Nie wystarczy biegły angielski – to kompetencje grają tu główną rolę
Polityczne wakacje all-inclusive, ciepła posada na prestiżowym stanowisku czy wręcz nagroda za lata pracy na krajowej scenie politycznej. Tak często odbierane jest sprawowanie mandatu w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Tymczasem to stanowisko również wymaga wykazywania się zestawem kompetencji. Sprawczość, dbanie o interesy kraju czy też umiejętność budowania europejskiej jedności oraz trwałych sojuszy to tylko część z nich.
Spis treści
Już 9 czerwca wybierzemy kolejny skład polskiej reprezentacji do Europarlamentu. To czas, by wybrać kompetentne przedstawicielki i kompetentnych przedstawicieli na arenie europejskiej. Przez kolejne 5 lat będą pracowali nad kluczowymi wyzwaniami, takimi jak bezpieczeństwo granic UE, transformacja energetyczna, walka ze zmianami klimatu czy rozwój sztucznej inteligencji. Wszystkie te aspekty bezpośrednio wpływają na sytuację w Polsce. 53 osoby, które wybierzemy w tym roku, mogą mieć realny wpływ na stanowione prawo, a tym samym na kształt drogi, którą podąży Europa w najbliższych latach. Jakimi zatem cechami i umiejętnościami zarówno tymi „twardymi”, jak i „miękkimi” powinni się wykazywać nasi reprezentanci i reprezentantki, aby godnie pełnić swoją funkcję?
Komunikatywność, autoprezentacja i umiejętność pracy w zespole są niezbędne w Parlamencie Europejskim
Praca w Brukseli przypomina pracę w krajowym parlamencie. Przedstawiciele i przedstawicielki PE uczestniczą w sesjach plenarnych oraz pracują w komisjach. Skuteczne działania w tym przypadku to jednak nie sama obecność na obradach i branie udziału w głosowaniach. Ludzie, którzy będą nas reprezentowali na forum Parlamentu Europejskiego muszą wykazywać się krytycznym myśleniem, umiejętnością pracy w różnorodnych, międzynarodowych zespołach, potrafić umiejętnie prowadzić debaty oraz być przekonujący w dyskusjach.
Analiza i ocena informacji, zadawanie odpowiednich pytań, zdolność identyfikowania błędów logicznych czy sprzeczności, jak również rozpoznawanie manipulacji i fałszywych przekonań pozwalają na prowadzenie merytorycznej dyskusji nastawionej na konkretny cel, jakim jest działanie na rzecz Polski. Nie mówimy jednak o wykłócaniu się, grożeniu czy konfliktowaniu z innymi krajami, a o skutecznych negocjacjach i dobrze ustalonej liście priorytetów. Kluczowe jest porozumienie. Choć kłótnie i stosowanie chwytów erystycznych jest dość charakterystyczne dla naszej rodzimej polityki, nie przekłada się to na efektywność pracy polityków i polityczek, a Polacy są tego świadomi
– mówi Magdalena Tchórznicka, prezeska zarządu Fundacji Szkoła Liderów.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach promowane jest dynamiczne działanie, dostrzeganie w nim różnych perspektyw, poszukiwanie porozumienia, a nade wszystko, umiejętność pracy zespołowej. Nie inaczej jest w przypadku pracy w Parlamencie Europejskim. Sprawowanie mandatu zobowiązuje – w Brukseli pracuje się z ludźmi z różnych krajów, o zróżnicowanych kulturach, a jednocześnie wszystkich członków PE łączy chęć budowania wspólnoty.
Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez More in Common, Polacy są zmęczeni podziałem społecznym. Przestają interesować nas kłótnie między różnymi stronami politycznymi. Oczekujemy adekwatnych reakcji na zagrożenia i wyzwania: wspólne dla całej UE podejście do relacji z Rosją, tworzenia aktów prawnych uwzględniających ochronę środowiska naturalnego i zasobów, czy uregulowania cen energii. Kwestii, w których potrzebny jest wspólny głos krajów członkowskich, jest wiele. Jako Polacy chcemy mieć poczucie, że osoby zasiadające w Parlamencie Europejskim reprezentują nas i będą efektywnie działać w naszym interesie jako kraju
– tłumaczy Magdalena Tchórznicka.
Twarde kompetencje są równie ważne!
Walka z negatywnymi skutkami zmiany klimatu, transformacja energetyczna, bezpieczeństwo granic UE, rozwój narzędzi opartych o AI – to najważniejsze wyzwania, z jakimi zmierzą się w najbliższej kadencji przedstawiciele i przedstawicielki Parlamentu Europejskiego. Skuteczne działanie w tych obszarach wymaga wiedzy i kompetencji.
Aby budować trwałe sojusze, konieczna jest umiejętność skutecznego komunikowania się oraz budowania pozytywnych relacji między ludźmi o różnych poglądach, interesach czy z różnych kręgów kulturach. Spełnia je osoba potrafiąca usłyszeć i zobaczyć inne punkty widzenia, nawet jeśli różnią się one od jej własnych. Umiejętności dyplomatyczne są tak pożądane u kandydatów i kandydatek do Parlamentu Europejskiego ze względu na konieczność negocjacji z osobami z innych krajów przy zachowaniu dobrych relacji
– tłumaczy ekspertka Fundacji Szkoła Liderów.
Język angielski to must have w Parlamencie Europejskim
Obok umiejętności miękkich, Europosłowie i Europosłanki powinni wykazywać się kompetencjami, które wesprą ich w pracy nad problemami, przed jakimi stoi Europa. Oczywiście znajomość języka angielskiego jest kluczowa. I choć nie jest ona wymogiem formalnym, znacznie ułatwia pracę w Parlamencie Europejskim, networking i kontakty robocze.
Znajomość prawa to podstawa
Równie ważna jest znajomość unijnego procesu legislacyjnego i umiejętność wykorzystania go do ochrony interesów Polski. Ludzie, którzy będą reprezentowali nas w Brukseli powinni zatem znać unijne prawo oraz zależności między decyzjami zapadającymi na szczeblu unijnym a prawem krajowym. Dzięki temu możliwe jest dążenie w kierunku rozwiązań, które przyniosą Polkom i Polakom korzyści.
Niektóre decyzje z założenia powinny zapadać wewnętrznie i nie są one regulowane przez Wspólnotę. Inne natomiast sięgają swoim zasięgiem szeroko i dotyczą wielu krajów członkowskich. Są to postanowienia na tyle poważne i niosące ze sobą znamienne konsekwencje, że wymagają wspólnego stanowiska. Tak jest chociażby z regulacjami odnośnie rozwoju sztucznej inteligencji czy transformacją energetyczną.
Nie dajmy się nabrać na znane twarze!
Kandydaci i kandydatki do sprawowania mandatu w Parlamencie Europejskim to często osoby znane z krajowej przestrzeni publicznej. Często od kilkunastu czy kilkudziesięciu lat działające na polskiej scenie politycznej, mające na koncie szereg politycznych stanowisk. Warto pamiętać, że znana twarz nie jest gwarancją posiadania kompetencji w kluczowych obszarach działania UE: walce o poprawę klimatu, konkurencyjność europejskiej gospodarki, bezpieczeństwo granic czy wyzwania energetyczne. Należy więc najpierw sprawdzić, jakie kompetencje mają osoby kandydujące z naszych okręgów wyborczych i zestawić je z tym, co dla nas jako Europejczyków i Europejek jest najważniejsze. Świadomy wybór pozwoli nam na wybór kompetentnych ludzi, a nie twarzy, które kojarzymy, przez co wydają nam się naturalnym wyborem.
Aby móc radzić sobie z wyzwaniami związanymi np. tylko ze zmianą klimatu wymagane jest rozumienie tak różnorodnych, ale przenikających się obszarów jak energetyka, przemysł, rolnictwo, jakość żywności, bioróżnorodność, polityka społeczna. Doświadczenie jest bardzo pożądane u lidera życia społecznego, jednak dla skutecznego przedstawicielstwa Polski w Parlamencie Europejskim równie istotne jest zorientowanie we współczesnym świecie i gotowość do ciągłej nauki. Właśnie dlatego nie każda osoba z dużym doświadczeniem politycznym czy uznanymi zasługami będzie kompetentna, by reprezentować nas na arenie Europy. Współczesny świat zmienia się bardzo szybko, a narastające konflikty na Bliskim Wschodzie oraz za naszą wschodnią granicą, skokowy rozwój sztucznej inteligencji czy coraz gwałtowniejsze zjawiska pogodowe to sprawy, które wymagają szybkiego działania, ale także dużej elastyczności
– informuje Magdalena Tchórznicka z Fundacji Szkoła Liderów.
Wiele wyzwań, z którymi przyjdzie im się zmierzyć, nie istniało jeszcze kilkanaście lat temu. Z tego względu tak istotna jest umiejętność oceny ryzyka, priorytetyzacja zadań oraz zdolność do adaptacji w dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej czy technologicznej.
#BrukselaToNieKurort
#BrukselaToNieKurort to kampania Fundacji Szkoła Liderów edukująca na temat świadomego głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jej celem jest informowanie na temat zagrożeń i wyzwań stojących przed Unią Europejską oraz krajami członkowskimi, a także edukacja w zakresie kompetencji niezbędnych u osób reprezentujących Polskę na arenie międzynarodowej.
Fundacja Szkoła Liderów im. Zbigniewa Pełczyńskiego (od 30 lat) pracuje na rzecz rozwoju świadomego, opartego na wartościach przywództwa. Wynajduje i wspiera liderów i liderki różnych obszarów życia publicznego: w organizacjach pozarządowych, instytucjach samorządu terytorialnego, w partiach i organizacjach politycznych, a także biznesie. Jest miejscem spotkania i dialogu. W jej programach uczestniczą osoby z różnych opcji politycznych i społecznych.
Nie zapomnij wysłać kompetentnych ludzi do Parlamentu Europejskiego. Dodaj wybory 9 czerwca do kalendarza!
Artykuł powstał we współpracy z Fundacja Szkoła Liderów
Komentarze