Jeśli chcesz się dowiedzieć, czego oczekujesz od pracy, wyobraź sobie, że właśnie odchodzisz na emeryturę
Lepsza nadmierna satysfakcja z pracy czy jej całkowity brak? Żadna z tych opcji nie jest dla nas korzystna, a wszelkie skrajności mają efekty uboczne. Z jednej strony czeka na nas pracoholizm i wypalenie zawodowe, a z drugiej żal i poczucie zmarnowanego czasu. Najważniejsza zatem jest równowaga. Jak jednak ją osiągnąć, gdy możliwości jest tak wiele? Po czym poznać, co tak naprawdę jest dla nas ważne w pracy?
Spis treści
Lepszy brak satysfakcji z pracy czy nadmierna satysfakcja? Jak to bywa w przypadku skrajności, obie te opcje mogą dawać negatywne skutki. Brak zadowolenia z pracy może skutecznie obniżać jakość naszego życia. Długotrwałe odczuwanie dyskomfortu przekłada się bowiem na pogorszenie kondycji psychofizycznej (Warszewska-Makuch, 2023).
Oczekiwania zawodowe. Jak dowiedzieć się, czego chcemy od pracy?
Tym bardziej niepokojące jest, że aż 62 proc. respondentów i respondentek badania „Jak pracować, by nie żałować?” przeprowadzonego przez RocketJobs.pl wskazało, że odczuwa żal z powodów związanych z pracą (Raport RocketJobs.pl, 2023).Na przeciwległej stronie układu współrzędnych znajduje się nadmierna satysfakcja z pracy. Gdy największą radość z życia odczuwasz w pracy lub sądzisz, że wyłącznie w niej jesteś w stanie się realizować, nie jest to zdrowa sytuacja. Pracoholizm, wypalenie zawodowe oraz choroby spowodowane przeciążeniem dotykają właśnie osoby najbardziej zaangażowane.
Jak można zatem się domyślić: kluczowa jest równowaga.
Posiadanie czasu dla siebie i bliskich jest niezwykle istotne dla naszego dobrostanu. Aż 46 proc. respondentów przyznało, że żałuje, że nie rozwija swoich pasji i talentów, a „30 proc. uczestników badania mówiło, że mają inne pasje, a praca to dla nich tylko praca” (Raport RocketJobs.pl, 2023). To wskazuje, jak istotne jest posiadanie odskoczni od obowiązków. Jednak te kilka godzin po pracy zazwyczaj nie wystarczy, żeby skutecznie naładować baterie. Dobrze jest zatem szukać pracy, która przynajmniej częściowo odpowiada naszym podstawowym potrzebom i wewnętrznym motywatorom. Praca stanowi dużą część naszego życia, więc powinniśmy czerpać z niej nie tylko korzyści finansowe, ale i przyjemność.
Niestety, nie istnieje definicja pracy, która zadowoliłaby wszystkich. Ma to jednak swoje plusy. Dzięki temu zyskujemy możliwość tworzenia różnorodnych środowisk pracy i stanowisk dla osób o odmiennych predyspozycjach. Dlatego, aby zmniejszyć poczucie żalu ze „zmarnowanych godzin”, warto dowiedzieć się, co nas naprawdę kręci, żeby dążyć do znalezienia najbardziej odpowiedniego miejsca i zajęcia.
Jak brzmiałaby twoja mowa pożegnalna?
Najskuteczniejszym sposobem na poznanie swoich wartości i cech jest skorzystanie z rzetelnych testów psychometrycznych wraz z analizą przeprowadzoną przez osobę, która specjalizuje się w danym temacie. Niestety, wiąże się to z dodatkowymi kosztami, a w zamian nie dostaniesz jednoznacznej odpowiedzi i recepty na życie. Będzie to jednak dobry punkt zaczepienia.
Jeżeli jednak wolisz coś, co pomoże ci szybko przemyśleć pewne sprawy, to Stephen Covey w swojej książce „7 nawyków skutecznego działania” zaproponował ćwiczenie, które pomaga przyjrzeć się swoim priorytetom (Covey, 2007). Uprzedzam jednak: w zależności od twojej aktualnej kondycji psychofizycznej, to ćwiczenie może okazać się wymagające. Jeżeli doświadczasz aktualnie trudnych emocji, pamiętaj, żeby w pierwszej kolejności zadbać o swoje zasoby i samopoczucie. Możesz w tym celu np. zadzwonić na jeden z anonimowych telefonów zaufania lub poszukać interwentów kryzysowych w swojej okolicy.
Czas na realizację naszych celów jest ograniczony
Covey w swoim ćwiczeniu poleca, żeby wyobrazić sobie swój własny pogrzeb i mowy pożegnalne wygłaszane przez cztery osoby: kogoś z rodziny, z najbliższych przyjaciół, współpracownika lub współpracowniczkę oraz kogoś z organizacji lub zgromadzenia, do którego przynależysz. Co każda z tych osób mogłaby powiedzieć na twój temat? A co chciałbyś, chciałabyś od nich usłyszeć?
Ćwiczenie zaproponowane przez Covey’a bazuje na tym, że poczucie ograniczonego czasu bardzo otwiera oczy. To dlatego wiele osób uświadamiających sobie, że nie będzie żyć wiecznie, momentalnie przewartościowuje swoje życie. W takim momencie zdajemy sobie sprawę, że szkoda czasu na rzeczy nieważne (Ware, 2016).
W kontekście pracy nie musimy być aż tak drastyczni. Wyobraź sobie, że dzisiaj jest twój ostatni dzień w pracy. Jutro odchodzisz na emeryturę. Co chcesz, żeby znalazło się w twoim przemówieniu z tej okazji? Co chcesz usłyszeć od innych? A co powiedzieliby twoi bliscy: rodzina i przyjaciele? Jeśli odpowiesz sobie szczerze, dużo łatwiej określisz swoje cele zawodowe, do których chcesz dążyć. A może wyobrażasz sobie, że na emeryturze będziesz robić wszystko, na co teraz nie masz czasu? Co sprawia, że chcesz czekać aż tak długo?
Jeśli to ćwiczenie wywoła nieprzyjemne emocje, pamiętaj, żeby zadbać o siebie. Uświadomienie sobie, że spędzamy czas niezgodnie z naszymi potrzebami może być nadzwyczaj dotkliwe. Z drugiej strony, jest to spory krok w kierunku prowadzącym do bardziej satysfakcjonującego życia zawodowego.
Czy praca może dawać za dużo sensu w życiu?
Choć poczucie sensu w pracy jest istotne, to zdarza się tak, że praca jest jego podstawowym źródłem w życiu. W takim wypadku łatwo popaść w pracoholizm i zaniedbać nie tylko rodzinę i przyjaciół, ale również siebie. Bronnie Ware, opiekunka paliatywna, wskazuje, że jedną z rzeczy, której najbardziej żałowali jej podopieczni, to zbyt wielkie zaangażowanie w pracę, w tym branie na siebie zbyt wielu obowiązków (Ware, 2016). Pamiętajmy też, że połowa respondentów i respondentek badania RocketJobs.pl żałowała, że zaniedbała sferę własnego rozwoju np. w obszarze nauki języków, pasji czy talentów (Raport RocketJobs.pl, 2023).
Na szczęście nie wszyscy mają skłonności do pracoholizmu. Istnieją jednak cechy indywidualne, które zwiększają ryzyko jego wystąpienia. Jestem najlepszym tego przykładem. Mam bardzo silną potrzebę realizacji celów (więcej w: Strycharczyk, Clough, 2017). Do tego dochodzi wysoka sumienność z modelu Wielkiej Piątki (więcej np. w: Ciccarelli, White, 2021 s. 511-512). Gdy przyglądałam się moim motywatorom, zauważyłam, że jednym z najsilniejszych jest ciekawość (więcej w: Reiss, 2018). To połączenie skutkowało tym, że kilka lat pracowałam po kilkanaście godzin na dobę, zazwyczaj dla kilku pracodawców jednocześnie.
Czasem wystarczy się tylko dostroić
Moim punktem przełomowym było zostanie matką samodzielnie wychowującą dziecko. Nie byłam już w stanie realizować moich potrzeb w znany sposób. Największy dyskomfort powodowało jednak to, że nie byłam w stanie doskoczyć do poprzeczki, którą sama sobie postawiłam. Dlatego przeszłam poważny kryzys. Skorzystałam wtedy z pomocy specjalistki, która wspierała mnie w wyjściu z dołka, a następnie w zmianie perspektywy, która mnie do tego dołka doprowadziła. Do tej pory pamiętam pytanie, które okazało się wytrychem: „Wolisz dumę z dopiętego po godzinach projektu czy z osiągnięć syna, któremu poświęciłaś ten czas?”. Dlatego warto znać swoje cechy, wartości i motywatory, którymi mniej lub bardziej świadomie kierujemy się w życiu. Pomaga to w szukaniu sposobów na ich realizację w tych obszarach, które są dla nas najważniejsze.
Dla przykładu, moje silne pragnienie realizacji celów mogę zaspokoić nie tylko poprzez ukończenie projektu w pracy. Całkiem nieźle sprawdza się wyznaczanie KPI dla życia prywatnego (KPI z ang. key performance indicator – kluczowy wskaźnik efektywności). W obszarze rodzicielstwa mam na przykład cel, żeby nie spóźniać się po syna do przedszkola. W obszarze osobistym zaś wyznaczyłam sobie codzienną przerwę regeneracyjną. Wszystkie te cele traktuję niezwykle poważnie: wpisuję na listę zadań i mierzę swoją skuteczność.
W realizacji celów pomaga mi wysoka sumienność, potrzebowałam ją tylko odpowiednio dostroić. Działa to tak, że w godzinach pracy koncentruję się na efektywnym wykonaniu zadań zawodowych. Po godzinach pracy natomiast wyłączam telefon służbowy, bo mam do zrealizowania ważne cele osobiste i rodzicielskie.
Moja ciekawość natomiast świetnie się sprawdza zarówno w obszarze rozwoju kompetencji zawodowych, jak i w zaangażowanym odpowiadaniu na setki pytań z serii „Mama, a dlaczego?”.
Nadal pracuję dużo, bo sprawia mi to przyjemność, ważna jest jednak dla mnie równowaga. To sprawia, że czasem potrzebuje powiedzieć „nie” dla jakiegoś projektu, zwolnić tempo lub całkiem odpuścić. Zyskiem jednak jest moje ogólne zadowolenie z życia, bo nie muszę żałować, że realizuję coś kosztem innej ważnej dla mnie rzeczy.
Jak żyć i pracować, żeby nie żałować?
Cytowany przeze mnie Steven Reiss, psycholog zajmujący się motywacją, zainteresował się tym tematem, gdy dowiedział się, że cierpi na śmiertelną chorobę. To doświadczenie sprawiło, że zaczął zastanawiać się nad poczuciem sensu w życiu. W toku prowadzonych badań wyodrębnił najczęściej pojawiające się wewnętrzne potrzeby, które skłaniają ludzi do konkretnych zachowań (Reiss, 2018). Przykładowo, osoby z dużą potrzebą uznania mogą gorzej reagować na krytykę w porównaniu z osobami, u których ta potrzeba jest niska. A introwertycy będą mieć mniejszą potrzebę kontaktów społecznych niż ekstrawertycy.
Znajomość tego, co nas napędza, może dać cenne informacje, na co powinniśmy być szczególnie wyczuleni. Na przykład osoby o wysokiej potrzebie statusu mogą mieć tendencję do zaniedbywania bliskich na rzecz rozwoju kariery. Jeśli taka sytuacja nam nie odpowiada, Reiss zaleca, żeby poznać to, co nas motywuje. A następnie znaleźć sposoby na realizację tych potrzeb w obszarach, które są dla nas ważne. Dokładnie na tej zasadzie działają moje „prywatne KPI”.
Oczywiście, praca nadal może być na wysokim miejscu w hierarchii.
Istotne jest to, żeby ulokować ją tam świadomie i bez poczucia żalu, że przez nią tracimy coś istotnego. Każdy ważny obszar naszego życia zasługuje na odpowiednie miejsce w hierarchii. Nawet pacjenci paliatywni, których historiami podzieliła się ich opiekunka Bronnie Ware, wskazywali, że z perspektywy czasu oceniają za ważne zarówno pracę, rodzinę, jak i własne cele osobiste. Najważniejsza jest równowaga (Ware, 2016). Dlatego należy również pamiętać o sobie: o realizowaniu pasji, na które do tej pory nie było czasu, o spotkaniach z przyjaciółmi czy o samotnych spacerach. Świadomość czego chcemy i do czego pragniemy dążyć oraz wdzięczność za to, co już posiadamy, to najlepsza droga do poczucia, że nie ma czego żałować. Warto o tym pamiętać, bo nasz czas nie jest nieskończony.
Zajrzyj na:
Źródła
- Ciccarelli, Saundra K., White, J. Noland (2021) „Psychologia” wyd. III, pod red. Prof. Dr. Hab. Waldemara Domachowskiego, przeł. Adam Bukowski i Jacek Środa, Dom Wydawniczy REBIS.
- Covey, Stephen R. (2007) „7 nawyków skutecznego działania”, przeł. Iwona Majewska-Opiełka, Wydawnictwo Rebis;
- Raport RocketJobs.pl (2023) „Jak pracować, by nie żałować?”, dostęp online: https://jakpracowacbyniezalowac.pl/raport/;
- Reiss, Steven (2018) „Co Cię motywuje? Profil motywacyjny Reissa – nowatorska metoda badania wewnętrznej motywacji człowieka”, przeł. Dominika Cieśla-Szymańska, RMP Polska Instytut Durkalskiego;
- Strycharczyk, Doug; Clough, Peter (2017) „Odporność psychiczna, strategie i narzędzia rozwoju”, przeł. Sylwia Pikiel, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne;
- Ware, Bronnie (2016) „Czego najbardziej żałują umierający”, przeł. Magdalena Słysz, Wydawnictwo Czarna Owca;
- Warszewska-Makuch, Magdalena (2023) „Skutki mobbingu dla pracowników” w: Czasopismo „Bezpieczeństwo pracy – Nauka i praktyka” nr 2 (617), luty 2023.
Komentarze