo przechodzimy do poznania istoty domeny biznesowej, samego problemu i przygotowania rozwiązania od koncepcji, aż po implementację. Zespół, który potrafi wprowadzić zdrową rywalizację, zaopiekuje się mniej doświadczonymi kolegami, a dialog i mentoring spowodują rozwój tych bardziej doświadczonych.
Czasami samo to może być wystarczającym magnesem i powodem do dłuższego pobytu w organizacji.
Quo vadis?
Nie odpowiem na to pytanie za Ciebie. Wiem natomiast, czym powinna charakteryzować się zdrowa organizacja i jakie są podstawowe wartości, które powinna zapewnić swoim pracownikom. Wiem również, że to wcale nieczęsty przypadek, aby wszystkie wymienione wyżej czynniki wystąpiły w komplecie. W końcu firma to ludzie, a Ci, którzy ją tworzą, również nieustannie się rozwijają. Jeśli trafiłeś na dojrzałą organizację, która wie dokąd zmierza, ceni swoich pracowników i sprawia, że czujesz się w niej dobrze, to czemu nie rozwijać się razem z nią?
Zdjęcie główne artykułu pochodzi z picjumbo.com
Komentarze