Odchodzenie z pracy jest jak koniec związku. Czy taki rozwód zawsze musi boleć?

Odchodzenie z pracy jest jak koniec związku. Czy taki rozwód zawsze musi boleć? fot. Prawo pracy jest MEGA fajne / RocketJobs.pl

Na początku 2023 roku Polakami wstrząsnęła wiadomość o wzroście stopy bezrobocia do 5,5 proc. Przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach, że to pracownicy rządzili na rynku pracy. Chociaż nie jest to wartość niepokojąca sama w sobie, stanowi świetny impuls, żeby odrobinę przybliżyć sobie kwestię kończenia pracy w danej firmie. Szczególnie z perspektywy formalnej, która nie każdemu może wydawać się oczywista.

Rzucanie pracy może przywodzić na myśl zakończenie związku. Od jego długości i przyczyny rozstania zależy jak burzliwy i emocjonujący będzie to moment. Różnice zauważymy także w warstwie formalnej. Podczas gdy umowa zlecenia będzie przypominała bardziej chwilową miłostkę, umowa o pracę to już praktycznie rozwód. Wymaga on zatem konkretnego przygotowania od strony prawnej, żeby w wyniku konfrontacji z przyszłym ex-pracodawcą nie dać się ponieść emocjom i nie stracić czegoś, co może mieć dla nas kluczowe znaczenie. Dlatego w ferworze walki o wasze prawa, poprosiliśmy o wsparcie prawnika, Marcina Kruszewskiego, znanego przede wszystkim ze swoich cykli praktycznych porad prawnych, udzielanych na popularnej platformie TikTok.

Kto może wypowiedzieć umowę?

W gruncie rzeczy zarówno pracodawca, jak i pracownik. Jeżeli istnieje taka ewentualność, warto zachować zdrowe relacje i postarać się o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Oficjalny państwowy serwis biznes.gov.pl zaleca takie rozwiązanie jako najbardziej polubowne. Wymaga to wyłącznie zgody obu stron na rozwiązanie umowy, a następnie wspólnego podpisania dokumentu, który będzie potwierdzał termin i zasady zakończenia współpracy przez strony.

Wypowiedzenie umowy z inicjatywy pracownika

Niestety, nie zawsze pokój wchodzi w grę. Jak głosił Machiavelli: „Wojny zaczynają się, kiedy chcesz, ale nie kończą się, kiedy prosisz”. Inaczej jest natomiast z umową o pracę. Ukłonem Kodeksu pracy w kierunku zatrudnionych jest fakt, iż mogą oni dokonać rozwiązania stosunku pracy za wypowiedzeniem w dowolnym momencie jego trwania. Co więcej, nie jest wymagane podanie powodu takiej decyzji. Czy zatem mamy na boku inne stanowisko, plany podróży dookoła świata, czy też po prostu znudziło nam się to, co robimy, poinformowanie o tym wkrótce byłego pracodawcy jest wyłącznie aktem dobrej woli. Niemniej palenie za sobą mostów zwyczajnie się nie opłaca. Wypowiadając umowę, postarajmy się zatem zrobić to z klasą. Kto wie, czy w przyszłości pozytywny kontakt z byłym przełożonym nie otworzy przed nami jeszcze wielu drzwi do kariery?

Wypowiedzenie umowy jako decyzja pracodawcy

W odróżnieniu od uprawnień pracowników, na odstąpienie od umowy przez pracodawców są nałożone dodatkowe ograniczenia. Dlatego też dobór odpowiednich pracowników na etapie rekrutacji i okresu próbnego jest dla nich szczególnie ważny. Zwolnienie pracownika wymaga zachowania szeregu określonych procedur i przestrzegania przepisów.

Przede wszystkim, pracodawca musi podać uzasadniony powód. Wśród nich może się znaleźć przykładowo brak potrzeby zatrudnienia, niesatysfakcjonujące wyniki lub ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków, jeżeli mówimy o przypadku zwolnienia dyscyplinarnego. Zatem, jeśli powody nie wydają się wystarczająco przekonujące, zatrudniony ma prawo wnieść odwołanie do sądu pracy. Powinno to nastąpić w ciągu 21 dni po doręczeniu decyzji. Poza popularnie zwaną „dyscyplinarką”, pracownikowi przysługuje ustawowy okres wypowiedzenia o odpowiednim wymiarze.

Natomiast, jeśli odpowiedzialność za rozwiązanie stosunku pracy leży wyłącznie po stronie firmy, pracownik może dodatkowo liczyć na wypłatę specjalnej odprawy pieniężnej. Jest to równowartość pensji wypłacanej podczas okresu wypowiedzenia. Zwolniony otrzymuje także od dwóch do trzech dodatkowych dni wolnych w celu szukania nowej pracy. No cóż, wygląda na to, że utrata pracy nie zawsze musi być przykrym doświadczeniem. Nie zapominajcie, że tego kwiatu jest pół światu i nawet, gdy nasz dotychczasowy pracodawca nami wzgardził, to być może w nowej firmie w końcu zostaniemy docenieni i będziemy mogli rozwinąć skrzydła. Z perspektywy czasu jeszcze może się zdarzyć, że zechcemy mu podziękować za ten bodziec do działania.

Jak złożyć wypowiedzenie umowy?

Często ludzie obawiają się, czy złożone przez nich wypowiedzenie będzie spełniało wymogi formalne. Z tego względu zatrudnieni mogą odwlekać swoją decyzję o porzuceniu pracy, nawet jeśli są ku temu uzasadnione powody. Niestety odkładanie problemu w czasie zazwyczaj nie wpływa na jego zniknięcie. Czy zatem lepiej złożyć jakiekolwiek wypowiedzenie zamiast ulegać pokusie zbytniego perfekcjonizmu?

Z drugiej strony barykady, chyba każdy ma w swoim otoczeniu kogoś, kto najpierw działa, a potem dopiero myśli o konsekwencjach. Jeśli zatem w przypływie emocji zadeklarowaliśmy przełożonemu, że nie mamy ochotę na kontynuację współpracy, nie powinniśmy się dziwić, że weźmie to sobie na poważnie. Chociaż łatwo się tłumaczyć, że słowa zostały bezmyślnie rzucone na wiatr, postanowiliśmy pochylić się nad kwestią, czy taka wypowiedź może zostać uznana za wiążącą.

Choć Kodeks pracy wskazuje, że wypowiedzenie powinno być złożone w formie pisemnej, to nie przewiduje nieważności takiego wypowiedzenia złożonego w innej formie. Wypowiedzenie w ustnej formie jest więc skuteczne, ale wadliwe i może być zaskarżone do sądu pracy. Jednak dla celów dowodowych, zarówno kiedy wypowiedzenie składa pracownik, jak i wtedy gdy decyduje się na to pracodawca, warto jest takie ustne oświadczenie potwierdzić, np. wysłanym w następnych dniach oświadczeniem pisemnym (30 kp)

– deklaruje nasz ekspert, prawnik Marcin Kruszewski.

Porywczość w niefortunnym momencie potrafi pociągnąć za sobą nie lada skutki i namieszać w naszych planach zawodowych. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy na pewno chcemy, żeby to był koniec, powinniśmy ugryźć się w język. Swoją frustrację lepiej wtedy przelać na papier i poczekać z jego złożeniem, aż odrobinę ochłoniemy. W przeciwnym wypadku pozostaje nam już tylko misja przechwytu dokumentu rodem z filmów szpiegowskich.

Okres wypowiedzenia – ile trwa?

Zerwanie stosunku pracy zawsze wiąże się z ciężkim bagażem emocjonalnym. Obie strony wiedzą bowiem, że przez jakiś czas jeszcze będą na siebie skazane. W zależności od stażu pracy w danej firmie okres wypowiedzenia może wynosić od dwóch tygodni (przepracowane mniej niż 6 miesięcy), przez miesiąc (przepracowane od 6 miesięcy do 3 lat) po aż trzy miesiące (przepracowane ponad 3 lata). Wyjątek stanowi rozwiązanie umowy zawartej na okres próbny. W takiej sytuacji wartości te są niższe.

Nie zawsze jednak 3 miesiące to wartość graniczna. O maksymalnym wymiarze trwania okresu wypowiedzenia decydują w pierwszej kolejności warunki współpracy, na które umówiliście się między sobą w momencie jej nawiązywania. Dlatego też…

Pamiętaj!

Uważnie czytaj każdą umowę przed jej podpisaniem! To, na co się zgodzisz w momencie zawarcia współpracy, może mieć bezpośrednie przełożenie na twoją przyszłość.

Ważne!

W większości przypadków, okres wypowiedzenia liczony jest z początkiem kolejnego miesiąca kalendarzowego. Wyjątkiem są jedynie sytuacje, gdy jest on krótszy od pełnego miesiąca. Zatem, jeśli wahamy się przed podjęciem takiej decyzji, warto nie zwlekać, gdyż przewrócenie kolejnej kartki w kalendarzu oddali nas od upragnionego opuszczenia pracy.

Okres wypowiedzenia to nie są płatne wakacje!

Jakkolwiek nie jest to nic przyjemnego, to okres, kiedy trwa nasze wypowiedzenie musi zostać w równej mierze poświęcony pracy. Po wystąpieniu pewnych zgrzytów, które zakończyły się przerwaniem umowy może nas kusić, żeby delikatnie „odegrać się” na pracodawcy. W końcu nie ma sensu dalej wykonywać obowiązków, dla osoby, która wyraźnie podziękowała już za naszą pracę. W skrajnych przypadkach może przyjść nam do głowy, że nawet nie ma sensu już do niej przychodzić. Konsekwencje takich działań mogą być jednak wyjątkowo nieprzyjemne.

Opuszczenie pracy w okresie wypowiedzenia bez usprawiedliwienia tego choćby zwolnieniem lekarskim stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych i może stanowić powód do rozwiązania przez pracodawcę umowy bez zachowania okresu wypowiedzenia. czyli mówiąc potocznie o zwolnienia dyscyplinarnego (52 kp)

– przestrzega ekspert.

Co nie znaczy jednak, że pracodawca w takiej sytuacji nie ma prawa do zwolnienia nas z dalszego wykonywania codziennych zadań. I w przeciwieństwie do skrzatów domowych nie potrzebujemy w tym celu elementu jego garderoby. Wymagane jest natomiast pisemne oświadczenie, które jasno dokumentuje ową wolę. Pracownik rzeczywiście otrzymuje wtedy okazję do płatnych wakacji. Płatnych, ponieważ zwolnienie pracownika ze świadczenia pracy nie zwalnia pracodawcy z obowiązku wypłacenia mu ekwiwalentu pieniężnego za pełen okres trwania wypowiedzenia. Owe oświadczenie należy obligatoryjnie załączyć do akt osobowych wkrótce byłego pracownika.

Wypowiedzenie umowy nie zawsze jest niezbędne

Oczywiście wszyscy spotkaliśmy się z pojęciem zwolnienia dyscyplinarnego. Gdy pracodawca posunie się do tej „ostateczności”, wiele lat ciężkiej pracy może zostać dozgonnie zbrukanych w naszych aktach. Słynnej dyscyplinarki boimy się niczym szlabanu od rodziców albo obniżenia oceny z zachowania w szkole. Co jednak, gdyby role się odwróciły? Okazuje się, że nie tylko pracodawca ma to niepodważalne prawo z miejsca nam podziękować.

Czy wypowiedzenie zawsze jest niezbędne, kiedy to pracownik rozwiązuje umowę?

Tzw. „tryb natychmiastowy” nie miałby sensu, jeśliby można było nim szastać na prawo i lewo. Podobnie jak w przypadku, kiedy to pracodawca pospiesznie dziękuje nam za służbę, muszą zostać spełnione szczególne warunki. Zazwyczaj wiąże się to bezpośrednio z rażącymi naruszeniami praw pracowniczych określonych w Kodeksie pracy. Chociaż ich rozeznanie w praktyce robi niemałe wrażenie na niewtajemniczonych, niektóre wyjątkowo mocno rzucają się w oczy.

  • Dyskryminacja pracownika ze względu na jego pochodzenie etniczne, orientację seksualną, wyznanie, przekonania polityczne czy przynależność związkową. Gdy takie zachowanie przybiera charakter uporczywego ośmieszania, poniżania czy szykanów, nie powinniśmy mieć wątpliwości ani przez chwilę.
  • Nieterminowe, tudzież całkowite zaprzestanie wypłacania wynagrodzenia. Dotyczy to także wypłacania celowo zaniżonych stawek bez uzasadnionej i zaakceptowanej przez obie strony podstawy do takiej decyzji. Warto zatem zawsze zwracać uwagę, czy przyznana nam kwota pokrywa się z planowanym stanem.
  • Bezzasadne oskarżenie pracownika na forum publicznym o dokonanie przestępstwa. Przecież to nic innego niż pomówienie!
  • Złośliwa odmowa udzielenia urlopu wypoczynkowego w ustawowym terminie, podobnie jak wszelkie formy przyjęcia odwetu na pracowniku, takie jak sankcje mające na celu jego zdyskredytowanie, naruszające dobra osobiste lub szykanowanie. Podobne zagrywki nie były na poziomie już nawet w przedszkolu.
  • Naruszenie ochrony praw kobiet w ciąży.

Oraz wiele innych! Kreatywność pracowników oraz Kodeksu pracy niemalże nie zna pod tym względem umiaru. Jeżeli dodamy do tego naruszenia regulaminów wewnętrznych firmy, lista może być dłuższa niż lista prezentów św. Mikołaja.

Orzeczenie lekarskie a wypowiedzenie umowy

Istnieje jeszcze jeden szczególny przypadek, kiedy pracownik może rozwiązać współpracę ze skutkiem natychmiastowym. Dzieje się tak, kiedy zatrudniony otrzyma orzeczenie lekarskie świadczące o silnej szkodliwości wykonywanej pracy dla jego stanu zdrowia. W orzeczeniu powinien być zawarty termin dla pracodawcy na przeniesienie pracownika na inne stanowisko. Jeśli ten nie wykona tego w terminie, pracownik może zakończyć pracę bez okresu wypowiedzenia. W końcu zdrowie bez wątpienia jest najważniejsze.

Pamiętaj! Orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazuje, że jeżeli pracodawca zignoruje wydane przez lekarza orzeczenie o konieczności przeniesienia pracownika, to miesięczny termin może być liczony od ostatniego naruszenia pracodawcy, które występuje co miesiąc, w terminie wypłaty wynagrodzenia

– przypomina oficjalny państwowy serwis biznes.gov.pl.

Zakończenie współpracy bez wypowiedzenia – prawa i obowiązki

To jednak nie jest równie banalne, co w przypadku klasycznego zakończenia współpracy. Przez wzgląd na poważne oskarżenia, które stanowią przyczyny zerwania umowy z pominięciem okresu wypowiedzenia, należy przestrzegać w tym przypadku całego wachlarza formalności. Orzeczenie o natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę koniecznie musi zostać złożone przez pracownika na piśmie. Najlepiej, żeby zostawił dla siebie zapasowy egzemplarz. I choć nie wymaga się, żeby odchodzący z pracy powołał się na konkretne przepisy, które zostały naruszone poprzez ich dokładne wyliczenie, to w tym przypadku przyczyna obowiązkowo musi zostać wymieniona oraz dokładnie określona. Warto poszerzyć swoją wiedzę o ustawowe zwroty, które poświadczą o wiarygodności naszych zarzutów. Na złożenie oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia pracownik ma raptem miesiąc od dnia, kiedy dowiedział się o naruszeniu obowiązków przez pracodawcę.

W takim przypadku pracownikowi będzie przysługiwało odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, który by go dotyczył. Jego wypłacenie zależy jednak od decyzji byłego pracodawcy, gdy ten uzna, że zgadza się z postawionymi zarzutami. W przeciwnym wypadku należy dochodzić go drogą sądową. Co więcej, role mogą się odwrócić, jeżeli to pracodawca uzna decyzję o natychmiastowym zerwaniu umowy za nieuzasadnioną lub bezprawną. W takiej sytuacji to on rości sobie prawo do odszkodowania, a tylko sąd pracy może rozstrzygnąć tę kwestię. Trudno przewidzieć, jak zakończyłby się taki proces. Wszystko zależy od indywidualnych okoliczności. Jak widać przysłowie, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje niesie ze sobą wiele prawdy.

Zakończenie współpracy przy umowach cywilnoprawnych

Popularnie utarło się przekonanie, że przy formach współpracy w oparciu o umowę cywilnoprawną wystarczy po prostu strzelić sławetnego focha i zwyczajnie opuścić budynek. Koniecznie zamaszyście trzaskając za sobą drzwiami. Prawda jednak leży znacznie głębiej. W przypadku każdej kooperacji bowiem prym wiodą układy, na które bezpośrednio zgodziliśmy się w momencie podpisania umowy. Jeśli zatem w umowie zawarliśmy zapis o potencjalnym okresie wypowiedzenia, to jest właśnie ten moment, kiedy przyjdzie nam wywiązać się z danego słowa.

Ponadto Marcin Kruszewski przestrzega również przed ryzykiem pociągnięcia do odpowiedzialności sądowej:

Jeśli wykonujesz pracę na podstawie umowy zlecenia, postanowienia Kodeksu pracy nie są w twoim przypadku wiążące. Pamiętaj jednak , że jeśli porzucisz pracę i narazisz zleceniodawcę na szkodę z tego tytułu, będziesz mógł być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej (746 kc).

To teraz tylko świadectwo pracy pod pachę i w drogę?

Kończąc stosunek pracy należy oddać cały firmowy sprzęt. Dla większości pracowników biurowych będzie to oznaczało zwrócenie służbowego laptopa. Jeśli w codziennym biegu zdarza się skorzystać z roboczego komputera do załatwiania pomniejszych prywatnych spraw, lepiej uregulować wszystko przed jego oddaniem. W tym, wylogować się ze wszystkich profili i upewnić się, że nie trzymamy tam żadnych prywatnych plików. Po oddaniu sprzętu, pracodawca nie będzie musiał nam udostępniać jego zawartości. Jak podkreśla nasz ekspert Marcin Kruszewski:

Wydając do używania pracownikom sprzęt służbowy, pracodawca może uregulować szczegóły sposobu z niego korzystania w regulaminie pracy. Co do zasady służbowy komputer powinien służyć do pracy, a nie do realizacji prywatnych celów i w związku z tym prywatne pliki nie powinny się na nim znajdować.

Z zakończeniem stosunku pracy łączy się również wypisanie pracownika z ubezpieczeń społecznych w tym ubezpieczenia medycznego. Chociaż prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej jest jeszcze przez 30 dni po ukończeniu płacenia składek, warto jak najszybciej zainteresować się innym źródłem ubezpieczenia. Może nim być na przykład inny stosunek pracy, dobrowolnie opłacone składki lub status bezrobotnego. Ważne, żeby w ferworze zmian o tym nie zapomnieć. Jeżeli przypomnimy sobie o ubezpieczeniu dopiero, gdy okoliczności same się o tym przypomną, możemy mieć do czynienia z serią związanych z tym nieprzyjemności.

Nie każde wypowiedzenie oznacza koniec współpracy

Czasem, przedsiębiorstwa likwidują miejsca pracy nie całkowicie, lecz przykładowo przenoszą je do innej lokalizacji. Niekiedy występuje również potrzeba nagłego zmienienia charakteru pracy i obowiązków, tak, że nie odpowiadają już umowie. Pozornie nie stanowi to żadnego pocieszenia dla tracących stanowiska pracowników. Jednakowoż istnieje rozwiązanie, które pozwoli pogodzić zapotrzebowanie ze stanem prawnym – wypowiedzenie zmieniające ze strony pracodawcy. Nasz ekspert objaśnia:

Wypowiedzenie zmieniające polega na jednoczesnym wypowiedzeniu pracownikowi dotychczasowych warunków pracy i płacy oraz zaproponowaniu nowych warunków (42 kp). Pracodawca może je wręczyć, kiedy dalej chce zatrudniać pracownika, ale na innych warunkach niż dotychczas. W przypadku wypowiedzenia zmieniającego stosuje się te przepisy Kodeksu pracy, które stosuje się przy wręczaniu pracownikowi standardowego wypowiedzenia. Przykładowo obowiązywał będzie przepis, zgodnie z którym oświadczenie pracodawcy o wypowiedzeniu warunków pracy i płacy powinno nastąpić na piśmie oraz zawierać pouczenie o przysługującym pracownikowi prawie odwołania do sądu pracy w ciągu 21 dni.

Warto pamiętać, że nie każdemu podobają się wymuszone zmiany. Zwłaszcza jeśli łączą się z odległą przeprowadzką lub pogorszeniem warunków pracy. Cóż więc zrobić w takiej sytuacji? Na szczęście rozwiązanie jest stosunkowo proste, a co więcej korzystne dla pracowników. Nieprzyjęcie takiej propozycji ze strony zatrudnionego jest równoznaczne z wypowiedzeniem umowy przez pracodawcę.

Pracownik może odrzucić wypowiedzenie zmieniające w terminie do połowy obowiązującego go okresu wypowiedzenia – wówczas umowa ulegnie rozwiązaniu. Jeśli zaś nie zrobi tego w podanym terminie, uznane to zostanie za akceptację nowych postanowień umowy.

Prawo pracy jest MEGA fajne – nowa kampania RocketJobs.pl

Więcej o swoich prawach dowiesz się dzięki naszej kampanii – Prawo pracy jest MEGA fajne. RocketJobs.pl, wychodząc naprzeciw potrzebom swojej społeczności, wystartował z serią materiałów dotyczących praw pracowniczych.

Sprawdź: prawopracyjestMEGAfajne.pl

A dodatkowo sprawdź oferty pracy w nowej kategorii na RocketJobs.pl – Prawo. Znajdziesz tam oferty pracy z tej branży, np. jako prawnik czy radca prawny.

Redaktorka

Z wykształcenia filolog języka francuskiego, jednak od najmłodszych lat emocjonalnie związana z dziennikarstwem i działalnością literacką. Interesuje się szerokim wachlarzem tematycznym, zaczynając od kwestii językowych, kulturowych i społecznych, poprzez finanse i ekonomię, aż po naukę i prawo. Można powiedzieć, że w życiu podąża za iście renesansową definicją bycia "humanistą".

Reklama pracy dla kierowcy

Czytaj także

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w tekście
Zobacz wszystkie komentarze