Chociaż Polacy przestali się tyle stresować pracą, ich zaangażowanie pozostawia wiele do życzenia
Raport „State of the Global Workplace” to nie tylko źródło bieżących danych, ale przede wszystkim tendencji, jakie zachodzą w społeczeństwie. Chociaż Polacy spuścili trochę pary i przestali się tyle stresować, spadło również ich zaangażowanie w służbowe obowiązki. Na jakie jeszcze trendy warto zwrócić uwagę?
Spis treści
Raport „State of the Global Workplace” wskazuje na zwrot akcji w kwestii przepracowania i zestresowania pracowników. Wygląda na to, że, przynajmniej w Polsce, pracujemy coraz bardziej swobodnie i jesteśmy coraz mniej zestresowani. W ostatnich czasach tendencje wyglądały zgoła odmiennie. Zaskakujące jak szybko może się to odmienić. Czy jest to oznaka nowego trendu czy może po prostu niewiele znacząca anomalia statystyczna? Przy takiej niewielkiej amplitudzie zmian ciężko powiedzieć. Warto jednak mieć to na uwadze z perspektywy kolejnych miesięcy i lat. Być może epoka hustle culture, stresu i wypalenia zawodowego chyli się ku upadkowi. A może nagłe zmiany w koniunkturze zapoczątkują jej wielki powrót i repetę lat 90.
Raport „State of the Global Workplace” autorstwa Instytutu Gallupa
Co roku specjaliści z Gallupa gromadzą dane od ponad 122 tys. pracowników z 160 krajów całego świata, aby zrozumieć ich postawy wobec pracy. Organizatorzy dbają o to, by każda próba badanych jak najwierniej odzwierciedlała strukturę demograficzną i zawodową danego kraju. Dzięki temu, poza kilkoma najmniejszymi krajami, gdzie próby są znacznie skromniejsze, wyniki są uważane za reprezentatywne dla całej populacji. Oznacza to, że można na ich podstawie wyciągać wnioski tak, jakbyśmy mieli dane od wszystkich pracowników. Co więcej, jest to prawdą nie tylko globalnie, ale również dla poszczególnych państw. Z tego względu, to pozornie globalne badanie zapewnia wiele ciekawych informacji odnośnie kondycji pracowników w Polsce.
Mniej zaangażowani, ale też mniej zestresowani, Polacy wrzucają na luz
Tym czasem, warto spojrzeć na sprawę z nieco szerszej perspektywy. Globalne badanie Instytutu Gallupa wskazuje, że to właśnie w regionie europejskim pracownicy najrzadziej bywali zestresowani. W rankingu zaangażowania w pracy Polska spadła o 4 punktów proc. Obecnie tylko 10 proc. naszych rodaków czuje się całkowicie pochłoniętych swoim zajęciem zarobkowym. Czy koniecznie oznacza to apatię i quiet quitting? W niektórych przypadkach może okazać się, że to po prostu zdrowa postawa balansu pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym.
Spadek zaangażowania oczywiście martwi ze względu na potencjalne problemy z produktywnością i konkurencyjnością naszej gospodarki. Niemniej, ma to również pozytywne efekty w zakresie dobrobytu pracowników oraz relacji interpersonalnych. Chociażby, mniej zaangażowania emocjonalnego w życie firmy to również mniejszy natłok emocji i spokojniejsza atmosfera. A rok 2024 zdaje się sprzyjać spokojowi. W porównaniu do zeszłorocznej edycji znacznie zredukowała się proporcja pracowników odczuwających regularnie duże ilości gniewu. Obecnie wynosi „jedynie” 17 proc., czyli o całe 6 punktów procentowych mniej niż rok temu. Chociaż to nadal dosyć duża proporcja, jest to zdecydowanie krok w dobrą stronę. Miejsce pracy nie powinno budzić w nas gniewu albo innych silnych negatywnych uczuć.
Raport „State of the Global Workplace” wskazuje, że Polakom pracuje się coraz lepiej
Wszystkie te zmiany mają pozytywne przełożenie na nasz codzienny dobrobyt. Rośnie satysfakcja z pracy. Obecnie aż 51 proc. Polaków czuje w pracy „dobry klimat”. Jest to aż o 3 punkty procentowe więcej niż w ostatniej edycji. Przekłada się na lepszą satysfakcję z życia. Obecnie, aż 36 proc. respondentów z naszego kraju uważa, że znajduje się „w rozkwicie”. Całkiem nieźle jak na naród kojarzony z wiecznym malkontenctwem i narzekaniem!
Kluczem do sukcesu będzie wypracowanie formuły, w której pracownicy będą mogli czuć się zaangażowani jednocześnie ograniczając stres i gniew. Być może w przyszłości, coraz lepsze samopoczucie przełoży się również na mocniejsze przywiązanie do wykonywanych zajęć. Na przeszkodzie stoi jednak poważny problem – retencja.
Pracownikom nie opłaca się angażować w życie firmy, jeśli nie oczekują, że pozostaną w niej na dłużej. Według raportu Gallupa, aż 24 proc. chce odejść z pracy. Zważywszy na fakt, że ta decyzja nie zawsze wynika tylko z woli pracownika, a przez przedsiębiorstwa przetacza się fala redukcji etatów, niemal nikt nie może być pewien swojego zawodowego jutra. Prekaryzacja doszła do tego stopnia, że jedyną formą zaangażowania, która wydaje się opłacać, jest zaangażowanie we własną karierę i umiejętności. Będą one bowiem potrzebne by odnaleźć kolejne miejsca zatrudnienia. Sam samorozwój pracowników może pokrywać się z interesem pracodawcy, chociaż nie zawsze. Przed przedsiębiorcami i działami HR stoi duże wyzwanie. Muszą zastanowić się, jak sprawić, żeby ich firma zachowała wysoki poziom retencji i by pracownicy chcieli się rozwijać w kierunkach, które będą przydatne dla przedsiębiorstwa.
Globalne trendy – czy występuje kontrast?
Skoro w Polsce rozluźniamy standardy, warto zastanowić się co dzieje się w otaczającym nas regionie i na świecie. Eksperci Gallupa po przestudiowaniu światowych wyników doszli do wniosku, że globalnie zaangażowanie pozostało w stagnacji, natomiast dobrobyt pracowników osłabł. Zatrudnieni odczuwają coraz więcej stresu i negatywnych emocji w pracy. Patrząc na globalne nasilenie stresu, tendencje mające miejsce w Polsce powinny nas cieszyć. Drobny spadek zaangażowania rekompensuje nam zwiększenie dobrobytu pracowników. Nic dziwnego, że Polska zaczęła się cieszyć sporym zainteresowaniem jako miejsce do życia.
Niemniej, nie można pozostać obojętnym wobec takiego poziomu zobojętnienia. Fakt, że zaangażowane jest tylko 10 proc. pracowników pozostawia nas z tyłu nie tylko za światem (średnio 23 proc.), jak i nawet za Europą (średnio 13 proc.). Nie ma jednak co się deprymować, tylko należy szukać rozwiązań i odkryć, co może sprawić by dzisiejsi pracownicy znowu chcieli zaangażować się w swoje role.
Komentarze