Wracać czy nie wracać? Wybór nie zawsze należy do osób z Ukrainy, a często zależy od pracy
Tęsknią za krajem, domem, rodziną, przyjaciółmi, ale chcą też normalnie żyć, pracować jak wcześniej, zapewnić edukację i bezpieczeństwo swoim dzieciom. Czasem odpowiedź na pytanie: zostać czy wrócić wynika z możliwości podjęcia pracy na stanowisku zgodnym z kwalifikacjami.
Spis treści
Olga Bogusławska i Natalia Naboka to koleżanki i Ukrainki, które prowadziły pełne sukcesów życie zawodowe w swoim kraju. Eskalacja wojny w Ukrainie zakłóciła jednak ich teraźniejszość i wpłynęła na przyszłość, którą wyobrażały sobie inaczej. W ucieczce przed przemocą udały się do Polski i tu próbowały zbudować swoje życie od nowa. Ich historie, choć zaczynają się podobnie, mają jednak dwa zupełnie inne zakończenia.
Daremne nadzieje
Olga jest doktorką filozofii i doświadczoną specjalistką ds. kadr, która w Ukrainie ma na swoim koncie wiele zawodowych sukcesów. W Polsce, gdzie przyjechała ze swoim kilkunastoletnim synem, nie miała pracy, rodziny, ani znajomych.
Miałam to szczęście, że przez pierwsze trzy miesiące kontynuowałam swoją poprzednią pracę jako dyrektorka HR w ukraińskiej firmie. Bardzo liczyłam na to, że wojna szybko się skończy i wkrótce będę mogła wrócić do ojczyzny, gdzie zostali mąż i starszy syn
– opowiada Olga.
Szybko okazało się jednak, że jej nadzieje były daremne. Musiała zacząć przystosowywać się do nowego życia.
Wielu z naszych klientów i klientek postanawia szukać pracy dopiero po jakimś czasie od przyjazdu do Polski. Pierwsze miesiące to często niepewność, czy zostanę, czy wyjadę. A nawet jeśli zostanę w Polsce, to czy na pewno w tym mieście? Większość z nich to kobiety, więc potrzebują czasu, aby ustabilizować swoją sytuację mieszkaniową, zorganizować opiekę nad dziećmi. Dopiero wtedy są w stanie naprawdę poświęcić czas na aktywne szukanie pracy i naukę języka
– opowiada Viktoriia Liepina, która na co dzień ma kontakt z osobami, które szukają pracy z pomocą Centrum Wsparcia i Integracji „Krok do pracy” w Poznaniu i Katowicach prowadzonego przez Fundację Innowacja i Wiedza w partnerstwie z IRC.
Ale gdy postanawiają szukać pracy, potrafią być naprawdę aktywne i zmotywowane. Uczestniczą w szkoleniach, które zapewniamy, intensywnie uczą się języka. I często się udaje
– dodaje.
Specjalistka HR szuka pracy… dla siebie
Olga nie miała już złudzeń, że wojna skończy się szybko. Jej syn rozpoczął naukę w Polsce, a kobieta postanowiła poszukać stałej pracy. Zaczęła się więc uczyć języka polskiego, przeszła kurs socjalizacji pomocniczej. Znalazła w Warszawie kilka ośrodków, które pomagają osobom z Ukrainy w znalezieniu pracy. Uczestniczyła w seminariach i webinarach, monitorowała rynek pracy i zarejestrowała się w centrum zatrudnienia. Była gotowa przekwalifikować się i zacząć pracę w innych sektorach. Na próżno. Mimo ogromnych starań, nie natknęła się na ani jedną ofertę pracy, która odpowiadałaby jej wykształceniu. Dlatego, gdy tylko otrzymała ciekawą propozycję z rodzinnego Zaporoża, zdecydowała się wrócić do domu i pracować w Ukrainie.
Naszym celem jest, aby osoby z Ukrainy podejmowały decyzję o powrocie do kraju, biorąc pod uwagę to, czy jest tam bezpiecznie. Nie dlatego, że nie mogą utrzymać się w Polsce
– komentuje Alan Moseley, Dyrektor IRC w Polsce.
Natalia zostaje
Natalia także chciała znaleźć pracę w swojej specjalizacji – księgowości, więc od razu po przyjeździe zaczęła aktywne poszukiwania. Podjęła naukę języka polskiego i zaczęła uczęszczać na kursy specjalistyczne. Jednak wysyłanie CV przez główne polskie portale z ofertami pracy nie przyniosło efektu.
Na szczęście pomogły mi grupy w mediach społecznościowych. Znalazł się wakat na stanowisku idealnym dla mnie. Dostałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, podczas której usłyszałam, że pracodawca ma wątpliwości, czy na pewno będę w stanie komunikować się z zespołem. W tym momencie przydała się moja znajomość polskiego, którego intensywnie uczyłam się przez ostatnie pół roku
– opowiada Natalia.
Następnego dnia po rozmowie kwalifikacyjnej księgowa rozpoczęła pracę. Jest zadowolona z tego, jak została przyjęta i odnalazła się w nowym zespole. Firma opłaciła Natalii dodatkowe szkolenia i nakreśliła perspektywy dalszego rozwoju zawodowego.
Od tego czasu Natalia czuje się w Polsce znacznie pewniej. Sama opłaca czynsz i ponosi codzienne wydatki, bez konieczności korzystania z pomocy wolontariuszy i innego wsparcia. Chociaż tęskni za ojczyzną, planuje zostać w Polsce na dłużej. Z jednej strony ze względu na sytuację w Ukrainie, z drugiej po to, by syn skończył szkołę w Polsce.
Gotowi dać z siebie bardzo dużo
Dwie kobiety, dwie różne historie. Obie pokazują, że osoby z Ukrainy są zdeterminowane, by pracować i móc czerpać w swojej pracy w Polsce ze swoich kwalifikacji i doświadczenia. Co czwarty przedsiębiorca ceni pracowników i pracownice z Ukrainy za ich doświadczenie, 18 proc. chwali umiejętności i wiedzę Ukraińców, a 15 proc. uważa, że przyczyniają się oni do tworzenia pozytywnej atmosfery w miejscu pracy – wskazują badania „Barometr Polskiego Rynku Pracy”. Zespół IRC pracuje z osobami z Ukrainy, które są zmotywowane, żeby w Polsce odbudować swoje życie i karierę zawodową. Czasem jednak potrzebują odrobinę pomocy.
Jak ich wesprzeć? Sprawdź na stronie kampanii „Praca dla wszystkich”.
Materiał został przygotowany w ramach kampanii „Praca dla wszystkich” zainicjowanej przez International Rescue Committee (IRC) w Polsce, która zachęca pracodawców do otwarcia się na możliwość zatrudniania osób, które przyjechały do Polski i do tworzenia różnorodnych i inkluzywnych miejsc pracy.
Komentarze