Przyjaźń w pracy sprawia, że lepiej nam się pracuje. Tylko jak się przyjaźnić, kiedy razem pracujemy?

Przyjaźń w pracy sprawia, że lepiej nam się pracuje. Tylko jak się przyjaźnić, kiedy razem pracujemy? fot. Unsplash/Bao Truong

Rodzinna atmosfera to jeden z benefitów pracowniczych, którzy budzi mieszane uczucia kandydatów. Nie da się jednak ukryć, że dobre relacje wśród pracowników to coś, o czym marzy każdy zatrudniony. Czy przyjaźń w pracy w ogóle jest możliwa? I czy pomaga w wykonywaniu obowiązków czy raczej może je utrudniać?

Już od najmłodszych lat uczymy się o sile przyjaźni. Disneyowskie bajki utrwalają w nas przekonanie, że działając razem, jesteśmy w stanie przenosić góry. Niestety z wiekiem to często ulega ponownej weryfikacji, zawodząc dziecięce marzenia. Zwłaszcza kiedy trafiamy do środowisk rządzących się innymi prawami niż przydomowe podwórko. Jak wskazują badania, przyjaźń w pracy jest zjawiskiem wysoce pożądanym. Warto jednak utrzymywać bieżącą kontrolę nad rozwojem wydarzeń.

Przyjaźń w pracy pomaga nam… pracować

Według danych Gallupa ponad 300 mln ludzi na świecie nie ma żadnego przyjaciela. I chociaż w pracy spędzamy blisko ⅓ całego czasu w ciągu tygodnia roboczego, tylko trzy na dziesięć osób zadeklarowało, że posiada w niej najlepszego przyjaciela. Fakt, że rozległa grupa pracowników cierpi na samotność sprawia, że kontakty międzyludzkie w pracy mogą być na wagę złota. Szczególnie w obecnych czasach, kiedy biurowy gwar jest coraz częściej zastępowany przez ekran monitora. Ponadto, przyjazne relacje ze współpracownikami ogromnie ułatwiają wykonywanie zadań służbowych. Chyba każdy z nas dostrzegł w życiu zawodowym różnice we współpracy w sympatycznej atmosferze, a takiej, gdzie współpracownicy pochodzą do siebie z zimną rezerwą. Chociaż panuje powszechny konsensus co do potrzeby pozytywnych kontaktów, zawiązywanie mocnych osobistych relacji w pracy nie zawsze jest postrzegane jako właściwe i profesjonalne. Dlatego, wytyczając swoją ścieżkę zawodową, warto brać pod uwagę wszystkie korzyści jak i ryzyka związane z zawieraniem przyjaźni w miejscu pracy.

Czy przyjaźń w pracy jest możliwa?

Prawdopodobnie przyjaźń jest możliwa w dowolnych warunkach. To, czy zaistnieje, zależy przede wszystkim od zgrania charakterów oraz otwartości poszczególnych jednostek. W przypadku zakładu pracy występuje natomiast szereg zmiennych, które – działając jednocześnie – mogą zarówno ją waloryzować, jak i stanąć jej na drodze. Przebywanie w danym gronie przez praktycznie ⅓ naszego czasu w ciągu tygodnia roboczego, sprawia, że zacieśniają się pomiędzy nami więzi. Opierają się one na zgoła innych wartościach niż prywatne znajomości. Oczywiście wymiar zawodowy nie musi się wykluczać z podtrzymywaniem relacji po godzinach. Niemniej, na drodze do służbowych przyjaźni staje po drodze też cały szereg negatywnych czynników. Pracując w jednym miejscu lub branży, wielokrotnie nadarzają się okazje do konkurowania. Nie każdy natomiast może poszczycić się zdolnością do zdrowej rywalizacji. W takich przypadkach próba zawiązania znajomości może przybrać zgoła inny obrót niż zamierzony.

28-letni Alek, chociaż sam specjalizuje się w branży HR-owej, do przyjaźni w pracy podchodzi z lekkim dystansem:

Przyjaźń wychodzi ze wspólnych doświadczeń. Przez lata kształtuje się i zmienia. Nie można po prostu zacząć się z kimś przyjaźnić, od tak na zawołanie.

Czy przyjaźń w pracy jest wskazana?

Chociaż przyjazne zachowanie w pracy poprawia komfort życia i zwiększa produktywność, część ekspertów przestrzega przed wpadaniem w zbytnie zażyłości. W wywiadzie udzielonym CNN, renomowana psycholog organizacji pracy, Amy Cooper Hakim, wyjaśnia, jak takie sytuacje mogą przyjąć naprawdę zły obrót.

Powinno się być uprzejmym, profesjonalnym i miłym. Nie musimy zdradzać każdej osobie w pracy naszych głębokich, mrocznych sekretów oraz długoterminowych celów i aspiracji.

Tworzenie zbyt bliskich relacji w pracy generuje potencjał do powstawania konfliktów lub uczucia dyskomfortu. Przykładowo, jeżeli dwie osoby będące bliskimi przyjaciółmi konkurują o awans, ich relacja może się diametralnie zmienić. Podchodząc do kolegów z pracy z pewną dozą rezerwy, ograniczamy możliwość wystąpienia skrajnych emocji takich jak zazdrość lub zawiść. Podobne rozdźwięki mogłyby wystąpić również w przypadku różnic w stopniach, zarobkach czy pozycji zawodowej. Powierzanie poufnych informacji niesie ze sobą ryzyko ich rozprzestrzenienia w szerszej skali.

Dodatkowo, zbyt bliskie relacje sprawiają, że osoby zostają powiązane w świadomości innych współpracowników. Jeśli jedna z nich zawiedzie, np. naruszając procedury, konsekwencje mogą również dosięgnąć tej drugiej. Często dzieje się tak nawet, kiedy nie miała ona nic do czynienia z rzeczoną sprawą. Zdaniem terapeutki i badaczki relacji międzyludzkich, Miriam Kirmayer, przyjaźń w pracy ma jeszcze jeden kluczowy efekt uboczny. Praktycznie każdy odczuwa potrzebę, aby się czasem komuś wygadać, oczyszczając umysł. Wspólne narzekanie ze znajomymi na bolączki w pracy jest do pewnego stopnia przydatne, jednak może przerodzić się w samonakręcającą spiralę. W efekcie, występuje ryzyko trwałej demotywacji.

Czy warto postawić na przyjaźń w pracy?

Nawet jeśli zawieranie zbyt bliskich przyjaźni bywa ryzykowne, utrzymywanie przyjaznych stosunków ze współpracownikami jest szczególnie korzystne dla całych zespołów. Według globalnego badania przeprowadzonego przez Global Happiness Council w 2018 roku, pozytywne relacje w pracy były najważniejszym z 12 wymiarów wpływających na satysfakcję z pracy. Ponadto, zwiększają one znacząco produktywność, zadowolenie z pracy, zmniejszają rotację pracowników oraz zwiększają zyskowność przedsiębiorstwa. Z tego względu, większość firm organizuje aktywności integracyjne i zachęca pracowników do spędzania więcej czasu razem. Według badań Gallupa, posiadanie przyjaciół w pracy znacząco zwiększa satysfakcję z wykonywanych zadań i realnie przekłada się na częstsze polecanie firmy jako dobrego pracodawcy.

Jak firma może motywować do zawierania przyjaźni?

Dyrektor generalny instytutu badawczego Gallup, Jon Clifton, przedstawił w artykule dla Harvard Business Review pogląd, że przedsiębiorstwa powinny robić więcej, żeby ich pracownicy bliżej się poznawali. Rekomenduje utworzenie koleżeńskiego systemu buddy dla nowych pracowników, przydzielając im kolegów, którzy pomogą z aklimatyzacją. Jest to niebywale istotne w erze wszechobecnej pracy zdalnej, gdy kontakty międzyludzkie są znacznie ograniczone. Ekspert radzi, by nie zaniedbywać również tego wymiaru, zwiększając czas przeznaczony na spotkania w zespole lub rozmowy twarzą w twarz. Przydatne mogą okazać się również wydarzenia integracyjne takie jak lunch lub wspólne wyjście. Nie mogą one być jednak obowiązkowe, a jedynie fakultatywne, dostępne dla każdego zainteresowanego. Clifton podkreśla, że pod żadnym pozorem nie należy narzucać podwładnym swojej sympatii lub naciskać na to, aby sami się przyjaźnili. Taka presja często odbija się odwrotnym niż zamierzonym skutkiem, degradując relacje między współpracownikami i niszcząc zaufanie do lidera.

Do zakochania jeden krok

Bliskie relacje z biegiem czasu mogą potencjalnie nabrać intymnego charakteru. Powszechnie zdarza się odgórne piętnowanie przypadków romansów w pracy. Za szczególnie rażący przykład uznaje się, gdy do podobnego incydentu dochodzi pomiędzy osobami uplasowanymi na innych szczeblach firmowej hierarchii. Niemniej, należy pochylić się także nad konsekwencją, jaka może się z nimi wiązać. Czy rzeczywiście ten obszar, niewątpliwie stanowiący strefę prywatną pracownika, ma podstawy do bycia egzekwowanym prawnie?

Zwolnienie pracownika przez wzgląd na relację romantyczną stanowiłoby nie lada gimnastykę intelektualną. Nie sposób zaprzeczyć, że jest jednak wykonalne, mimo to wymaga spełnienia licznych warunków. Komedie romantycznie niejednokrotnie prezentują nam wizję biurowych Romea i Julii. Wbrew lokalnemu zapisowi w regulaminie przedsiębiorstwa, traktującym o zakazie romansów w pracy, decydują się oni na ten karczemny występek pchnięci żarliwym uczuciem. W efekcie zostają zwolnieni dyscyplinarnie i skazani na banicję w środowisku zawodowym. Taki przypadek byłby wręcz dramatycznie trudny do zrealizowania. Wynika to bowiem z art. 11 [1] Kodeksu pracy, nakazującego pracodawcy poszanowania godności i dóbr osobistych pracownika. Zalicza się do nich prawo do prywatności. Podobna dyrektywa zatem nie tylko nie jest możliwa prawnie, lecz wręcz koliduje z nim.

Jedyny artykuł, który potencjalnie mógłby stanowić podstawę do hipotetycznego zwolnienia dyscyplinarnego, to art. 100 § 2 pkt 6, dotyczący obowiązku przestrzegania w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego. Jednakże, musiałoby to być wyjątkowe nadużycie. W grę wchodzi także możliwość rozwiązania współpracy za porozumieniem stron. W takim przypadku zwolnienie wynika z indywidualnych okoliczności, które nie zostały doprecyzowane w Kodeksie pracy. Można zatem próbować argumentować decyzję przykładowo zaniedbaniem przez pracownika obowiązków lub też wpływem na morale w zespole, nie zaś samym faktem nastąpienia owego romansu.

Najgorsi przyjaciele czy najlepsi wrogowie?

Newralgicznym elementem każdej przyjaźni jest niestety jej zakończenie. Chociaż możemy się starać, żeby do tego nie doszło, w życiu układa się różnie. O ile prywatnie wystarczy, żeby nasze drogi się rozeszły, o tyle w przypadku relacji w miejscu pracy sprawy się komplikują. Najważniejsze, by w takiej sytuacji być zdatnym do zachowania profesjonalizmu.

Centralny Instytut Ochrony Pracy – Państwowy Instytut Badawczy (CIOP PIB) przedstawia kilka standardowych podejść do rozwiązywania konfliktów, które mogą znaleźć zastosowanie przy biurowych sporach lub też znacząco wpłynąć na wejście konfliktu na wojenną ścieżkę. W celu ich lepszego uszeregowania stosuje się podział na metody tradycyjne oraz nowoczesne. Wśród tych pierwszych znajdą się takie alternatywy jak:

  • unikanie,
  • odwlekanie,
  • łagodzenie,
  • wymuszanie,
  • zasada większości,
  • angażowanie trzeciej osoby.

W przypadku ostatniej propozycji jest jednak wskazane, żeby była to osoba na miarę możliwości bezstronna, najlepiej posiadająca właściwą wiedzę lub też wykształcenie w zakresie relacji międzyludzkich. Warto pamiętać, że w większości firm funkcjonują odpowiednie działy personalne, które chętnie mogą pomóc w znalezieniu porozumienia. Można również zwrócić się o pomoc do swojego bezpośredniego przełożonego. Wskazane jest jednak, by taka ingerencja nie została przedstawiona w formie donosu, co mogłoby skutkować dalszym zaognieniem konfliktu, a w konsekwencji dezintegracją zespołu.

W sytuacjach konfliktowych, zwłaszcza tych wykraczających poza wymiar drobnych utarczek, CIOP PIB rekomenduje stosowanie nowoczesnych metod rozwiązywania sporów. Wśród wyszczególnionych rozwiązań, możemy znaleźć:

  • kompromis,
  • spotkanie konfrontacyjne,
  • uzgadnianie,
  • ujawnienie wspólnego interesu,
  • przetarg,
  • ustanowienie nadrzędnych celów,
  • mediacje.

Chociaż początkowo, wykorzystywanie takich sposobów może wydawać się pracochłonne i wymagać wiele wysiłku, z pewnością opłaci się na dłuższą metę. Na przykład, próba osiągnięcia kompromisu pomiędzy członkami zespołu pozostawi znacznie zdrowsze relacje niż unikanie problemu poprzez brak rozmowy. W niektórych przypadkach może się opłacać również zwrócić do zewnętrznego mediatora, który pomoże usprawnić komunikację pomiędzy zwaśnionymi stronami. Warto pamiętać, że każdy konflikt może być zażegnany w konstruktywny sposób, który wzmocni pozytywne powiązania pomiędzy współpracownikami zamiast je dezintegrować.

Przyjaźń w pracy czy po pracy?

Dołączając do nowego miejsca zatrudnienia, często odruchowo zaczynamy szukać kolegów i przyjaciół. Wiele osób podświadomie czuje potrzebę bycia lubianym i zadowalania innych. Niestety, podczas bezpośredniej współpracy zawodowej często warto zachować pewną rezerwę, żeby uniknąć potencjalnych nieprzyjemnych konsekwencji. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się być koleżeńska postawa, bez popadania w zbyt wielkie zażyłości. Ponadto, sprawę komplikuje fakt, że w pracy trudno rozpoznać prawdziwą relację przyjacielską. W takich sytuacjach nie sposób stwierdzić, czy więzy przetrwałyby bez konieczności zadawania się na co dzień ze względu na czynności zawodowe.

Oczywiście, każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Nie ograniczajmy się zatem, gdy czujemy, że z drugą osobą rzeczywiście łączy nas wyjątkowa relacja. Mogłoby to wiązać się ze stratą okazji na zyskanie towarzysza nawet na całe życie. Jeżeli już po zakończeniu wspólnej pracy, nadal zachowujecie i chcecie kontynuować prywatne kontakty z poznanymi tam znajomymi, można założyć, że właśnie rozkwitła prawdziwa przyjaźń.

Kampania RocketJobs.pl „Jak pisać spoko ogłoszenia o pracę”

Rodzinna atmosfera i zgrany zespół to benefity, które nie zawsze przekonują kandydatów o pracę. Jak sprawić, by potencjalny pracownik chciał dołączyć do twojej firmy i by „kliknęło” między wami już podczas czytania przez niego ogłoszenia o pracę? Sprawdź, jak pisać spoko ogłoszenia o pracę i zdobywać najlepszych kandydatów, którzy będą się dobrze czuli w twojej firmie.

Dowiedz się więcej na jakpisacspokoogloszeniaoprace.pl


Źródło zdjęcia głównego: Unsplash.com / Bao Truong

Redaktorka

Z wykształcenia filolog języka francuskiego, jednak od najmłodszych lat emocjonalnie związana z dziennikarstwem i działalnością literacką. Interesuje się szerokim wachlarzem tematycznym, zaczynając od kwestii językowych, kulturowych i społecznych, poprzez finanse i ekonomię, aż po naukę i prawo. Można powiedzieć, że w życiu podąża za iście renesansową definicją bycia "humanistą".

Reklama pracy dla kierowcy

Czytaj także

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Informacje zwrotne w tekście
Zobacz wszystkie komentarze